3 lutego 2020

"Problemy nie potrzebują mapy. Podążą za tobą wszędzie." - "Walcząc z cieniami" #2 - Aly Martinez


Tytuł: Walcząc z cieniami
Tytuł oryginalny: Fighting Shadows
Autor: Aly Martinez
Cykl: On the Ropes (tom 2)
Wydawnictwo: NieZwykłe
Tłumaczenie: Anna Kuksinowicz
Data wydania: 3 lipca 2019
Liczba stron: 306
Moja ocena: 8/10
Opis wydawcy
Pochodzę z rodziny wojowników. Od zawsze myślałem, że podążę za ich cieniami, stając się niepowstrzymany na ringu. Zmieniło się to w dniu, kiedy uratowałem życie kobiecie, którą kochałem, ale której nigdy nie mógłbym mieć.

Brat okrzyknął mnie bohaterem, a moją nagrodą stał się wózek.
Kiedy zostałem sparaliżowany, moje życie zamieniło się w koszmar.
Dopóki nie spotkałem jej.

Ash Mabie miała zapierający dech w piersiach uśmiech, który poskramiał moją wściekłość i żal. Pokazała mi, że nawet w najciemniejsze noce istnieją gwiazdy, chociaż czasami trzeba było leżeć w chwastach, żeby je zobaczyć.

Byłem zgorzkniałym dupkiem, który zakochał się w dziewczynie skłonnej do uciekania. Nie mogłem nawet chodzić, ale byłem gotowy spędzić całe życie, goniąc za nią.

A teraz prowadzę najcięższą walkę swojego życia i znalazłem się na skraju porażki.
Walczę z cieniami naszej przeszłości.
Walczę o odzyskanie swojej przyszłości.
Walczę dla niej.

http://wydawnictwoniezwykle.pl/produkt/walczac-z-cieniami/


  Pierwszy tom serii "On the Ropes", czyli "Walcząc z ciszą" bardzo mi się podobał, dlatego po zakończeniu, które zostawiło czytelników w niepewności, z niecierpliwością wyczekiwałam kolejnej części. Części o kolejnym bracie - Flincie. Braci jest trzech, dlatego autorka w każdym tomie skupia się na innym. Najpierw był Till, teraz Flint a ostatni tom będzie historią Quarrego, który również będzie musiał walczyć z przeszłością. Jeśli nie czytaliście poprzedniego tomu, to raczej polecałabym ominięcie tej opinii, w której mogą być zawarte spoilery, bo jednak mimo że każda część opowiada o innym bohaterze, to wszystkie łączy wiele wątków, w związku z czym trzeba czytać tę serię po kolei.



"Problemy nie potrzebują mapy. Podążą za tobą wszędzie."



  Flint chronił kobietę, w której od lat był zakochany. W związku z tym skończył sparaliżowany od pasa w dół. Stał się zgorzkniały, zazdrosny, samotny i zamknięty w sobie. Nie pomaga fakt, że dzień w dzień musi patrzeć na obiekt swoich uczuć, w ramionach innego mężczyzny. Na domiar złego tym mężczyzną jest jego starszy brat. Podejmuje zatem spontaniczną decyzję o wyprowadzce. I choć nie podoba się to jego najbliższym, on sam twierdzi, że tylko w ten sposób zacznie żyć na nowo. Zatem wprowadza się do nowego mieszkania, ale nikomu nie mówi gdzie i dość szybko urywa kontakty z rodziną. Do czasu, aż jego młodszy brat zostaje odebrany przez matkę. W ten sposób poznaje Ash. Wygadaną, pewną siebie, manipulantkę, która w jakiś sposób wydobywa z Flinta uczucia. Chłopaka jednak w pewnym momencie to przerasta i traci kogoś, kto pokochał go ze wszystkimi wadami.

  Ash to marzycielka. Zwariowana, szalona i lekkomyślna nastolatka marząca o nauce. To co dla kogoś może być męką i obowiązkiem, dla niej jest największym celem. Niestety od lat uczona jest czegoś innego, a wręcz zmuszana do okradania innych przez ojca, który jedyne co potrafi to ją karcić i negować. Potem poznaje Flinta i dość szybko zaczyna widzieć w nim kogoś więcej niż przyjaciela. Po raz pierwszy ktoś staje w jej obronie. Dość szybko jednak jej radość i szczęście zostają zmiażdżone. Wybiera więc najłatwiejszą drogę - ucieka. Znika na pełne trzy lata..

  Jeśli chodzi o bohaterów, to na uwagę zdecydowanie zasługuje Ash. Barwna, wygadana, pełna energii i przede wszystkim żywa postać. To dzięki niej ta powieść nie była przesiąknięta tragedią i żalem Flinta. Ash potrafiła każdą przykrość i każdy gniew zamienić w coś zabawnego i radosnego. Niestety jest to również bohaterka dość dziecinna i tak jak w pierwszej połowie mi to nie przeszkadzało, w końcu rzec można, że była "dużym dzieckiem", tak w drugiej, kiedy minęło trzy lata powinna być nieco poważniejsza. To znaczy w sytuacjach tego wymagających, a tak naprawdę wciąż była dzieckiem, które gdy tylko pojawił się problem czy zwątpienie, to chciała uciekać.
  Natomiast jeśli chodzi o Flinta, to w tym przypadku jestem w stanie zrozumieć każde jego zachowanie - może oprócz sytuacji, przez którą Ash uciekła. Mianowicie nie dość, że obdarzył uczuciem kobietę, z którą NIGDY nic go nie połączy, to do tego każdy się nad nim lituję, a sam nie jest w stanie robić wielu rzeczy. To bohater wręcz tragiczny i kibicowałam mu od samego początku.
Warto również wspomnieć o Quinnie, który niezmiennie bawił mnie swoim niewyparzonym językiem. Dlatego równie mocno czekam na jego historię, a zdecydowanie łatwa nie będzie.

  Zauważyłam pewien schemat między pierwszym tomem a drugim, mianowicie podział książki na dwie części. Pierwsza opowiada o początkach bohaterów, a druga jakiś czas później. Nie żeby mi to przeszkadzało, ale czytając tę książkę w głowie miałam myśl, że już to gdzieś było. Ponadto pierwsza część była zaskakująca, coś się działo, poznawaliśmy bohaterów i czytałam ją jednym tchem. Niestety druga mimo kilku zawirowań, była zbyt przesiąknięta słodką miłością Ash i Flinta, co mi osobiście w pewnym momencie zaczęło przeszkadzać. Bo ile można czytać o tym, że się kochają i ich ekscesach łóżkowych. Brakowało mi dreszczyku emocji, zwrotu akcji i czegoś, przez co ponownie nie mogłabym oderwać się od czytania.



  Moja przygoda z historią Flinta i Ash rozpoczęła się równie szybko, co się skończyła. Czytało mi się tę książkę szybko i niezwykle przyjemnie, mimo że w drugiej części było zbyt słodko jak już pisałam. Stawiam obie części na jednym poziomie i nie mogę doczekać się "Walcząc z samotnością", która przedstawia historię Quarrego.

  Jeśli chodzi o okładkę to niestety jestem na nie. Koleś w ogóle nie jest w moim typie i absolutnie nie pasuje mi do bohatera. Nie wspominając już o milionowej okładce z gołą klatą. Rozumiem jednak, że wydawnictwo zostało przy oryginale.

  Jak wspomniałam na samym początku, uważam że tę serię trzeba czytać od pierwszego tomu, mimo że każdy z nich jest o innym bracie. W tym akurat przypadku wiele wydarzeń się ze sobą łączy, dlatego też kolejność jest wskazana. Jeśli nie czytaliście jeszcze "Walcząc z ciszą" to polecam jak najszybciej to nadrobić.






"On the Ropes":
Tom 1. Walcząc z ciszą
Tom 2. Walcząc z cieniami
Tom 3. Walcząc z samotnością




2 komentarze:

  1. Uwielbiam tę serię. Do przrczytania został mi tylko tom trzeci, który koniecznie muszę zdobyć. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Czuje, że ta seria powinna przypaść mi do gustu. Lubię takie książki :)

    OdpowiedzUsuń