26 lutego 2019

#3/19 Zapowiedzi książkowe marca.

Dzień dobry, znowu miesiąc mi uciekł nie wiadomo kiedy, a ja mam wrażenie że czas ucieka mi przez palce, który tracę :( Chyba mnie dopada depresja :D
W każdym razie zapraszam na przegląd zapowiedzi książkowych. Wybrałam tym razem 19 książek. Oczywiście to mój subiektywny wybór :)



Po kliknięciu w tytuł przeniesiecie się do opisu danej książki.


4 marca:

6 marca:

7 marca:

12 marca:



~~~~~





13 marca:


~~~~





19 marca:

20 marca:


~~~~




27 marca:

29 marca:



~~~~



Czekacie na którąś książkę z moich propozycji? :)




23 lutego 2019

Przyjaźń, nadzieja, miłość. - "Zapadnij w serce" I - Ginger Scott


Tytuł: Zapadnij w serce
Tytuł oryginalny: This is Falling
Autor: Ginger Scott
Cykl: This is Falling (tom 1)
Wydawnictwo: Kobiece/Young
Tłumaczenie: Ischim Odorowicz-Śliwa
Data wydania: 7 września 2018
Liczba stron: 368
Moja ocena: 9/10
Opis wydawcy
Po tragicznych wydarzeniach z przeszłości Rowe próbuje poukładać sobie życie na nowo. Chociaż każdego dnia towarzyszy jej strach, który zostawia głębokie blizny na duszy, dziewczyna decyduje się na odważny krok. Wyjeżdża na studia z dala od rodzinnego domu.

Kiedy na drodze dziewczyny staje przystojny Nate, Rowe powoli rozważa wyjście ze swojej skorupy. Zaprzyjaźnia się z popularnym sportowcem, skrycie zastanawiając się, czy jest warta czegoś więcej.

Czy jest gotowa zakochać się na nowo i pozwolić, aby ktoś pokochał ją? Czy uda się jej pogodzić z przeszłością i zacząć żyć bez strachu?

http://www.wydawnictwokobiece.pl/produkt/zapadnij-w-serce/





   Kolejna książka, którą miałam okazję już czytać dawno, dawno temu. Uświadomiłam sobie, że lubię czytać coś co mi się podobało, długi czas później. Po pierwsze znów chcę poczuć te emocje co za pierwszym razem, przypomnieć sobie fabułę i mieć pewność, że to dobra książka. Po drugie ciekawi mnie to czy moje zdanie będzie niezmienne, czy mniej mi się spodoba i czy będę w stanie dostrzec wady, o ile jakieś są. Jeśli chodzi o tę powieść, to jedyne co zapamiętałam to to, że była dobra. Fabułę kompletnie zapomniałam, więc czułam się jakbym czytała ją po raz pierwszy.

   "Zapadnij w serce" choć dobra, to jednak kierowana do nieco młodszych ode mnie czytelników. Da się wyczuć młodzieńczość w bohaterach i sytuacjach, a także w stylu pisania. Oczywiście nie umniejsza to historii, bo autorka porusza w niej bardzo ważny temat, który rzeczywiście na świecie ma miejsce niestety. O co chodzi jednak nie zdradzę, zostawię wam tę przyjemność w odkryciu tego podczas czytania.

   Dwa lata temu życie Rowe i jej bliskich zmieniło się na zawsze. Dziewczyna pełna strachu i niepewności, przez cały ten czas ucząca się w domu i prawie z niego nie wychodząca, w końcu robi krok ku przyszłości. Wyjeżdża na studia, z zamiarem mieszkania w akademiku daleko od domu. Chociaż targa nią przerażenie, zostaje daleko od rodziny a jej życie zaczyna się od nowa. Pokryta bliznami nie tylko na zewnątrz, ale także wewnątrz dziewczyna, nigdy by nie przypuszczała, że to właśnie tutaj znajdzie swoją drugą rodzinę.
   Niemal od razu wpada na szkolną gwiazdę futbolu - Nate'a. Chłopak jest oczarowany tą nieśmiałą dziewczyną, która w oczach skrywa okropny smutek i ból. Cierpliwie krok po kroku, Nate stara się zburzyć jej mury, którymi się otoczyła, a smutek w oczach zastąpić radością i miłością.

   Bohaterzy muszą się zmierzyć z wieloma przeciwnościami, ale nie przestają być przy tym ludźmi. Autorka wplotła w tę powieść wiele humoru, na przykład przekomarzanie się Rowe i Nate'a. Mnie szczególnie podobały się ich wyścigi w robieniu sobie żartów, jak wywrócenie szuflad, tak by otwierając je, zawartość wypadła na podłogę, czy zmienienie pokoju facetów w pokój księżniczki kochającej barbie. Chwile te pozwoliły na wzięcie oddechu, na odpoczęcie od przygnębiających treści i na uśmiech. W ten sposób udowodniła, że tragizm i humor można łączyć i wyważyć je tak, by nie przytłaczały czytelnika.

   Warto też zwrócić uwagę na postacie drugoplanowe takie jak Tyson - brat Nate'a, który zawładnął moim sercem chyba bardziej niż główny bohater. Czekam niecierpliwie na jego część. Oraz współlokatorki Rowe - siostry Paige i Cass, jedna jako dobra i wspierająca przyjaciółka, druga początkowo przedstawiona jako czarny charakter. Wszystkie te postacie odgrywają w powieści ważną rolę i każda zasługuje na swoją część, więc cieszę się, że będę mogła je przeczytać.


   "Zapadnij w serce" ma w sobie coś świeżego, mimo że tak naprawdę charakteryzuje się typową dla tego gatunku schematycznością. Podczas czytania można zauważyć starania autorki, by treść wypadła realnie i żywo co jej się niewątpliwie udało.

   Świetni bohaterowie, świeża tematyka, która rzadko jest poruszana w książkach new adult, lekki i przyjemny styl autorki tworzą wspaniałą, wciągającą powieść. Jestem zauroczona całością i bardzo się cieszę, że została zauważona i wydana.

   Nie znajdziecie w niej typowego studenckiego życia pełnego imprez, alkoholu i przypadkowego seksu. Znajdziecie w niej natomiast prawdziwą przyjaźń, piękną miłość i nadzieję na lepsze jutro.








"This is falling":
Tom 1. Zapadnij w serce
Tom 2. You and Everything After
Tom 3. The Girl I Was Before
Tom 4. In Your Dreams




19 lutego 2019

Trójka zranionych ludzi dźwigających na barkach ciężar tajemnic. "Nieznośny ciężar tajemnic" - Samantha Young


Tytuł: Nieznośny ciężar tajemnic
Tytuł oryginalny: The Impossible Vastness of Us
Autor: Samantha Young
Cykl: -
Wydawnictwo: Edipresse
Tłumaczenie: Sara Manasterska
Data wydania: 18 kwietnia 2018
Liczba stron: 224
Moja ocena: 9/10
Opis wydawcy
India Maxwell nie tylko przeprowadziła się na drugi koniec kraju - spadła też na samo dno hierarchii towarzyskiej. Całe lata zajęło jej zdobycie popularności, dzięki której mogła ukrywać swoje rodzinne kłopoty. Teraz jednak zamieszkała w jednej z najbogatszych dzielnic Bostonu ze swoją matką, jej narzeczonym i jego córką, Eloise. I właśnie dzięki paczce przyjaciół swojej przyszłej siostry przyrodniej - ze szczególnym uwzględnieniem jej przystojnego, aroganckiego chłopaka, Finna - India znowu czuje się tak, jak nie chciała już nigdy więcej - jak śmieć.

India nie jest jednak jedyną osobą, która obawia się o swoje sekrety z przeszłości. Eloise i Finn, najpopularniejsza para w szkole, wcale nie są osobami, za jakie uchodzą. Życie wszystkich naokoło jest znacznie bardziej skomplikowane niż by się mogło wydawać. Gdy India powoli zbliża się do Finna i zaprzyjaźnia z Eloise, zagrażając w ten sposób pozorom, które pozwalają im funkcjonować, nienaruszone pozostają tylko prawdy brutalne i piękne, wystarczająco wielkie, aby zmienić ich na zawsze.

https://www.empik.com/nieznosny-ciezar-tajemnic-young-samantha,p1183392168,ksiazka-p



   Samantha Young jest jedną z moich ulubionych autorek, dlatego zawsze wyczekuję jej książek, by zaraz potem sięgnąć po nie w ciemno. Nie inaczej było i tym razem, jednak nie ukrywam, że miałam lekkie obawy przez trójkąt miłosny, który myślałam, że będzie głównym tematem. Może i nie do końca to mylne wyobrażenie, bo coś w tym jest, ale nie w sposób jaki myślicie.

   India wraz z matką przeprowadza się do jej nowego partnera. Dziewczyna musi opuścić znane miejsce i przyjaciół. Nie jest zadowolona z tego powodu, ale nie ma wyjścia. Nie pomaga jej też fakt, że z matką ma napięte relacje. Na miejscu okazuje się, że nowy partner jej matki ma córkę w jej wieku - Eloise, która nie ułatwia jej aklimatyzacji w nowym miejscu i prywatnej szkole. Wręcz przeciwnie, wraz z przyjaciółmi utrudnia jej życie, przez co India w snach wraca do swojej strasznej przeszłości. Nie pojmuje co taki chłopak jak Finn robi u boku rozkapryszonej Eloise.
Serce nie sługa o czym się dowiaduje sprawia, że dziewczyna zaczyna czuć coś do chłopaka swojej "przybranej" siostry. Finn, mimo odwzajemnionych uczuć, nie zrywa z Eloise, czego dziewczyna nie może zrozumieć. Oboje skrywają tajemnice, która nie tylko może zniszczyć ich życie towarzyskie, ale także rodzinę. Gdy India odkrywa co ukrywa para, wszystko się zmienia.


"- (...) Co takiego się stało? Dlaczego się na mnie wyżywasz?
- Życie się stało."


   "Nieznośny ciężar tajemnic" ma trójkę godnych uwagi bohaterów. Cała trójka coś ukrywa, z czymś się mierzy i pragną jedynie żyć wolno. Do samego wyjaśnienia tajemnic nie potrafiłam odgadnąć o co może chodzić, więc gdy autora zaczęła odkrywać karty, byłam w szoku. W szoku, bo tak naprawdę wcale nie trudno było się domyślić, szczególnie że Pani Young od początku dawała podpowiedzi. Byłam w szoku bo tak łatwo udało jej się mnie zmylić i do wyjaśnienia zostawić z pustką w głowie.

   Z każdą książką autorka czymś mnie zaskakuje i choć jej książki nie są wyszukane, ani odkrywcze, to ja historie przez nią tworzone chłonę tytuł za tytułem. Uwielbiam to jak manipuluje czytelnikami i w najmniej oczekiwanym momencie zrzuci bombę, która zostawia mnie z oczami wielkimi jak pięciozłotówki z zaskoczenia. Uwielbiam jej lekki styl, który sprawia, że nim się orientuję już kończę czytać. Uwielbiam to, że nie zawodzi i z każdej kolejnej lektury jestem zadowolona.


"Wydarzenia nas zmieniają i zawsze będą nas zmieniać, ale to, kim jesteś, wszystkie te rzeczy w środku, które wpływają na twoje wybory, decydują o twoich czynach i reakcjach, to wszystko nadal należy do ciebie."




   Niestety z przykrością muszę napisać, że nasza okładka mi się nie podoba. Mam wrażenie, że koleś ma dziwny nos i w ogóle nie pasuje mi do bohatera. Ponadto jest za radosna, no i brakuje jeszcze jednej ważnej osoby, dlatego to oryginał przykuł moją uwagę bardziej i zdecydowanie lepiej pasuje do treści.

   Samantha Young pisze niezwykle lekko i przyjemnie poruszając przy tym ważne tematy, między innymi takie jak przemoc, trudne relacje rodzinne, brak akceptacji, szukanie własnego JA, oraz ciężar tajemnic, który powoli wyniszcza i zamyka człowieka.

  Cała gama emocji jakie można poczuć podczas czytania, współczucie i sympatia do bohaterów, oraz niemoc oderwania się od lektury udowadnia, ze autorka doskonale wie co robi. A robi to wyśmienicie. Jej powieści po prostu trzeba przeczytać by to zrozumieć.










16 lutego 2019

Jak wiele są warte obietnice złożone w przeszłości? - "Lawless" I - T.M. Frazier


Tytuł: Lawless
Tytuł oryginalny: Lawless
Autor: T.M. Frazier
Cykl: The King (tom 3)
Wydawnictwo: Kobiece
Tłumaczenie: Justyna Yiğitler
Data wydania: 24 maja 2018
Liczba stron: 304
Moja ocena: 8/10
Opis wydawcy
Bear jest kompletnie zagubiony. Kiedyś miał klub i przyjaciół, a teraz jest sam. Kiedy uznał, że jedyne, co nadaje sens jego życiu to zatracenie, nagle pojawia się ona. Dziewczyna z przeszłości, dziewczyna o różowych włosach, której jest coś winien, której coś kiedyś obiecał.

Thia potrzebuje pomocy, potrzebuje kogoś, kto ją ocali. Zwraca się więc do jedynej osoby, która może jej pomóc… do Beara. Jednak mężczyzna nie jest teraz w dobrym momencie życia, które popadło w ruinę, podobnie jak jego serce. Czy jedna obietnica z przeszłości wystarczy, żeby Bear podjął decyzję? Czy to on ocali dziewczynę, a może to ona ocali jego?

http://www.wydawnictwokobiece.pl/produkt/king-lawless/





   "King" i "Tyran", czyli dwie pierwsze części serii, opowiadające losy Kinga i Doe wywarły na mnie tak ogromne wrażenie, że z niecierpliwością wyczekiwałam kolejnych dwóch tomów poświęconych historii Bear'a. Styl autorki trafił do mnie w 100% a i tematy jakie porusza trafiły w mój gust. Przed zaczęciem "Lawless" miałam lekkie obawy czy dorówna poziomowi swojemu poprzednikowi. Jak się okazało obawy były bezpodstawne, bo Bear'a pokochałam równie mocno, chociaż to King dalej jest moim ulubieńcem.

   Bear, jeden z dwóch najlepszych przyjaciół Kinga przeszedł piekło. Odejście z klubu stacza go na samo dno. Właściwie jedyne co w tym momencie ma w głowie to imprezy, alkohol i narkotyki. Zatracony w uzależnieniu nagle na swojej drodze spotyka młodą kobietę. Kobietę, której 10 lat temu złożył pewną obietnicę. Dla niego nic nie znaczącą.
   Thia również nie ma łatwego życia. Tracąc brata, jej matka popada w chorobę psychiczną i depresję. Kobieta podejmuje się dramatycznego czynu, planuje zbiorowe morderstwo i samobójstwo. By jej rodzina znów była razem. Thia cudem unika śmierci i ucieka. Do jedynej osoby, która może jej pomóc, która jej to obiecała. Po drodze jednak wpada w sidła gangu, gdzie znów zostaje skrzywdzona. W końcu jednak spotyka się ze swoim wybawcą. Szybko jednak odkrywa, że obietnica, która utrzymywała ją przy życiu przez 10 lat, okazała się nic nie znaczącymi słowami.

   Nawet nie potrafię sobie wyobrazić jak poczuła się bohaterka odkrywając, że złożona jej obietnica, była tylko pustymi słowami. Współczułam tej dziewczynie przez to co musiała przechodzić i nie dziwie się, że trzymała się tej jednej pozytywnej rzeczy. Jak się okazuje, ludzie są w stanie zrobić i obiecać wszystko byle tylko uratować swój tyłek.
Bear'a natomiast polubiłam już we wcześniejszych tomach. Tyle że Bear nosi maskę. Z zewnątrz jako zabawny, beztroski i z niewyparzonym językiem facet, tak naprawdę umiera od środka. Nawet nie zliczę ile razy miałam ochotę krzyknąć "weź się w garść człowieku!"


"Miłość. To była jedyna tortura, jakiej nie znałem. Szybko się dowiadywałem, że była też najboleśniejszą z nich wszystkich"


   T.M. Frazier tworzy wyraziste postacie, które zamiast użalać się nad sobą, stają z życiem twarzą w twarz. Bohaterzy jej książek są niesamowicie silni i zaradni, przez co akcja jest dużo ciekawsza i nieco bardziej dramatyczna. Lubię to, że nie owija w bawełnę, tylko wykłada karty na stół, dzięki czemu nie musimy czekać do końca książki, by dowiedzieć się niektórych istotnych faktów. Wie również jak zaciekawić czytelnika i nie pozwolić mu się nudzić, przez zwroty akcji w najmniej spodziewanych momentach.

   Zastosowany został mój ulubiony zabieg, czyli narratorem jest zarówno Bear jak i Thia. Szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie by tylko jeden bohater został dopuszczony do głosu, bo każde z nich musiało mieć szansę się wypowiedzieć. Ponownie jak w przypadku "Tyrana" pojawiają się docinki Preppy'ego, które wprowadzają do książki dawkę humoru. Dodatkowo możemy też podejrzeć jak układają się losy Kinga i Doe, a ja bardzo sobie cenię gdy autorzy w kolejnych częściach nie zapominają o bohaterach poprzednich części.


   Dla wszystkich którzy czytali poprzednie tomy i pokochali je tak jak ja, historia Bear'a jest obowiązkowa! Może i jest nieco słabsza, ale dosłownie odrobinę. Nie chodzi tu jednak o porównywanie, bo choć historie do siebie podobne, to autorka nie powtarza schematów. Ciągle zaskakuje czymś nowym.

   Uwielbiam to że pisarka nie koloryzuje świata gangów, wręcz przeciwnie, dosadnie je pokazuje. Bohaterów tworzy z krwi i kości, z wadami i nie przerysowuje ich charakterów. Przed sięgnięciem po "Lawless" koniecznie zaopatrzcie się również w następną część, bo T.M. Frazier lubi dręczy czytelników zaskakującymi zakończeniami, które zmuszają do natychmiastowego sięgnięcia po kontynuację.









"The King":
Tom 1. King
Tom 2. Tyran
Tom 3. Lawless
Tom 4. Soulless
Tom 5. Preppy: The Life & Death of Samuel Clearwater PART ONE
Tom 6. Preppy: The Life & Death of Samuel Clearwater PART TWO
Tom 7. Preppy: The Life & Death of Samuel Clearwater PART THREE
Tom 8. Up in Smoke



12 lutego 2019

"Czy jedne wakacje wystarczą, aby zostać ze sobą na zawsze?" - "Sezon na lisa" - Agata Czykierda-Grabowska


Tytuł: Sezon na lisa
Autor: Agata Czykierda-Grabowska
Cykl: Pierwszy raz (tom 3)
Wydawnictwo: Novae Res
Data premiery: 7 lutego 2019
Liczba stron: 302
Moja ocena: 8/10
Opis wydawcy

Przy mnie możesz być tym, kim zechcesz, i to mi wystarczy.

Paula rozpoczyna pracę w mazurskim pensjonacie Lisia Dolina. Jej jedynym celem jest zdobycie funduszy na rehabilitację chorego brata, za którego czuje się odpowiedzialna. Nie spodziewa się jednak, że te wakacje zmienią jej życie, ponieważ po raz pierwszy poczuje, że nie musi dźwigać rodzinnych problemów sama. Dzięki chłopakowi na tandemowym rowerze po raz pierwszy zrozumie, co znaczy być beztroską i szczęśliwą. 

Zakochany w Sarze Olek wyjeżdża do pracy na Mazury, żeby zarobić na wyjazd do Kanady. Beztroski i przyjazny chłopak natychmiast zjednuje sobie przychylność pracowników Lisiej Doliny. Jego urokowi nie może się oprzeć nawet właścicielka pensjonatu, Anna, która nie cofnie się przed niczym, aby uwieść młodego chłopaka. Jego uwagę jednak przyciąga drobna piegowata dziewczyna o płomiennorudych włosach i niewyparzonym języku. 

Czy jedne wakacje wystarczą, aby zostać ze sobą na zawsze? 

Czy miłość jest w stanie wybaczyć wszystko?

https://novaeres.pl/katalog/tytuly?szczegoly=sezon_na_lisa,druk



   Kolejna, najnowsza powieść Pani Agaty trafiła w moje ręce pod koniec stycznia. Jak zwykle zostałam miło zaskoczona, bo książki się nie spodziewałam, tym bardziej przedpremierowo. Lekturę zaczęłam od razu i popłynęłam. Choć pod koniec miałam lekki poślizg, ale spowodowany sprawami prywatnymi, nie fabułą, to niestety nie wyrobiłam się z opinią w dzień premiery. "Sezon na lisa" to już ósma książka autorki wydana w Polsce a ja wciąż jestem nienasycona i chcę więcej. Wspominałam już o tym, ale się powtórzę - Pani Agata to jedyna polska autorka, której wszystkie wydane książki czytam regularnie i śmiało mogę powiedzieć, że to moja ulubiona polska pisarka.

   Zaczęło się od "Pierwszego razu", czyli historii Kuby i Leny, która bardzo mi się podobała. Następnie na tapetę poszli Sara i Paweł w powieści "Stand by me", która również była dobra, ale miałam z nią lekkie zgrzyty. Trylogię kończą Olek i Paula w "Sezonie na lisa" i chyba mogę przyznać, że ta część podobała mi się najbardziej. Najbardziej do mnie trafiła i największą sympatię poczułam właśnie do tych bohaterów.

   Zatrudniony na czas wakacji w pensjonacie Lisia Dolina, Olek zajmuję połowę części mieszkalnej na samej górze. Chłopak, który obdarzył uczuciem nieosiągalną dziewczynę, nie potrafi ukryć zaskoczenia kiedy ta chwali mu się zaręczynami. Olek ma w planach zarobić pieniądze na wyjazd za granicę. Niespodziewanie jednak w pensjonacie pojawia się nowy pracownik. A raczej pracowniczka, Paula. Mała, ruda i nieprzeciętnie piękna. Co więcej, zajmuję drugą połowę góry. A właściwie pokój łączony łazienką z pokojem Olka.
   Paula musiała dorosnąć szybciej niż jej rówieśnicy. Trafiła do Lisiej Doliny z zamiarem zarobienia pieniędzy na rehabilitację braciszka, oraz chcąc nieco odpocząć, bo całe życie jej brata, to ona zastępowała mu matkę. A skoro o matce mowa, Paula nie miała w niej wsparcia, nie czuła się doceniana a już przede wszystkim jej nie ufała w sprawie brata, więc na swoje barki wzięła opiekę nad nim i wszystkie sprawy z nim związane. Otoczona murem dziewczyna jeszcze nie wie, że przejażdżka tandemem z Olkiem, będzie początkiem zburzenia go.

   Bohaterzy zdobyli moją sympatię niemal od razu. Jasne, mają wady, ale to w książkach Pani Agaty jest najlepsze. Bohaterzy jakich tworzy są naturalni, niczym wyjęci z prawdziwego świata, więc naturalnie też posiadają wady, z którymi starają się walczyć. Kiedy trzeba zachowują powagę, ale w swoim towarzystwie się droczą, dzięki czemu są niezwykle uroczy. Na szczęście nie są gburowaci, więc potrafią sami z siebie się śmiać. Co często w książkach jest problemem, bo autorzy nie rzadko z niewinnego żartu, czy docinki robią dramy, rozstania i kłótnie.
  Pojawiają się również bohaterzy z drugiej części, czyli Sara i Paweł. Nie jest im poświęcona duża część książki, ale cieszę się że autorka wplątała ich w ten tom i pozwoliła raz na zawsze, skonfrontować się z uczuciami Olka względem Sary.
Serce moje niewątpliwie jednak zdobył Adaś! Rozczulają mnie książki, w których swoją rolę dostają również dzieci. A jeżeli są tak uroczy jak Adaś to całkowicie przepadam.

   Pomysł z pensjonatem, otoczeniem, terapią z końmi był trafiony w punkt. Nawet nie wiedziałam jak dobrze nawet w książce oderwać się od zgiełku miasta. Czytając, sama przeniosłam się w to urokliwe miejsce, niemal czując ciszę i spokój jaki tam panował. To co trzeba przyznać autorce to fakt, że bez problemu potrafi zabrać czytelnika w miejsca z jej powieści. Przepadając, rozkoszując się lekturą i nie mogąc się od niej oderwać. Ponadto lekkie pióro i łatwy język sprawiają, że czytelnik nie czuje się przytłoczony i zmęczony.

   Zauważalna jest również zmiana w narracji. Pierwsze dwie części trylogii były napisane w narracji trzecioosobowej, natomiast ta w pierwszoosobowej, co moim zdaniem jest na plus. Pierwszoosobowa narracja, prowadzona zarówno z punktu widzenia Olka jak i Pauli nadaje książce realności i osobistości. Dzięki niej dużo bardziej przywiązuję się do bohaterów, czuję więcej emocji od nich i lepiej potrafię ich zrozumieć. Może właśnie dlatego ta część podobała mi się najbardziej i się z nią zżyłam.

   "Sezon na lisa" to w głównej mierze zabawna powieść, mimo przeszłości bohaterów. Nie brakuje w jej humoru, ale tak samo poważnych tematów. Autorka wyważyła powagę z humorem, więc nie da się doświadczyć nadmiaru któregoś z nich. Świetnie wykreowani bohaterzy, miejsce w którym toczy się akcja, zabawne, ale i wzruszające dialogi sprawiają, że nie wiadomo kiedy książkę się kończy.
Jak już pisałam wyżej, do mnie ta ostatnia część trafiła najbardziej, ale polecam całą trylogię. Nie tylko dla miłośników gatunku, ale dla wszystkich, którzy lubią od czasu do czasu poczytać coś przyjemnego i lekkiego, do zrelaksowania się po ciężkim dniu.



Za książkę i możliwość przeczytania bardzo dziękuję Pani Agacie Czykierda-Grabowskiej oraz Wydawnictwu Novae Res




"Pierwszy raz":
Tom 1. Pierwszy raz
Tom 2. Stand By Me
Tom 3. Sezon na lisa



7 lutego 2019

Albo pokochasz, albo znienawidzisz. - "Papierowa księżniczka" - Erin Watt


Tytuł: Papierowa księżniczka
Tytuł oryginalny: Paper Princess
Autor: Erin Watt
Cykl: Królewska (tom 1)
Wydawnictwo: Otwarte
Tłumaczenie: Maria Smulewska-Dziadosz
Data premiery: 14 marca 2018
Liczba stron: 368
Moja ocena: 7/10
Opis wydawcy
Życie Elli Harper nie przypomina bajki – dziewczyna nie ma ojca, często przeprowadza się z miasta do miasta, ciężko pracuje i codziennie walczy, by związać koniec z końcem. Jedynie marzenia o lepszym jutrze podtrzymują ją na duchu. Czy jest szansa, aby się spełniły?
Nagle za sprawą członków rodziny Royal Ella trafia do świata bogactwa i luksusu. Nie wie jednak, że ta piękna otoczka skrywa niewyobrażalne zepsucie. Reed, jeden z pięciu braci, jest „perłą w koronie” rodu Royalów. Dziewczyna nie potrafi się oprzeć jego urokowi, lecz chłopak za wszelką cenę chce zniszczyć jej fascynację.
Stopniowo na jaw wychodzą rodzinne tajemnice, a Ella uświadamia sobie, że jest w stanie przetrwać wszystko – oprócz życia w pałacu Royalów.

http://www.otwarte.eu/landings/papierowaksiezniczka/





   Seria "Królewska" kusiła mnie już na długo przed wydaniem jej w Polsce. Ciekawy opis, wysoka ocena na goodreads, no i piękne okładki. Nigdy jednak nie zdecydowałam się zabrać za nią w oryginale i w sumie słusznie zrobiłam, bo doczekałam się jej u nas. Co prawda po wydaniu również chwilę zwlekałam, po pierwsze dlatego że czekałam, aż zostanie wydana całość, a między pierwszym tomem a kolejnymi był mały poślizg. Po drugie zaczęły się pojawiać niezbyt pochlebne opinie, wręcz książka zaczęła być porównywana do "Srebrnego łabędzia" Amo Jones, z którym się nie polubiłam. Lekkie obawy miałam, nie będę ukrywać, ale stwierdziłam, że muszę przekonać się sama czy faktycznie jest do kitu i tak jak w przypadku wspomnianego "Srebrnego łabędzia" książka wyróżnia się tylko ładną okładką, czy jednak ma coś w sobie co mi się spodoba.

   Już przy pierwszym tomie pojawił się problem, bo z jednej strony jest to tak niedorzeczna i nieprawdopodobna historia, że momentami łapałam się na zastanawianiu czy chcę ją kończyć. Z drugiej strony tak mnie wciągnęła, że paradoksalnie odkładać jej nie chciałam. W związku z tym stwierdziłam, że nawet jeśli pojawią się chwile zwątpienia dokończę tę serię do końca.


"Przeznaczenie jest dla słabych - tych którzy nie mają dość siły lub woli żeby kształtować swoje życie zgodnie ze swoimi pragnieniami."


   Po śmierci matki, siedemnastoletnia Ella Harper by mieć za co żyć, decyduje się na pracę w klubie nocnym jako striptizerka. By nie zdradzać swojego prawdziwego nieletniego wieku, używa dowodu matki. Nie chcąc trafić do domu opieki jako sierota, nikomu nie zdradza swojej tajemnicy. W dzień posłusznie chodzi do szkoły, a w nocy tańczy, zapewniając sobie zarobek. Pewnego wieczoru w klubie zjawia się mężczyzna, przedstawiający się jako Callum Royal, twierdząc że jej ojcem był jego najlepszy przyjaciel i od teraz jest jej opiekunem prawnym. Dziewczynie ciężko w to uwierzyć, szczególnie że nie znała swojego ojca. Mężczyzna nie daje za wygraną i kilka dni później, przekupując ją, zabiera do swojego domu. Właściwie to pałacu, bo jak się okazuje, jego nazwisko idealnie odzwierciedla jego status materialny. Callum ma pięciu synów w wieku zbliżonym do Elli, którzy jak się szybko okazuje, nie darzą dziewczyny sympatią, tylko wręcz przeciwnie - nie ufają jej i nie ułatwiają życia ani w domu, ani w szkole. Szczególnie jeden z nich - Reed.

   Już na samym wstępie czytelnik częstowany jest absurdem. No bo Ella używa dowodu matki, prawie dwadzieścia lat starszej. Nikt się nie połapie przecież, że dziewczyna jest nastolatką. Ponadto prowadzi podwójne życie i żadna pomoc, ani opieka się nią nie interesuje, szczególnie że chodzi jeszcze do szkoły. Ja wiem, że w książkach wszystkie chwyty dozwolone, ale tak nierealne sytuacje psują odbiór całości. Nie wspominając już o "władzy" Royallów, co jest śmieszne. Podobnie jak relacje Elli z Reedem, który traktuje ją jak śmiecia i choć dziewczyna w sumie nie leci mimo to w jego ramiona, to coś czuć zaczyna. Jak można poczuć coś do osoby, która tylko i wyłącznie miesza ją z błotem?


"Otworzyłam się przed nim i wyjawiłam swoje uczucia, a on kazał mi je zatrzymać. Zrobił to dość delikatnie, ale nawet czysty nóż potrafi zadać bolesną ranę."


   Mimo to brnęłam w tę powieść, bo jak się okazało, wcale mi to nie przeszkadzało. Nie wiem czy ze mną wszystko w porządku, czy po prostu miałam ochotę na absurdalną i głupiutką książkę, ale czytałam i czytałam i chciałam więcej. Nawet papierowi bohaterowie nie zniechęcili mnie do niej. Zawsze powtarzam, że to bohaterzy tworzą książkę i jest to dla mnie niezwykle ważne. W tym przypadku? Bohaterów nawet nie polubiłam, byli nijacy, zero swojego zdania, zero charakterów a i tak ja wciąż chciałam więcej.

   Określam tę książkę jako słabą, ale czytaną z przyjemnością. Ciężko mi określić co dokładnie czuję w stosunku do niej, bo ona jest pod każdym względem niedopracowana, nic nie wnosząca i nawet nie grzeszy oryginalnością. A jednak czytałam z zapartym tchem, chcąc wiedzieć co wydarzy się dalej. Nie napiszę jednak, że czuję się winna jej przeczytania bo tak nie jest. Czuję rozczarowanie pod względem fabularnym, ale wspominam ją miło i co więcej - chcę też przeczytać dwie książki poświęcone jednemu z braci a nawet inne książki kryjące się pod tym pseudonimem. Bo nie wspomniałam, ale Erin Watt to pseudonim dwóch autorek - Elle Kennedy, czyli Pani od serii "Off-Campus", w której skład wchodzą "Układ", "Błąd", "Podbój" i "Cel", oraz Jen Frederick, której książki w Polsce nie zostały wydane.


"Nikt nie chce, by go zniszczono. Wszyscy chcemy zostać uratowani."


   "Papierowa księżniczka" to książka, którą albo się pokocha, albo znienawidzi. I choć ja nie zaliczam się do żadnej grupy, to jednak bliżej mi do tej pierwszej. Nie można odmówić jej wstrząsających sytuacji, zwrotów akcji i tajemnic. Jedną z nich autorki zostawiły na zakończenie, które tym bardziej skłania do sięgnięcia po kontynuację. Przed rozpoczęciem czytania należy podejść do niej z dystansem, przymknąć oko na niemoralność i toksyczność, ciesząc się zwyczajnie lekturą bez oczekiwań na wybitne dzieło. Mnie autorki do siebie przekonały i z przyjemnością sięgnę po kolejne części jak i dwie jednotomówki, które również wspólnie wydały (i które mam nadzieję wydawnictwo również skusi się wydać u nas). Historia choć przypominająca te z wattpada, pełna wad i niedomówień, mnie kupiła i chcę więcej.




"Królewska":
Tom 1. Papierowa księżniczka
Tom 2. Przeklęty książę
Tom 3. Pałac kłamstw
Tom 4. Fallen Heir
Tom 5. Cracked Kingdom



4 lutego 2019

Naturalny romans, świetnie wykreowane postacie, humor i wątek kryminalny. - "Dearest Clementine" I - Lex Martin


Tytuł: Dearest Clementine
Tytuł oryginalny:  Dearest Clementine
Autor: Lex Martin
Cykl: Dearest (tom 1)
Wydawnictwo: Kobiece
Tłumaczenie: Agnieszka Kalus
Data wydania: 13 lipca 2018
Liczba stron: 320
Moja ocena: 7/10
Opis wydawcy
Clementine to dziewczyna, która musi nauczyć się na nowo kochać. Wydawałoby się, że jej życie jest równie zjawiskowe, jak ona. Jednak problemy z rodzicami, zdrada ukochanego chłopaka oraz napaść seksualna ze strony nauczyciela sprawiły, że stała się nieufną i zamkniętą w sobie osobą.

Clementine wyznaje zasadę, że z nikim się nie umawia. Kiedy na horyzoncie pojawia się przystojny Gavin, chłopak, którego każda dziewczyna chciałaby spotkać na studiach, wiele się zmienia.

Z czasem zbliżają się do siebie. Kiedy wplątują się w historię tajemniczego zaginięcia studenta, Clementine nieświadomie staje się celem. Gavin wie, że musi być ostrożny, bo zagrożone jest nie tylko serce, ale też życie jego dziewczyny.

http://www.wydawnictwokobiece.pl/produkt/dearest-clementine/




  "Dearest Clementine" zwróciła moją uwagę przede wszystkim przez okładkę. Subtelna i romantyczna zdobyła moje serce jeszcze na długo przed wydaniem jej u nas. Podwójna radość więc mnie spotkała kiedy pojawiła się w zapowiedziach. Wiedziałam, że będzie to książka w moich klimatach i z przyjemnością po nią sięgnęłam. Zabawne jest to, że ja tę książkę już czytałam. Nie wiem jakim cudem mogła wylecieć mi z głowy, ale dobrze się stało, bo czułam się jakbym na nowo odkrywała tę historię.


"Męczy mnie to, że jestem taka zamknięta w sobie. Nie jestem dzięki temu ani silniejsza, ani odważniejsza. Nie zyskałam żadnej mądrości ani ulgi. Po prostu stałam się samotna."


   Tytułowa Clementine otoczyła się wielkim murem i właściwie unika ludzi. Przez to jak została zdradzona przez najbliższych, ciężko jej zaufać komukolwiek. Dodatkowo przeżyła napaść ze strony nauczyciela, tym bardziej więc stroni od ludzi. Studentka ostatniego roku ma na swoim koncie wydanie książki pod pseudonimem. Jako, że jest to książka autobiograficzna, opisująca jej przeszłość, dziewczyna nie chce by ktokolwiek wiedział, że to ona jest jej autorką. Szukając inspiracji na nową książkę, spotyka opiekuna studentów pierwszego roku - Gavina. Poznają się co raz bardziej i zdaje się, że chłopak powoli zaczyna burzyć mury Clementine.

   Niech nie zwiedzie was opis bohaterki z przeszłością, otoczonej murem. Może i jest nieufna i zamknięta w sobie, ale ma zadziorny charakterek i potrafi pokazać pazur. Zamiast użalać się nad sobą (jak to najczęściej robią bohaterki w książkach tego gatunku), dziewczyna dumnie wypina pierś i walczy o swoje. Zdecydowanie nie da sobą pomiatać. Gavin natomiast początkowo wywoływał we mnie sprzeczne uczucia. Raz był słodki, a raz był dupkiem. Ostatecznie jednak zaakceptowałam go i nawet polubiłam.

   Warto też zwrócić uwagę na postacie drugoplanowe, które zostały bardzo dobrze wykreowane. Autorka nie skupiła się wyłącznie na głównej parze, a nawet wręcz przeciwnie, ciągle przeplatały się wątki z innymi bohaterami. Dla mnie ogromny plus. Czasami mam wrażenie, że pisarki zapominają o otoczeniu, skupione tylko i wyłącznie na romansie głównych bohaterów. Tak jakby nie mieli rodziny, przyjaciół, znajomych, współpracowników a nawet w ich mieście nie było ludzi. Tylko i wyłącznie oni i ich wielka miłość. Tu tego nie znajdziecie na szczęście. Pojawia się wiele postaci i każdy z nich wyróżnia się czymś innym, przez co są realni i naturalni. Chciałoby się nawet o każdym z nich przeczytać osobną powieść.

   Nie zabrakło również humoru, który rozładowywał napięcie i przygnębienie, biorąc pod uwagę okoliczności z zaginięciem studentki. Cięte riposty bohaterów powodowały uśmiech na mojej twarzy, ale dla mnie najzabawniejsze były sprośne smsy wymieniane między przyjaciółkami. Nie raz się zaczerwieniłam i nie raz parsknęłam śmiechem. Na rozluźnienie atmosfery, wątek idealny.


"Motyle obijają się w moim brzuchu jak pijani żeglarze."


   Autorka wplątała również w książkę wątek kryminalny, który był świetnym pomysłem! Ale.. No właśnie, zawsze musi być jakieś ale. Mnie ten wątek ciekawił chyba najbardziej. Miał ogromny potencjał i autorce udało się dobrze wpleść go w fabułę. Jednak w moim odczuciu nie został dopracowany, potraktowany poważnie i nie dostał odpowiedniego zakończenia. Mam wrażenie, że był, byle coś się działo, byle dotyczył bohaterki i jej przeszłości i tyle. A przecież sprawa, która została wyjaśniona pod koniec, aż się prosiła o rozwinięcie! Nie po to przez pół książki został wałkowany ten temat, nie po to czytelnik czekał na rozwiązanie, by nie dostać właściwie żadnych odpowiedzi.


   "Dearest Clementine" ma swoje słabsze momenty, ale w ogólnej ocenie to dobrze napisana i przyjemna książka. Znaleźć w niej można nie tylko romans bohaterów, który jest naturalny i szczery, ale także sporą dawkę humoru, dzięki któremu nie jest przygnębiająco. Sprawa z zaginięciem studentki, stalkowanie przez nauczyciela, trudne relacje z rodzicami, zawód przez najbliższych i szczera i lojalna przyjaźń. Lex Martin poruszyła wiele ważnych wątków, jedne lepiej, drugie gorzej, ale jak już pisałam książka jest naprawdę dobra. Polecam nie tylko fanom gatunku, ale także tym którzy mają ochotę na romans, dramat w tle i przyjemnie spędzony czas z napisaną lekkim stylem, ale dojrzałą książką.










"Dearest":
Tom 1. Dearest Clementine
Tom 2. Dearest Dandelion
Tom 3. Kissing Madeline



1 lutego 2019

#1/19 Podsumowanie książkowe stycznia.

Dzień dobry, styczeń za nami, więc nadszedł czas na podsumowanie. Rok 2019 zaczęłam bardzo dobrze, bo już nie pamiętam kiedy ostatnio udało mi się przeczytać 9 książek (oprócz grudnia). Mówi się, że jak się zacznie, taki będzie cały rok, więc mam nadzieję, że taki wynik się utrzyma, albo będzie jeszcze lepszy :)
Zapraszam :)






1. "Ostrożnie z miłością" - Samantha Young - 400s. - ocena: 8/10
2. "Vincent Boys" tom 1 - Abbi Glines - 296s. - ocena: 7/10
3. "Mieszkając z wrogiem" - Penelope Ward - 320s. - ocena: 9/10
4. "Birthday Girl" - Penelope Douglas - 470s. - ocena: 8/10
5. "White Lilies" tom 2 - Samantha Christy - 354s. - ocena: 8/10
6. "180 sekund" - Jessica Park - 378s. - ocena: 7/10
7. "Jackson" tom 4 - Eve Jagger - 320s. - ocena: 6/10
8. "Dearest Dandelion" tom 2 - Lex Martin - 336s. - ocena: 8/10
9. "Sezon na lisa" tom 3 - Agata Czykierda-Grabowska - 302s. - ocena: 8/10


Łącznie 3176 stron! Średnio 102 strony dziennie.



Najlepsza książka stycznia: "Mieszkając z wrogiem" Penelope Ward
W styczniu przeczytałam wiele dobrych książek i cieszę się, że tylko na takie trafiałam. Jednak z całej dziewiątki to własnie powieść Penelope Ward skradła moje serce najbardziej. Nie żeby to była oryginalna i z przesłaniem książka, ale do mnie trafiła w 100%. Nie przeszkadza mi schematyczność, jeśli autor umie dobrze poprowadzić akcję i tu właśnie tak było. Jak dotąd to najlepsza książka autorki jaką czytałam. Niedługo pojawi się moja opinia.



Najgorsza książka stycznia: brak





P.S. Mam już napisane wszystkie recenzje tych książek, więc z czasem z pewnością pojawią się na blogu :)