28 stycznia 2019

#2/19 Zapowiedzi książkowe lutego.

Dzień dobry, gdzie ten styczeń zleciał ja się pytam :( Jeśli tak dalej pójdzie, to znowu rok zleci mi w oka mgnieniu i nim się obejrzę, będzie 2020 :( Dopiero co robiłam zestawienie premier książkowych na styczeń, a tu już przyszedł czas na luty. Wybrałam 21 książek, które najbardziej mnie interesują. Jedną z nich już czytam, ale wielu nie mogę się doczekać :)
Zapraszam :)




Klikając w tytuł, przeniesiecie się do opisu książki.


6 lutego:


7 lutego:


~~~~



13 lutego:



~~~~



14 lutego:

19 lutego:


~~~~




20 lutego:



~~~~



27 lutego:


~~~~


Zainteresowani którąś z powyższych pozycji? Ja z każdą książką, która pojawia się w zapowiedziach cieszę się jak dziecko :) 



25 stycznia 2019

Czy zawarcie układu z niegrzecznym studentem jest bezpieczne? - "Układ" Elle Kennedy


Tytuł: Układ
Tytuł oryginalny: The Deal
Autor: Elle Kennedy
Cykl: Off-Campus (tom 1)
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Tłumaczenie: Anna Mackiewicz
Data wydania: 29 lutego 2016
Liczba stron: 462
Moja ocena: 9/10
Opis wydawcy

Ona ma właśnie pójść na pewien układ z niegrzecznym studentem…

Hannah Wells w końcu znalazła chłopaka, który rozbudził jej namiętność. Wydaje się, że ta dziewczyna jest pewna siebie w każdym aspekcie życia… ale jeśli chodzi o seks i uwodzenie okazuje się, że ciągnie za sobą dotkliwy bagaż doświadczeń. Żeby zwrócić uwagę swojego wybranka, będzie musiała porzucić kokon bezpieczeństwa i sprawić, by to on się nią zainteresował. By osiągnąć swój cel, gotowa jest pójść na pewien układ i w zamian za udzielenie korków nieznośnemu, wkurzającemu i zadufanemu w sobie kapitanowi drużyny hokejowej, idzie na fałszywa randkę…

On dla kariery sportowej ma zamiar przyjąć od pewnej dziewczyny niemoralną propozycję…

Garrett Graham od zawsze marzył o zawodowej karierze w hokeju, ale gdy średnia jego ocen gwałtownie spada, wszystko na co tak ciężko pracował do tej pory, staje pod znakiem zapytania. Decyduje się pomóc pewnej brunetce z ciętym językiem wzbudzić zazdrość w innym chłopaku, bo w zamian za to może zabezpieczyć swoją pozycję w drużynie. Ale jeden nieoczekiwany pocałunek rozpala żar dwojga ciał i Garrett szybko uświadamia sobie, że udawanie nie wchodzi w grę. Musi teraz przekonać Hannah, że mężczyzna o którym marzy, wygląda dokładnie tak jak on…

https://sklep.zysk.com.pl/uklad.html




"Czasem ludzie wkradają się w twoje życie, i nagle nie masz pojęcia, jak mogłaś żyć bez nich."



   Mogłoby się wydawać, że na polskim rynku mamy już przesyt książek o dziewczynie, którą w przeszłości spotkało coś tragicznego, oraz o chłopaku, który jest popularny, lubiany i za którym dziewczyny ustawiają się w kolejce. Po tym zdaniu można by pomyśleć, że to kolejna książka o zamkniętej cichej dziewczynie i zbyt pewnym siebie chłopaku. Nuda. Ale w tym przypadku? Elle Kennedy udowadnia jak świetnie i interesująco potrafi pisać. Udowadnia, że mimo tragedii, można stworzyć super pewną siebie, twardą i zabawną bohaterkę. Że za sprawą humoru można uratować najbardziej schematyczną książkę.

   Moje pierwsze spotkanie z "Układem" miało miejsce ponad 3 lata temu, czyli wtedy kiedy czytałam najwięcej książek w oryginale, a w Polsce gatunek New/Young Adult dopiero zaczął się pojawiać. Do dziś pamiętam jak bardzo byłam oczarowana tą książką i gdy tylko pojawiła się w Polsce, od razu musiałam ją mieć. Niestety jak to bywa w moim przypadku, musiała "odleżeć" swoje. W końcu jednak zdecydowałam, że to ten czas i tym sposobem po nią sięgnęłam. Drugie spotkanie było równie udane jak pierwsze.


"Wypełnił mnie jedną z najbardziej destrukcyjnych emocji znanych ludzkości - nadzieją."



   Hannah od jakiegoś czasu zauroczona jest w pewnym przystojniaku z zajęć. Niestety nie potrafi odpowiednio zwrócić na siebie jego uwagi. Wtem w zamian za pomoc w nauce, dziwny - ale skuteczny - układ proponuje jej najlepszy zawodnik hokeja, studiujący na tej samej uczelni i chodzący na te same zajęcia z filozofii. Dziewczyna śpiewająco zdała test a jemu nie poszedł zbyt dobrze, a to poprawa zdecyduję czy będzie dalej grał. Garrett jest gotowy zrobić wszystko byleby tylko go zaliczyć. Dla niego plan jest prosty, ale Hannah zostaje nieugięta i nie chce się zgodzić. Dlatego właśnie proponuje jej układ - ona mu pomoże w nauce, a on sprawi, że umówi się z wybrankiem jej serca. Jak się jednak później okazuje, serca nie da się kontrolować i to ono decyduje kogo wybierze.

   Cenię sobie książki za brak pośpiechu w relacji bohaterów. Uwielbiam wręcz kiedy najpierw dochodzi do przyjaźni a ja łapię się na tym, że z niecierpliwością wyczekuję tego pierwszego pocałunku (chociaż w tej kwestii długo czekać nie musiałam). Chodzi mi o to, że autorka przelała na papier uczucia bohaterów, którzy krok po kroku się poznają, zaczynają się lubić a potem czuć coś więcej. A to, że po drodze dochodzi do zbliżeń wcale nie przeszkadza - tylko po przeczytaniu książki można zrozumieć czemu.

   Elle Kennedy stworzyła bohaterów mądrych, ambitnych, szczerych, lojalnych i wartościowych. A to wszystko okraszone jest sporą dawką humoru, bo oboje bohaterzy go posiadają. Nie zbagatelizowała jednak poważnych tematów. Historia przedstawiona z dwóch punktów widzenia daje czytelnikowi pełniejszy obraz na pewne sytuacje i to jest coś najlepszego co można w takich książkach zrobić.



"...ale jeśli już raz człowiek zawiódł się na
osobie, do której powinno się mieć największe zaufanie w życiu, to niespecjalnie spieszy się z rozdawaniem jakiejkolwiek amunicji na siebie."



   "Układ" jest jedną z lepszych książek jakie czytałam w 2018 roku. Autorka pisze lekko i zabawnie, ale też poważnie i smutno. Potrafi równoważyć tematy i uczucia, dzięki czemu nie przesadza w żadną stronę. Ja po książki pisarki sięgam w ciemno i nie obawiam się rozczarowania. Cieszę się więc, że przede mną jeszcze trzy tomy serii "Off-Campus", oraz ze jest już zapowiedź kolejnej "Brair U".

   Jeśli nie mieliście jeszcze styczności z twórczością Elle Kennedy, ale zamierzacie to zmienić, to ja polecam zacząć właśnie od tej serii i tej książki. Miłośnicy gatunku myślę, że będą zadowoleni a jeśli nie, to pamiętajcie że przed wami jeszcze trzy tomy :)
Szczerze polecam, bo dostaniecie tu miłość zrodzoną z przyjaźni, i humor wymieszany z powagą.











"- Tak z ciekawości,- mówi, -
rano, po przebudzeniu podziwiasz się w lustrze przez jedną godzinę czy dwie?
- Dwie,- odpowiadam wesoło.
- Przybijasz sobie piątkę?
- Oczywiście, że nie. - uśmiecham się. - Całuję każdy z moich bicepsów, a następnie zwracam się do sufitu i dziękuję Najwyższemu za stworzenie tak doskonałego okazu mężczyzny."






"Off-Campus":
Tom 1. Układ
Tom 2. Błąd
Tom 3. Podbój
Tom 4. Cel


22 stycznia 2019

Bad boy, zakazana relacja i lato, które wszystko zmieni - "Vincent Boys" - Abbi Glines


Tytuł: Vincent Boys
Tytuł oryginalny: The Vincent Boys
Autor: Abbi Glines
Cykl: Vincent Boys (tom 1)
Wydawnictwo: Kobiece / Young
Tłumaczenie: Julia Wolin
Data wydania: 12 października 2018
Liczba stron: 296
Moja ocena: 7/10
Opis wydawcy
Bad boy, zakazana relacja i lato, które wszystko zmieni

Ashton jest zmęczona byciem grzeczną dziewczynką, która spełnia oczekiwania wszystkich Idealna uczennica, idealna córka, idealna dziewczyna swojego idealnego chłopaka, Sawyera.

Kiedy Sawyer wyjeżdża z miasta, do życia Ashton ponownie wkracza ich wspólny, najlepszy przyjaciel z dzieciństwa, Beau. Chłopak jest prawdziwym bad boyem i najseksowniejszym facetem, jakiego kiedykolwiek widziała.

Chociaż dziewczyna wmawia sobie, że próbuje tylko odbudować dawną więź, to szybko przekonuje się, że stąpa po kruchym lodzie. Bycie grzeczną jeszcze nigdy nie było tak trudne.

Czy Ashton będzie miała odwagę zrobić coś, czego sama pragnie?

http://www.wydawnictwokobiece.pl/produkt/vincent-boys-tom-1-vincent-boys/#




   "Vincent Boys" to dylogia, na którą dość długo czekałam. Na polskim rynku pojawiły się już trzy serie autorki. "Rosemary Beach" wydana w całości, "Sea Breeze" oraz "The Field Party", które są jeszcze w trakcie wydawania. Ja przeczytałam większość z nich i oczywiście mam zamiar kontynuowanie czytanie jej powieści. Nie wszystkie jednak mi się podobały, zdarzyło się nawet że niektóre pojawiły się na liście rozczarowań roku. Problem polega na tym, że albo książki autorki są bardzo dobre, albo kompletnie słabe. Jednak to na Vincentów czekałam najbardziej. Nie będę ukrywać, że jakiś czas temu miałam już okazję się z nimi zapoznać, więc tym bardziej wyczekiwałam wydania. Szczególnie drugiego tomu, który podobał mi się najbardziej, więc nie mogę się go doczekać.


"... Ale choć raz chciałabym wiedzieć, jakie to uczucie być więcej niż pocałowaną. By być dotkniętą...Poznać dreszcz wymykania się z domu albo jakie to uczucie być pożądaną przez kogoś tak bardzo, że ten ktoś nie potrafi się powstrzymać przed całowaniem mnie."


   Bardzo nie lubię wątku zdrady, dlatego cenię sobie książki, w których bohaterzy zrywają z obecnymi partnerami, by zacząć coś z kimś innym. Myślę, że Pani Glines powinna wziąć przykład z takich książek. Zdrada nie jest przyjemna i nawet w książkach doprowadza mnie do szału. Musiałam mocno zacisnąć zęby, bo w tym przypadku cisnęły mi się na usta brzydkie słowa kierowane do bohaterów. Żeby zacząć coś nowego należało by najpierw zakończyć coś obecnego. Autorka o tym zapomniała.

   Ashton, Beau i Sawyer przyjaźnili się jako dzieci. Ashton była chłopczycą i lubiła rozrabiać razem z Beau, który był czarną owcą, o którym nikt nie miał dobrego zdania. Sawyer natomiast był tym, który wyciągał ich z tarapatów, był złotym chłopcem. Gdy zaczęli dorastać i interesować się płcią przeciwną ich przyjaźń nie przeszła próby. Sawyer i Ashton zostali parą, a Beau został zepchnięty na drugi plan co skutkowało rozpadem ich paczki. Chłopcy byli kuzynami, więc dalej się przyjaźnili, jednak Beau i Ashton całkowicie zaprzestali spędzać ze sobą czas. Do czasu aż kilka lat później Sawyer wyjechał, a dawni przyjaciele zaczęli odnawiać kontakty.

   Najbardziej polubiłam chłopaków. Sawyer mimo późniejszych momentów był uroczym chłopakiem, którego zranili przyjaciele. W stu procentach potrafiłam go zrozumieć i bardzo mu współczułam. Pewnie dlatego tak bardzo czekam na jego historię. Beau natomiast szukał uczucia, kogoś kto go pokocha takim jaki jest. Całe życie czuł się odrzucony, więc nic dziwnego że dziewczyna, którą zawsze kochał stała się jego przystanią. Ale Ashton to inna bajka. Mam wiele zastrzeżeń co do jej osoby. Chciała zjeść ciasto i mieć ciastko. Krzywdziła ich obydwu zdając sobie z tego sprawę. Co prawda z czasem zmądrzała, ale i tak nie zyskała sobie mojej sympatii.


"Wszyscy przeze mnie cierpieli. Moje złe decyzje toczyły się, jak kula śniegowa, zbierając coraz większe żniwo."


   Niewątpliwym plusem powieści jest narracja pierwszoosobowa dwutorowa. Uwielbiam możliwość poznania uczuć i myśli dwojga bohaterów. Daje to wtedy pełniejszy obraz na całą sytuację. Kolejnym plusem jak już wspomniałam był Sawyer wykreowany na wyrozumiałego, lojalnego i szczerego chłopaka. Jasne, miał swoje momenty, w końcu został zdradzony, ale zrozumiał że serce nie wybiera i potrafił się z tym pogodzić.

   Abbi Glines ma lekkie pióro dzięki czemu przez jej książki się płynie. Nim się obejrzymy, obracamy już ostatnią stronę. Może i jej powieści nie są wybitne, nie wyróżniają się w swoim gatunku i są schematyczne, ale czyta się je przyjemnie, darzy się sympatią bohaterów przez nią tworzonych (nie wszystkich, ale jednak) i chce się więcej.

   Książka w oryginale została wydana 7 lat temu, kiedy new adult dopiero wchodziło na rynek, więc nie można oczekiwać od niej zbyt wiele. Jest przewidywalna, schematyczna i raczej nie do zapamiętania. Mnie jednak się podobała. Nic nie poradzę na to, że takie historię lubię czytać - no może oprócz zdrad. Poleciłabym ją szczególnie fanom autorki i nurtu new adult. Należy pamiętać, by nie oczekiwać uniesień i emocji bo zwyczajnie ich tu nie znajdziecie. Jednak parę godzin spędzicie na przyjemnej i lekkiej lekturze.






"Vincent Boys":
Tom 1. Vincent Boys
Tom 2. Vincent Brothers


19 stycznia 2019

Zakazana miłość - "Birthday Girl" - Penelope Douglas


Tytuł: Birthday Girl
Tytuł oryginalny: Birthday Girl
Autor: Penelope Douglas
Cykl: -
Wydawnictwo: NieZwykłe
Tłumaczenie: Maciej Olbryś
Data wydania: 9 stycznia 2019
Liczba stron: 470
Moja ocena: 8/10
Opis wydawcy
JORDAN
Przygarnął mnie, gdy nie miałam dokąd iść.
Nie wykorzystuje mnie, nie rani ani o mnie nie zapomina. Nie traktuje tak, jakbym była niczym. Nie bierze mnie za pewnik. Nie sprawia, że czuję się zagrożona.
Nie zapomina o mnie. Śmieje się razem ze mną. Patrzy na mnie. Słucha. Broni. Zauważa. Czuję na sobie jego oczy, gdy razem jemy śniadanie. Kiedy wraca z pracy, moje serce zaczyna bić szybciej na dźwięk parkującego na podjeździe samochodu.
Muszę to zatrzymać. To się nie może wydarzyć.
Siostra powiedziała mi kiedyś, że porządni faceci nie istnieją, a nawet jeśli na jakiegoś trafię, to i tak pewnie będzie zajęty.
Sęk w tym, że to nie Pike Lawson jest zajęty.
Tylko ja.

PIKE
Przygarnąłem ją, bo myślałem, że jej pomagam.
W zamian czasem coś ugotuje i trochę posprząta. Jasny układ.
Szybko zrozumiałem, że to wcale nie będzie takie proste. Muszę się powściągać, by o niej nie myśleć i przestać wstrzymywać oddech za każdym razem, gdy trafiamy na siebie w domu. Nie mogę jej dotknąć i nie powinienem tego pragnąć.
Jednak za każdym razem, kiedy nasze ścieżki się przecinają, ona coraz bardziej staje się częścią mnie.
Nie możemy sobie na to pozwolić. Ma dziewiętnaście lat, a ja trzydzieści osiem.
Jestem ojcem jej chłopaka.
I tak się niefortunnie składa, że oboje właśnie wprowadzili się do mojego domu.

http://wydawnictwoniezwykle.pl/produkt/birthday-girl/



   Widząc w zapowiedziach tę książkę od razu wiedziałam, że będę chciała ją przeczytać. Szczególnie, że chwilę potem zaczęła być zapowiadana jako "zakazany romans". Te dwa proste słowa sprawiły, że musiałam jak najszybciej ją mieć i zacząć czytać. Tak też się stało, a ja przepadłam. To nie było moje pierwsze spotkanie z autorką, ale zdecydowanie najbardziej udane. Takiej książki trzeba mi było i nawet nie zdawałam sobie sprawy z tego, jak podoba mi się motyw ze sporą różnicą wieku.


"Nie chciałam niczego zmieniać ani nie pożądałam czegoś, czego nie miałam. Chciałam tylko czuć się tak samo następnego dnia. I następnego."


   Jordan wraz chłopakiem - Colem, przez zaległe nie zapłacone rachunki muszą wyprowadzić się z mieszkania, które aktualnie zajmują. Pomoc proponuję ojciec Cole'a. W zamian za to, że pozwoli im u siebie zamieszkać za darmo, oni muszą wykonywać obowiązki domowe, między innymi gotowanie, sprzątanie, pomoc w ogrodzie itd. Rzeczywistość okazuje się nieco inna, bo Cole zamiast pomagać i spędzać czas z dziewczyną i ojcem wybiera ciągłe upijanie się, w związku z czym Jordan przejmuje jego obowiązki, co znowu nie podoba się Pike.
  Najgorsza okazuje się świadomość, że Jordan tak naprawdę woli spędzać czas z Pike, a nie ze swoim chłopakiem. Co więcej, zaczyna tęsknić kiedy ten jest w pracy. Sprawy zaczynają się komplikować.  w końcu jaką mamy kontrolę nad uczuciami? Serca rządzą się własnymi prawami.

   Na początku myślałam, że Jordan widzi w Pike kogoś w rodzaju ojca, który się o nią martwi, który jej "pilnuje", rozkazuje i się troszczy. W końcu dziewczyna nie miała łatwego dzieciństwa a jedyną osobą, która zawsze przy niej była jest jej siostra striptizerka. Nic dziwnego, że zaczęła przywiązywać się do faceta dwa razy starszego od niej. Szczególnie, że spędzili razem czas jeszcze przed tym, za nim prawda kim są wyszła na jaw. Potem jednak oboje zaczęli wykazywać sobie zainteresowanie, pożądanie i pragnienie, nie mieli nad tym kontroli.

   Ich relacja choć dla wielu osób szokująca, w końcu dzieliło ich prawie 20 lat, dla mnie była czymś naturalnym, swobodnym i początkującym. Doskonale potrafiłam odnaleźć się w roli bohaterki i zrozumieć motywy, które sprawiały, że powoli zaczęła zakochiwać się w mężczyźnie. Jeśli zaś chodzi o Pike, to autorka świetnie poradziła sobie z jego wiekiem. Mam na myśli to, że wyważyła granicę między dojrzałością a młodym mężczyzną, którym był w środku. Zatem ani nie był zbyt rozrywkowy, ani zbyt dojrzały i nudny.


"...- Pike jest dowodem na to, że uczymy się wtedy, gdy jesteśmy do tego zmuszeni, i to co przeżyliśmy, a nie czas zmieniają nas w dorosłych..."


   To co sprawiło, że odjęłam tej powieści dwa punkty w ocenie, to po pierwsze zbyt przeciągnięta historia. Książka ma 470 stron, więc sporo i myślę jakby tak wyrzucić kilka niepotrzebnych, nudnych opisów czy sytuacji, które tak naprawdę nic nie wniosły do lektury, to o jakieś 150 stron byłaby szczuplejsza. Na treści nic by nie straciła. Po drugie, bohaterka.. Miałam z nią niekiedy problem, bo jeśli wziąć pod uwagę doświadczenia i przeżycia, jakie przeszła, wydawać by się mogło, że będzie rozsądniejsza. Tymczasem ona momentami była dziecinna i infantylna. Jeśli było nie po jej myśli - foch. Jeśli coś jej nie pasowało - foch. Nawet nie zliczę ile razy "uciekała", albo się pakowała, gotowa do wyprowadzki. Potem wystarczyło jedno słowo Pike, a dziewczyna potulnie wracała na swoje miejsce. Nie lubię takich bohaterek i niestety nie do końca polubiłam Jordan.

   Ogromnym plusem natomiast jest narracja pierwszoosobowa poprowadzona z perspektywy obojga bohaterów. A już szczególnie ważne to było w tej książce, w końcu mamy różnice w wieku, i aż się prosiła o poznanie myśli i uczuć zarówno jego jak i jej. Napisana jest lekkim językiem, więc szybko przelatuje się przez strony. No i autorka nie przesadziła z wulgaryzmami, a wręcz występują w minimalnej ilości.


"Jeśli dowiedziałem się w swoim życiu czegokolwiek o związkach, to właśnie tego, że nikt nie stoi na wyższej pozycji. Obie strony muszą wiedzieć, kiedy naciskać, a kiedy odpuścić."


   "Birthday girl" nie jest książką dla wszystkich, a już szczególnie nie dla młodszych czytelników, ponieważ w treści znajduje się kilka dość dosadnie opisanych scen erotycznych. Mi one nie przeszkadzają, wręcz dodają historii pikanterii, ale wiem że wielu osobom może się to nie podobać, dlatego warto mieć na uwadze, że pojawiają się dość mocne sceny. 
  Jeśli chodzi o okładkę, to jestem nią oczarowana. Bardzo mi się podoba. Tytuł zaś staje się jasny do wytłumaczenia po przeczytaniu książki. Nie ukrywam, że zastanawiałam się dlaczego właśnie taki, więc po zrozumieniu myślę, że inny być nie mógł.

   "Birthday girl" podobała mi się bardzo. Lubię gdy autorzy wykorzystują tematy tabu, którym niewątpliwie jest romans ze sporą różnicą wieku między bohaterami. Szczerze mówiąc to nawet nie wiem czy kiedykolwiek czytałam romans z takim wątkiem. Na chwilę obecną nie przypominam sobie żadnego tytułu. Polecam szczególnie miłośnikom gatunku, tym którzy tak jak ja lubią takie tematy oraz tym, którzy chcą się zrelaksować podczas czytania. Śmiało sięgnę po kolejne książki Penelope Douglas w ciemno.



Za egzemplarz i możliwość przeczytania bardzo dziękuję Wydawnictwu NieZwykłe.




15 stycznia 2019

"Ona postanowiła skończyć z miłością. On nie chce z niej zrezygnować." - "Trust Again" II - Mona Kasten


Tytuł: Trust Again
Tytuł oryginalny: Trust Again
Autor: Mona Kasten
Cykl: Begin Again (tom 2)
Wydawnictwo: Jaguar
Tłumaczenie: Ewa Spirydowicz
Data wydania: 6 czerwca 2018
Liczba stron: 344
Moja ocena: 8/10
Opis wydawcy
Ona postanowiła skończyć z miłością. On nie chce z niej zrezygnować.

Od pierwszej chwili, gdy zobaczyła Spencera Cosgrove, Dawn wiedziała, że ma poważny problem. Spencer jest seksowny, szarmancki i pogodny, idealnie w jej typie, i od razu zaczyna z nią flirtować. Dawn jednak przysięgła sobie, że nie zwiąże się już z żadnym mężczyzną. Za bardzo cierpiała, gdy zaufała niewłaściwemu człowiekowi, za bardzo boli rana, jaką była jego zdrada. Ale Spencer nie daje za wygraną. A kiedy okaże się, że i on skrywa bolesną tajemnicę, Dawn zrozumie, że nie zdoła oprzeć się temu, który stawia jej świat na głowie…

http://wydawnictwo-jaguar.pl/books/trust-again/






   "Begin Again" bardzo mi się podobała i z przyjemnością zabrałam się za tom drugi tej serii. Nie wahałam się przy wyborze lektury do czytania, bo miałam pewność, że i ten tom mi się spodoba. Nie myliłam się. Mona Kasten utwierdziła mnie w przekonaniu jak dobrze potrafi pisać i jak bardzo się cieszę, że miałam tę przyjemność poznać historie przez nią stworzone.

   Tym razem autorka skupiła się na Dawn i Spencerze, których mogliśmy już poznać w pierwszym tomie. Dawn to najlepsza przyjaciółka Allie a Spencer to najlepszy przyjaciel Kadena. Co poradzę na to, że lubię w książkach taki motyw. Od początku było wiadomo, że tę dwójkę do siebie ciągnie i nie jest tajemnicą, że można się domyślić zakończenia. Jednak ta historia opisana jest w sposób przyjemny i lekki, dzięki czemu schematy absolutnie nie przeszkadzają. Od razu muszę wspomnieć, że tę dwójkę polubiłam nieco bardziej od Allie i Kadena. Wydawali mi się bardziej realni i poznając ich historię odczuwałam więcej emocji.

   Dawn została bardzo skrzywdzona przez byłego chłopaka, w związku z tym obiecała sobie trzymać się z daleka od facetów i nie pozwolić sobie na kolejny związek. Problem pojawia się wtedy, kiedy jeden z nich nieustannie z nią flirtuje a ona nic nie może na to poradzić, że z czasem zaczyna jej się to podobać. Trzymać się od niego z dala też nie ma zbyt dużego sensu, w końcu ich najlepsi przyjaciele są parą, więc nie ma szans na unikanie się. Spencer natomiast ma inne plany i nie poddaje się w zdobyciu dziewczyny.

   Zostałam zauroczona przez bohaterów (dobra, szczególnie przez Spencera). Dawn to oddana przyjaciółka, kochająca ojca córka oraz pisarka. Dawn pisze opowiadania erotyczne pod pseudonimem, o których wstydzi się mówić. Kto by przypuszczał, że ta cicha (bez obaw, szarą myszką to ona nie jest) i urocza dziewczyna ma tak niegrzeczną wyobraźnię.
   Spencer, który również ma nie za ciekawą przeszłość, potrafi rozbawić czytelnika swoimi tekstami. Poważnie, ten facet sypie żartami z rękawa, jest spontaniczny, przez co wydaje się bardzo sympatyczny. Jednak czy aby jego zabawna osobowość nie była zasłoną przed tym co przeszedł? O tym przekonają się oboje.

   Z new adult bywa tak, że często na początku jest gonienie króliczka, potem sielanka, następnie wybucha przeszłość a na koniec happy end. Tak, w tym przypadku nie jest inaczej, ale w trakcie lektury zadałam sobie pytanie, czy mi to przeszkadza. Doszłam do wniosku, że mogę przeczytać setki takich książek, ale jeśli będą tak dobre jak ta, jeśli będą utrzymywać poziom, to w ogóle nie mam z tym problemu. W końcu to głównie charakteryzuje ten gatunek.

   W powieściach Mony Kasten bardzo lubię powolnie rozwijające się relacje bohaterów. Czyli poznanie się, przyjaźń i na końcu związek, tak jak powinno być. Nie spieszy się z uczuciami, nie pakuje bohaterów od razu do łóżka i poświęca im odpowiednią ilość czasu na poznanie się i nam czytelnikom daje czas na obdarzenie ich sympatią.

   Jak napisałam wyżej, jestem zauroczona bohaterami, ale także całą historią. Seria "Begin Again" posiada wszystko to, co lubię w tym gatunku. Nie zapomina o tym, że bohaterami są młodzi ludzie i często popełniają błędy. Nie zapomina o humorze, który jest niezwykle ważny, który nadaje książkom realności. Ale też nie zapomina o sprawach poważnych, nie raz tragicznych, z którymi bohaterzy muszą się rozprawić.

   Cieszę się, że mamy na polskim rynku twórczość Mony Kasten, a jeszcze bardziej cieszy mnie fakt, że kolejna jej seria również będzie wydana. Polecam szczególnie miłośnikom gatunku new adult. Myślę, że to właśnie do nich najbardziej trafi ta powieść. Pełna ciepła, zabawnych dialogów, trudnych tematów i wspaniałej przyjaźni.



"Begin Again":
Tom 1. Begin Again
Tom 2. Trust Again
Tom 3. Feel Again


12 stycznia 2019

Walcz, albo uciekaj - "Ostrożnie z miłością" - Samantha Young


Tytuł: Ostrożnie z miłością
Tytuł oryginalny: Fight or Flight
Autor: Samantha Young
Cykl: -
Wydawnictwo: Burda Książki
Tłumaczenie: Ewa Górczyńska
Data premiery: 31 października 2018
Liczba stron: 400
Moja ocena: 8/10
Opis wydawcy

Seria przypadkowych zdarzeń doprowadza do spotkania, które Ava i Caleb zapamiętają na zawsze.

Chyba cały wszechświat sprzysiągł się przeciwko Avie.
Powrót z Phoenix do domu w Bostonie okazuje się pełen niespodzianek: pewien arogancki Szkot, Caleb, sprzątnął jej sprzed nosa ostatni bilet w pierwszej klasie, jej lot zostaje odwołany, musi więc wracać okrężną drogą, z przesiadką i noclegiem w Chicago.
Na dodatek spotyka tam niesympatycznego Caleba. Napięcie, które rośnie między bohaterami, doprowadza w końcu do… namiętnej nocy podczas przymusowej przerwy w podróży; nocy, jakiej Ava jeszcze nigdy nie przeżyła.

Oboje traktują to jako jednorazową przygodę, ale za jakiś czas los znów postawi Caleba na drodze Avy…
Decydują się wówczas na związek bez zobowiązań. Caleb przez swoje trudne doświadczenia z przeszłości nie chce się poważniej angażować. Ale Ava wkrótce przekonuje się, że przystojny Szkot wcale nie jest takim okropnym typem, za jakiego go uważała.

Postanawia za wszelką cenę zawalczyć nie tylko o jego ciało, lecz także serce.


http://www.burdaksiazki.pl/ksiazki/ostroznie-z-miloscia/



   Samantha Young to jedna z tych autorek, po której książki sięgam w ciemno. Nie raz już pisałam, że uwielbiam historie przez nią tworzone, więc powtarzać się po raz setny nie będę. Jednak zawsze przed sięgnięciem po jej powieść, nie chcę tego robić, bo myślę sobie, że zostanie mi mniej do przeczytania z jej dobytku aż w końcu nadejdzie ten moment, w którym nie będę miała już żadnego z jej "pewniaków". Ciężko to wyjaśnić, ale z moimi ulubionymi autorami już tak mam.

   Tym razem autorka napisała powieść o zimnym i zamkniętym "Szkocie Sukinkocie", którego nie interesuje poważny związek, tylko i wyłącznie seks. Bardzo długo właściwie nie wiemy dlaczego. Dopiero pod sam koniec bohater postanawia wyznać prawdę, co tak naprawdę kosztuje go przyjaźń.     Caleb to postać, która jest do bólu szczera, lojalna i przede wszystkim skrzywdzona. Czasami, głównie na początku miałam ochotę momentami zrobić mu krzywdę, bo to co wychodziło z jego ust nie było przyjemne. Ale potem jego słowa odebrałam inaczej. Nie jako niegrzeczność, tylko właśnie szczerość, mimo że chwilami była nieprzyjemna.
   Ava natomiast pod idealnym strojem, zawsze ułożoną fryzurą i dokładnym makijażem okazała się twardą babką, która nie da sobie w kaszę dmuchać. Sprawiająca wrażenie próżnej, bogatej księżniczki, tak na prawdę była kruchą dziewczyną z bagażem doświadczeń. Podobała mi się jej wola walki o to co czuła, o ludzi których kochała i o samą siebie. Nie jeden by się poddał i rzucił wszystko w cholerę. Ona jednak z podniesioną głową przyjęła wszystko na klatę. Chociaż miała chwile, w których się załamywała, wiedziała że zaraz po tym musi się podnieść.


"- Spokojnie, związki mnie nie interesują- zapewniłam szczerze, gapiąc się na jego piękne usta. - Związek wyrywa ci ranę w piersi, wyżera serce, a resztę zostawia padlinożercom. Jeśli masz trochę rozumu, leczysz rany, uciekasz z tego lasu i nie dopuszczasz, żeby jakiekolwiek inne zwierzę zrobiło ci krzywdę. Ale dziki seks to coś, na co skłonna jestem się zdecydować."


   Warto również zwrócić uwagę na Harper - przyjaciółkę Avy, która odgrywa w książce równie ważną rolę, co bohaterowie pierwszoplanowi. Harper, dokładne przeciwieństwo Avy, aż ciężko uwierzyć, że te dwie postacie tak się pokochały. Wiecie, chciałabym przeczytać jej historię, bo po pierwsze to bardzo interesująca bohaterka, a po drugie wciąż czekałam na rozwinięcie wątku z jej przeszłości, którego się nie doczekałam. Czyżby autorka to zaplanowała i zostawiła sobie otwartą furkę by być może kiedyś opisać jej losy? Oby!

   Nie od dziś wiadomo, że "przyjaźń z bonusem" nigdy się nie udaje i zazwyczaj jedna osoba poczuje coś więcej. Jeśli szczęście dopisze, obie osoby zdadzą sobie sprawę, że chcą czegoś więcej. Nie będzie spoilerem jeśli napiszę, że w przypadku Caleba i Avy przyjaźń z bonusem również z czasem nabrała nowego znaczenia, z którym pogodzić się im było ciężko. A jednak autorce się udało dopracować wszystko ze szczegółami tak, by czytelnik po lekturze był zadowolony.


"Na świecie jest wiele różnych rodzajów miłości. Wiedziałam to. A jednak byłam na tyle głupia, że chciałam kontrolować swoje serce i mówić mu, jaką miłość ma
odczuwać.
„Nie możesz nikogo pokochać miłością romantyczną” – mówiłam mu.
„Zrobię, co zechcę” – odpowiedziało."


   Narracja została poprowadzona tylko z perspektywy Avy i do tego mogłabym się lekko przyczepić, bo ile ja bym dała by się dowiedzieć co przez ten cały czas siedziało w głowie Calebowi. No i motyw przewodni, którym był samolot. Chyba w recenzji "Turbulencji" wspomniałam jak bardzo uwielbiam samoloty i gdy tylko pojawiają się w książkach ja przepadam. Dlatego zakończenie nie mogło być inne i nawet nie chcę sobie innego wyobrażać. Autorka znów udowodniła jak bardzo skupia się na szczegółach.


  "Ostrożnie z miłością" jednak lekko zniechęcała mnie do siebie przez oryginalną okładkę, która wywołuje we mnie wrażenie przeciętnej i dziecinnej książki. Na szczęście to tylko wrażenie i bardziej mylące być nie mogło. Po raz kolejny się przekonałam, że nawet jeśli okładka nie spełnia moich oczekiwań, to nie mam się czym martwić, bo to co jest w środku i tak mnie zachwyci.

   Samantha Young pięknie opisała dwa bardzo ważne tematy - po pierwsze nieprzeciętną przyjaźń. Kurczę, chyba to najpiękniejszy wątek przyjaźni o jakim kiedykolwiek czytałam. Po drugie - walka z samym sobą. Jak dla mnie trafione w punkt. Świetny styl autorki, poważne, ale i niezwykle zabawne dialogi, barwne i żywe postacie oraz historia, która może mało oryginalna, ale wciąga od pierwszych stron. Bardzo polecam wszystkim, bo to życiowa historia - oprócz kilku zbiegów okoliczności na początku :)








9 stycznia 2019

Serie, które chcę dokończyć w 2019 roku.

  Problem z planami czytelniczymi u mnie jest taki, że nigdy nie udaje mi się ich zrealizować. Dlatego też nie będę się ośmieszać i nie zrobię konfrontacji książek, które chciałam przeczytać w 2018 roku :D Oczywiście dalej mam je w planach "na kiedyś", ale czy się w końcu uda i kiedy to osobny temat.
Tym razem postanowiłam zająć się dokańczaniem serii bądź dylogii. Myślę, że w tym przypadku może pójść mi lepiej, w związku z tym wyznaczam sobie dokończenie minimum po jednej z nich na miesiąc.


Na początek dwutomówki, które chcę skończyć, a potem trylogię i serie z większą ilością tomów.



1. "Cinder i Ella. Tak się kończy bajka" - Kelly Oram
Seria: Cinder&Ella



Pierwszy tom był genialny, wzruszający i głęboko zasiadł mi w pamięci. Nie będę ukrywać, że za kontynuację jeszcze się nie zabrałam z obawy, że może popsuć mi tę historię. Szczególnie, że takie opinie czytałam, że kontynuacja jest niepotrzebna i napisana "na kolanie". Faktycznie, ta historia wydaje się zakończona, ale skoro już powstał ten tom, to bardzo jestem go ciekawa. I mam nadzieję, że mimo tych wszystkich negatywnych opinii, ja zaliczę się do grona osób, którym jednak ta książka się spodobała.










~~~~



2. "Wróć za mną" - A. Meredith Walters
Seria: Twisted Love


Pierwszy tom przeczytałam z pół roku temu i chociaż na półce cały czas mam tom drugi, to do tej pory nie zabrałam się za kontynuowanie tej historii. Co jest do mnie nie podobne, bo nie mam w zwyczaju porzucania serii o tych samych bohaterach. Problem jednak był taki, że mimo że "Twoim śladem" bardzo mi się podobała, to jednak trochę też mnie zmęczyła. Bardzo podobało mi się w jaki sposób autorka przedstawiła uzależnienie od narkotyków, ale jest coś, co mi nie pasowało i sama nie wiem co. Czy chodzi o styl autorki, czy może o kreację bohaterów, czy jeszcze o coś innego.
Trzymam za siebie kciuki bym to negatywne wrażenie odłożyła na bok i skusiła się na kontynuację. Szczególnie, że bardzo dobrze pamiętam jak się zakończyła i jestem ciekawa jak autorka poradziła sobie z zakończeniem tej historii.






~~~~



3. "Pieśń Dawida" - Amy Harmon
Seria: Prawo Mojżesza



"Prawo Mojżesza" bardzo mi się podobało i również nie mam wytłumaczenia na to, czemu rok zwlekam z zapoznaniem się z historią Dawida. Szczególnie, że jego postać bardzo mnie zaintrygowała w pierwszym tomie. Po za tym strasznie lubię autorkę i jestem pewna, że się nie zawiodę, zwłaszcza, że czytałam, że ten tom jest lepszy. Cóż, oby udało mi się to sprawdzić.












~~~~



4.  "Jackson" - Eve Jagger
Seria: Sexy Bastard



Jacksona się nie obawiam i w tym przypadku jestem pewna, że w końcu go dorwę. Poprzednie tomy serii "Sexy bastard" były przyjemne choć nie najlepsze. Jednak uważam, że to seria, którą można traktować jako przerywnik między innymi lekturami. Może i są przewidywalne i nie wyróżniają się niczym szczególnym, to plusem jest to, że czyta się je szybko, lekko i z rumieńcami na policzkach. Czekam na moment, w którym będę potrzebowała właśnie takiej niezobowiązującej powieści.










~~~~



5. "Przemiana" i "Zemsta" - Michelle Hodkin
Seria: Mara Dyer


No i w tym momencie zaczynają się schody, bo do serii przekonana nie jestem. Pierwszy tom był w porządku, ale mnie osobiście czegoś zabrakło. Jestem pewna, że trudno będzie mi się zabrać za te książki i obawiam się że tego nie zrobię :(
A stoją na mojej półce już tak długo, że chciałabym się w końcu z nimi zapoznać.








~~~~



6. "Błąd", "Podbój" i "Cel" - Elle Kennedy
Seria: Off-Campus


"Układ" był przezabawny i dostałam w nim wszystko co lubię. "Błąd" kiedyś też czytałam, więc nie mogę się doczekać aż powtórzę sobie tę historię. Czekam na odpowiedni moment, aż nabiorę jeszcze większą ochotę na tę serię i przeczytam na pewno. Oby tylko w tym roku. Szczególnie, że Wydawnictwo Zysk i S-ka zapowiedziało już pierwszy tom nowej serii autorki "Briar U" (coś mi się obiło o uszy, że nowa seria będzie dotyczyła młodszych bohaterów z ostatniego tomu).



~~~~



7. "Before" Anna Tood / Seria: After / "Nothing more" i "Nothing less" Anna Tood
Seria: Landon Gibson


Ja wiem, że "Before" to sama historia bohatera przed wydarzeniami z "After". Wiem, że książki o Landonie to osobna seria, ale stwierdziłam, że te książki chcę mieć za sobą. Szczególnie kiedy ma wyjść film, to pomyślałam, że skończę je wszystkie i nie będą mi siedzieć w głowie. "After" jest znienawidzony niczym Grey i naprawdę jestem w stanie to zrozumieć, bo ta książka ma same wady :D A mimo wszystko nie mogę doczekać się filmu, bo to jedna z tych książek, która jest moim osobistym "guilty preasure". Dlatego chcę dokończyć książki z tymi bohaterami.



~~~~~



8. "Ku niebu", "Ponad marzenia" i "Wbrew pożegnaniom" - Rebecca Yarros
Seria: Odważmy się kochać


Ile razy patrzę na półkę i widzę te okładki, mam ochotę je wyrzucić. Chyba nigdy nie uda mi się zrozumieć jak wydawnictwo może partaczyć każdą okładkę wydawaną pod ich nakładem, tracąc przez to czytelników. Ale temat okładek wydawnictwa to pomysł na osobny post.
Czytałam pierwszy tom "Wszystkimi zmysłami" i to naprawdę świetna książka. Dlatego wspomniałam o okładkach, bo uważam, że przez nie ta seria nie miała i nie ma rozgłosu na jaki zasługuje. To książki (a przynajmniej pierwszy tom) dla każdego miłośnika gatunku New/Young Adult. Bardzo chcę przeczytać resztę i mam nadzieję, że w końcu się do tego zmotywuję.



~~~~



9. "Przeznaczenie Violet i Luke'a", "Przyszłość Violet i Luke'a", "Niepewność Violet i Luke'a" i "Rozstrzygnięcie Callie i Kaydena" - Jessica Sorensen
Seria: The Coincidence


Jedna z moich ulubionych autorek <3 Nawet nie wiecie jak ciężko było mi skompletować tę serię. Miałam z nią tyle przygód jak z żadną inną. Dopiero przed świętami udało mi się zdobyć ostatni brakujący tom :D. Nie muszę chyba pisać, że chciałam najpierw mieć całość na półce by zacząć czytać? :) W końcu się udało i nie mogę się doczekać aż się za nią zabiorę, co myślę, że zrobię niebawem.



~~~~



10. "Raced. Ścigany uczuciem", "Aced. Uwikłani", "Slow Burn. Kropla drąży skałę" i "Hard Beat. Taniec nad otchłanią" - K. Bromberg
Seria: Driven


Seria "Driven" to chyba jedyna seria, której tomy czytałam nie po kolei. Znaczy, rzecz jasna 3 pierwsze machnęłam za jednym razem, ale pozostałe wybierałam losowo. W ten sposób mam do nadrobienia dwa o bohaterach z pierwszych części i dwa osobne. A jako, że bardzo tę serię jak i autorkę lubię to myślę, że spokojnie uda mi się je przeczytać.



~~~~



11. "Wybierz mnie", "Ocal mnie", "Dotknij mnie", "Zatrzymaj mnie", "Uwiedź mnie" i "Uważaj na mnie" - Abbi Glines
Seria: Sea Breeze


Wiem, że ta seria nie została jeszcze do końca wydana, ale zwykle serie Glines to niekończące się tasiemce :D. Pomyślałam więc, że dobra, wrzucę ją na listę bo w sumie autorkę lubię i łykam jej książki, choć nie zawsze są dobre. Tak jak w przypadku pierwszego tomu powyższej serii. Nie podszedł mi a jednak ciągnie mnie do kontynuowania. Chociaż obawiam się, tak jak w przypadku "Mary Dyer", że trudno będzie mi się za nie zabrać, jednak jakąś cichą nadzieję mam.



~~~~



Plany mam ambitne, ale wierzę, że tym razem uda mi się przeczytać chociaż połowę tych książek.



6 stycznia 2019

Najlepsze przeczytane książki w 2018 roku.

   W poprzednim poście przedstawiłam wam 10 książek, które najbardziej mnie rozczarowały w 2018 roku. Dziś chciałabym pokazać te, które najbardziej mnie zachwyciły i zapadły mi w pamięć. A wybrałam aż 13 pozycji i wierzcie mi, że spokojnie mogłabym wybrać jeszcze z 10. Bardzo się cieszę, bo przeczytałam naprawdę mnóstwo świetnych książek i mam nadzieję, że ten rok również będzie pod tym względem udany :)
Nie przedłużając, większości książek opinie się pojawiły i to w nich się rozpisywałam, więc jeśli jesteście ciekawi, wystarczy kliknąć w dany tytuł a przeniesiecie się do pełnej opinii.



Kolejność przypadkowa.


1. "Pan perfekcyjny" - Jewel E. Ann



"Jest bardzo dużo książek, które uwielbiam. Często trafiałam na świetne pozycje, które idealnie trafiają w mój gust. Ale rzadko zdarza się, by po przeczytaniu, bez zastanowienia ocenić je na maksimum punktów. W zasadzie najczęściej jest tak, że daje 9/10 bo "coś zabrakło do pełnej 10". "Pan perfekcyjny" od pierwszych stron porwał mnie w swój świat, po 20% stwierdziłam, że to jest to co kocham, a reszta książki tylko mnie w tym utwierdziła. Dlatego też nie wahałam się nawet przez sekundę."

Jest w tej książce wszystko co lubię, czyli poważny temat, ale i humor. Wyraziści bohaterowie sprawiają, że chciałabym ich wyciągnąć z książki i poznać osobiście. To jedna z tych powieści, po której od razu po skończeniu, chciałam zacząć czytać od początku. Mam nadzieję, że wydawnictwo zdecyduje się na wydanie pozostałych książek autorki, bo ta kobieta umie i wie jak pisać, by zostawić czytelnika pustego, ale i szczęśliwego po lekturze.





~~~~






"B.N. Toler stworzyła coś, co trudno mi pojąć. Napisała książkę z wątkiem paranormalnym, w której występują duchy, ale przy tym jest tak wiarygodna, dająca nadzieję, przynosząca wsparcie i sprawiająca, że zaczynamy wierzyć, że istnieje świat "w zawieszeniu". Jeśli wszystkie książki autorki są tak dobre jak ta, to natychmiastowo chcę je na półce. Bo by tak pisać, trzeba mieć olbrzymi talent.
Na pewno znacie takie książki, które po przeczytaniu zostawiają was w odrętwieniu, w szoku, z ciężkim sercem i myślami dalej błądzącymi z bohaterami. Bo to jedna z tych powieści, które strona za stroną się chłonie i na zawsze zostają w sercu. Piękna, wzruszająca opowieść."

Nie wiem czy jest sens dodawać coś więcej. Jestem oczarowana i zakochana w Ike i to złamało mi serce. Koniecznie dajcie się skusić jeśli jeszcze jej nie przeczytaliście.





~~~~






"Utożsamiłam się z bohaterką, dzieliłam jej cechy i w pewnych momentach czułam jakbym to ja była bohaterką tej książki. Szczególnie, że tym razem Pani Agata postawiła na narrację pierwszoosobową, co było jedynym słusznym rozwiązaniem i dzięki temu poczułam tę książkę dużo głębiej i wywołała we mnie więcej emocji. "Adam" wręcz mnie pochłonął, wciągnął w wir wydarzeń i już tak zostawił. 
"Adam" to powieść pełna ciepła, czułości i realności. Z drugiej strony to opowieść o odrzuceniu, o potrzebie bycia kochanym, poradzeniu sobie z przeszłością, o niewinności i samotności. Uczucie między bohaterami rozwija się powoli, od przyjaźni. Jest czyste, prawdziwe, powolne i bez zbędnych problemów. Emocje, które towarzyszą podczas czytania są nie do opisania, a momentami rozrywają serce. To jedna z tych książek, o której ma się w głowie setki słów, a jednak kiedy przychodzi do napisania czegoś, tych słów brakuje. Tak bardzo jest dobra i prawdziwa."

Kolejny rok i kolejna powieść autorki w zestawieniu tych najlepszych. Nie mam nic do dodania, czekam na kolejną tak emocjonalną lekturę Pani Agaty.


~~~~








Moja opinia tej książki jeszcze się nie pojawiła, ale mam nadzieję, że to się wkrótce zmieni i zbiorę się do jej napisania.
"Feel Again" czyli ostatni tom trylogii "Begin Again" i zarazem najlepszy. Świetny zabieg odwrócenia ról, czyli bohater męski w odsłonie nieśmiałego nerda i bohaterka, ta pewna siebie i rozrywkowa. Muszę przyznać, że tak bardzo spodobał mi się ten motyw, że mam ochotę na więcej takich książek.
To co na pierwszy rzut oka oceniamy zazwyczaj jest całkiem inne po poznaniu historii. To autorka pokazała na przykładzie bohaterów i wyszło jej znakomicie.
Poprzednie tomy były w porządku, dobre, ale ten tom był rewelacyjny.









~~~~








"Turbulencja od pierwszych stron wywołała na moich ustach uśmiech. Poczucie humoru, cięte riposty oraz zabawne sytuacje, które towarzyszą czytelnikowi przez całą książkę, sprawiały że nie raz śmiałam się sama do siebie.

Whitney G. poruszała szereg trudnych tematów, takich jak odrzucenie przez rodzinę, zdrady, samotność, złośliwość i wiele innych."

Turbulencja, czyli książka, którą pokochałam, ale wiem też, że sporo czytelników uważa ją za jedną z najgorszych. Mnie zauroczyli bohaterzy, ich tajemnice, sam pomysł z samolotami i przepadłam. Życzę sobie więcej takich książek w 2019 roku.






~~~~






"Pięć sposobów na upadek" to zabawna, romantyczna i wzruszająca historia dwójki ludzi, którzy nie spodziewali się, że ich życie właśnie tak się potoczy. Znajdziemy wiele elementów zaskoczenia, napięcia, mnóstwo emocji i przede wszystkim przyjemny czas spędzony z lekturą. 

Całą robotę w tej książkę wykonali zdecydowanie bohaterowie. Autorka wykreowała tak świetne, żywe i barwne postacie, że nie sposób ich nie pokochać. Jeśli spodziewacie się jaskiniowca i szarej myszki, to nie tędy droga.

Książka liczy sobie ponad 500 stron i mogłoby się wydawać, że jak na taką historię to za dużo. Przyznam jednak szczerze, że jak przewróciłam ostatnią stronę i dopiero spojrzałam na ich ilość, byłam zaskoczona, bo książkę wręcz pochłonęłam. Czyta się ją błyskawicznie i co więcej - chce się więcej. Nie mogłam się doczekać co będzie dalej, a z drugiej strony nie chciałam jej kończyć. Tak bardzo mi się podobała."





~~~~







Samanthe Young kocham i nie było takiej możliwości, by w zestawieniu "najlepszych książek" nie znalazła się jej powieść. Podobnie jak w przypadku "Feel Again" opinia jeszcze się nie pojawiła.
"Nieznośni ciężar tajemnic" to historia, która tak naprawdę ma trzech głównych bohaterów. Bez obaw jednak, bo trójkąt miłosny to nie jest na szczęście.
Każdy z bohaterów posiada bagaż doświadczeń, trudne tajemnice i własną historię. Autorka nie zapomniała by każdemu z nich poświęcić odpowiednią ilość czasu, przez co wszystko jest dopięte na ostatni guzik.
W niespełna 500 stronach Samantha Young poruszyła wiele ważnych tematów, ale też takich o których "lepiej nie mówić". Które są trudne, bolesne i przywołują strach . Jak dla mnie to przede wszystkim historia o sile przyjaźni, zaufaniu i zrozumieniu. Romans w tym wszystkich gra drugie skrzypce.







~~~~




8. "King" i "Tyran" - T.M. Frazier


T.M. Frazier.. Tak naprawdę w tym przypadku jedyne co chciałabym napisać to "polecam" :D. Świetna seria dark, świetni bohaterowie, tajemnice, brutalność i ciekawość nie pozwala oderwać się od czytania.

"King" nie ma wyidealizowanych bohaterów, a autorka dodatkowo postanowiła roztrzaskać serce czytelników nie jeden raz. 
Przygotujcie się zatem na władczego i pewnego siebie Kinga, na zadziorną i zagubioną Doe, na rozbrajającego tekstami Preppy'ego i całą gamę emocji, jakich doświadczycie podczas lektury." 

"W Tyranie głównie, razem z bohaterką, odkrywamy jej przeszłość. Po kawałku, po jednym wspomnieniu, po tym co ktoś jej opowie. Ale wciąż zarówno Doe jak i ja, byłam zdezorientowała. Stopniowo, krok po kroku wszystkie elementy układanki zaczęły wskakiwać na swoje miejsce, aż w końcu autorka zrzuciła bombę, przez którą nie odłożyłam książki aż do końca. Przygotujcie się zatem na masę przeróżnych emocji. Od wstrzymania oddechu, szoku, wściekłości, do radości i powrotu bicia serca do normalnego tempa."



~~~~





"Nie byłam przygotowana na tak dobrą powieść, więc jestem bardzo zadowolona z zaskoczenia, które dostałam. Autorka praktycznie do końca jedną kwestię zostawiła otwartą i zżerała mnie ciekawość o co chodzi i co się stało. Dopiero z czasem zaczęłam rozumieć, a jak padło wyjaśnienie, siedziałam z otwartymi ustami nie wierząc, że Pani Sterritt udało się mnie tak zmanipulować i "oszukać" - co dla mnie było ogromnym plusem. "Kocham tylko tak" to pełna cierpienia, ale i nadziei książka. Nie wahajcie się przed sięgnięciem po nią, bo to jedna z tych książek, które zostają z czytelnikiem na długo."


"Colleen Hoover stworzyła trójkąt miłosny i nie ukrywam, że nie za bardzo za nimi przepadam. Ale, jeśli chodzi o tę pozycję, to kompletnie mi to nie przeszkadzało, wręcz przeciwnie - siedziałam z niecierpliwością, bo się bałam co będzie dalej. Możemy poznać punkt widzenia każdego z trzech bohaterów i tak jak na początku nie byłam przekonana, tak z czasem stwierdziłam, że inaczej być nie mogło. W tej książce musiał zabrać głos każdy z głównych bohaterów."



~~~~





"Uważam, że "Egomaniac" to jak dotychczas najlepsza książka autorki i myślę, że jeszcze nie raz nas zaskoczy. Vi Keeland wie jak pisać by dialogi były realistyczne, bohaterzy sympatyczni a w książce nie było nudno. Do tego w odpowiednim momencie potrafi zaskoczyć tak, że musiałam kilka razy przeczytać jedno zdanie, by uwierzyć. Nie sugerujcie się kolejną okładką z facetem z gołą klatą, martwiąc się, że dostaniecie erotyk z seksem wylewającym się ze stron. Nie. Musicie uwierzyć mi na słowo, że przy tej pozycji się pośmiejecie, wzruszycie, zarumienicie i najważniejsze - wspaniale spędzicie z nią czas, bo oderwać się od lektury graniczy z cudem :)."


Układ natomiast podobnie jak "Egomaniac" to książka zabawna, ale poruszająca poważny temat. Uwielbiam styl autorki i to jak potrafi wciągnąć czytelnika w lekturę od pierwszych stron. Mimo ciężkiej przeszłości bohaterki, nie zrobiła z niej zamkniętej i nieśmiałej, tylko wręcz przeciwnie nadała jej charakter. Wszystko jest dopracowane dzięki czemu czytanie to przyjemność.




~~~~


Tak jak wspomniałam na początku rok 2018 był udany pod względem czytelniczym i mam nadzieję, że obecny będzie taki sam. Już nie mogę się doczekać tych wszystkich tytułów, które chcę przeczytać.


Podzielacie moje zdanie czy przeciwnie, któraś z tych książek wam się nie podobała?