23 kwietnia 2016

''Ugly Love'' - Colleen Hoover




Tytuł: Ugly Love
Tytuł oryginału: Ugly Love
Autor: Colleen Hoover
Wydawnictwo: Otwarte
Tłumaczenie: Piotr Grzegorzewski
Liczba stron: 344
Moja ocena: 10/10






Serca zaczynają szybciej bić, obietnice zostają złamane, reguły przestają obowiązywać…

Kiedy Tate, początkująca pielęgniarka, wprowadza się do mieszkania swojego brata, nie spodziewa się tak gwałtownych zmian w życiu. Wszystko przez przystojnego pilota Milesa Archera.

Miles ustala tylko jedną regułę ich związku: nie pytaj o przeszłość i nie oczekuj przyszłości. Gdy ta sytuacja staje się nie do wytrzymania i prowokuje do pytań, ożywają jego dramatyczne wspomnienia.

Tej powieści się nie czyta, tylko przeżywa – całą sobą, sercem i duszą, a po zakończeniu nic już nie jest takie samo.


źródło opisu: Wydawnictwo Otwarte,


''Tej powieści się nie czyta, tylko przeżywa'' - z tyłu okładki widnieje takie zdanie i z czystym sumieniem mogę napisać, że dokładnie tak się czułam przy czytaniu. Ja tę książkę przeżyłam. Każdą stronę, każdy dialog i każde wspomnienie. W tej książce nic nie jest proste, nic nie jest łatwe, ale jest możliwe.

Już nie raz i nie dwa spotkałam się w książkach z układem ''tylko seks''. Zwykle zawsze jest tak samo. Zaczyna się tylko seksem, aż w końcu pojawiają się uczucia. Każda jednak książka czymś się różni, ale Ugly Love zawładnęła moim sercem jak żadna inna.
Nie bałam się tego czy autorka sprosta moim oczekiwaniom, bo wiedziałam, że napewno się nie zawiodę. Bałam się tego co ze mnie zostanie po przeczytaniu - i słusznie.


''Łatwo jest pomylić uczucia oraz emocje z czymś, czym nie są, szczególnie wtedy, gdy jest zaangażowany kontakt wzrokowy.''


Colleen Hoover to autorka, która w swoich książkach zamieszcza ogrom emocji. Nie są to zwykłe historie, które po jakimś czasie się zapomina. To historie, którymi w momencie czytania żyjemy. Wchodzimy w ten świat, wcielamy się w danego bohatera i przeżywmy razem z nim całość.

Ugly Love pisana jest z perspektywy Tate i Milesa. Jednak Tate opowiada tę historie w teraźniejszości. Miles pokazuje swoją przeszłość i z każdą stroną przybliża nas do finału co go skłoniło do takich decyzji i co się stało. Autorka doskonale sobie poradziła z opisaniem jego życia przed zamknięciem się i postawieniem w okół siebie muru.


''Czasami człowiek nie ma aż tyle siły, żeby znieść widma przeszłości.''


Kolejny raz przed sięgnięciem po tę książkę myślałam o czymś innym. Spodziewałam się całkiem innej historii i przede wszystkim więcej akcji w samolocie. Dostałam całkiem co innego i absolutnie tu nie narzekam. Narzekać mogę jedynie na to, że zbyt szybko ją skończyłam i musiałam pożegnać się z bohaterami. Dlaczego zawsze świetne książki są tak krótkie i tak szybko się kończą? :(

Jedyny minus a właściwie dwa do których mogłabym się przyczepić to zbyt szybka zgoda Tate na układ, bez praktycznie żadnego zastanowienia. Oraz zakończenie. Nie epilog, a kilka ostatnich rozdziałów w których było zbyt dobrze. Cała książka to ciąg smutku i bólu, a na końcu jedna rozmowa i nagle zmiana. Nie będę pisać więcej żeby nie spojerować, ale ci co czytali powinni wiedzieć o co mi chodzi.


''Mam tylko dwie zasady: Nie pytaj o moją przeszłość i nie oczekuj przyszłości.''


Mimo tych malutkich minusów wyżej nie mogę obniżyć mojej oceny. 10/10 to zdecydowanie zasłużona ocena a nawet za mała. Póki co to najlepsza przeczytana przeze mnie książka w tym roku! 

Jestem oczarowana, jestem wdzięczna autorce za tę książkę i jestem zawiedziona, że jestem już po lekturze. Nie mogę się doczekać kolejnych książek Pani Hoover i jej kolejnych emocjonalnych bohaterów. Mam nadzieje, że niedługo znów będę mogła przeżywać kolejną powieść dokładnie tak, jak przeżywałam wszystkie do tej pory przeze mnie przeczytane.


16 komentarzy:

  1. Ugly Love wywarło na mnie spore wrażenie, jednak nadal moim numerem jeden w twórczości Hoover jest Maybe someday :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maybe Someday też było świetne, ale ja chyba nie umiem wybrać, która bardziej mi się podobała ;)

      Usuń
  2. Kocham tę książkę i strasznie się cieszę, że mogłam spotkać Colleen, jestem zachwycona historią, Milesem.. po prostu wszystko w tej książce uwielbiam! :D
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też kocham tę książkę i zazdroszczę spotkania z Colleen. Ja niestety nie mogłam się pojawić :(

      Usuń
  3. To prawda książka za szybko się kończy! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Poluję na nią:) Cieszę się, że tak bardzo Ci się podobała, ja również skończyłam dziś cudną książkę, a dokładnie "Bez słów". Teraz czas na Ugly Love:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ''Bez słów'' czytałam w oryginale i pokochałam tę historię. Oczywiście po Polsku też mam ją w planach i pragnę ją mieć na półce ;)

      Usuń
  5. Mi się wydaje, że nawet instrukcja obsługi w wykonaniu Hoover by nas zachwyciła... ;)

    Rewelacyjna książka.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wczoraj zamówiłam i nie mogę się doczekać kiedy trafi w moje ręce. Zacznę czytać od razu po przybyciu paczki :P
    Pozdrawiam,
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja uwielbiam styl Hoover jest niesamowita i w rewelacyjny sposób oddaje emocje. Ugly love, już czeka na swoją kolej na półce, tym bardziej cieszy mnie twoja pełna zachwytów opinia :)

    Pozdrawiam Justyna z książko miłości moja

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam książki Colleen Hoover i jestem pewna, że ta oczaruje mnie tak samo, jak pozostałe, które czytałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. ta historia zapowiada się mega ciekawie, zobaczymy jak ja ją przeżyje! według Ciebei musi być... no po prostu cudowna!:)

    Pats, http://zapiskizgredka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń