Dzień dobry, wczoraj miałam mocno zwariowany dzień, przez co kompletnie nie miałam czasu nawet na włączenie laptopa, dlatego z podsumowaniem przychodzę dzisiaj.
Tak jak pisałam w poście z zapowiedziami, słusznie byłoby się też wytłumaczyć z mojego braku aktywności na waszych blogach. Mianowicie sierpień to był dla mnie chyba najcięższy miesiąc w tym roku. Pomijając fakt, że rozwiązałam umowę w pracy (co wyszło mi na dobre, bo chodziłam do niej jak za karę), to na ten miesiąc nałożyła się masa innych obowiązków, które wypełniły mój czas do maksimum. A kiedy już miałam chwilę, to zwyczajnie nie miałam siły i ochoty na nic innego jak dokończenie książki, czy obejrzenie lekkich (głupich również) filmów na YouTube. Mam nadzieję, że od września wszystko zacznie wracać do normy a ja wrócę znów do czytania i komentowania waszych postów.
A jeśli chodzi o przeczytane książki w sierpniu, to liczyłam na więcej, ale w związku z powyższym, cieszę się bardzo, że udało mi się przeczytać te pięć książek. Szczególnie, że wszystkie były dobre.
1. "Knox" - Eve Jagger - 352s. - ocena: 7/10
2. "Niebezpieczna znajomość, niebezpieczna miłość" Jane Harvey-Berrick - 590s. - ocena: 9/10
3. "Drań z Manhattanu" Vi Keeland & Penelope Ward - 320s. - ocena: 7/10
4. "Making Faces" Amy Harmon - 344s. - ocena: 8/10
5. "Nieznośny ciężar tajemnic" Samantha Young - 224s. - ocena: 9/10 (recenzja wkrótce)
Łącznie 1830 stron. Średnio 59 stron dziennie.
Najlepsza książka miesiąca: -
Szczerze mówiąc nie umiem wybrać jednej najlepszej książki, bo każda coś w sobie miała. Jak widać dwie pozycje oceniłam na 9/10 i jedną 8/10, która dostała jeden punkt mniej tylko ze względu na to, że końcówkę lekko męczyłam. Jeśli chodzi o tytuły, to sierpień był naprawdę udany.
Najgorsza książka miesiąca: -
W tym przypadku akurat nie czytałam żadnej słabej książki, więc bardzo się cieszę. Mam nadzieję, że w kolejnych miesiącach, w tym miejscu również będzie pusto.
Oby wrzesień poszedł lepiej!
Jak prezentował się ostatni miesiąc wakacji u was? :)
Jak na takie zawirowania to i tak dobrze Ci poszło z czytaniem. Ja przeczytałam tylko dwie w tym również Drania z Manhattanu. Właśnie siadam do pisania recenzji :)
OdpowiedzUsuńCzytałam też nieznośny ciężar i mi także się podobał :)
Samantha Young chyba nigdy nie zawodzi :)
UsuńJa to poszalałam, bo przeczytałam aż 27 książek! :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że trafiłaś na dobre książki w tym miesiącu :) Ja też nie miałam specjalnie rozczarowań.
Bookeater Reality
O jezusie :O JAK?! Ja się pytam JAK?! :D Gratulacje, bo to piękny i dla mnie niewykonalny wynik :)
UsuńNie chcę mi się w sumie liczyć, ile przeczytałam, bo wiem, że też nie dużo, ale jestem zadowolona, bo ruszyłam z książkami, które odkładałam prze ileś lat. W końcu się za nie zabrałam i to było super, czytać starsze książki i uwolnić się trochę od nowości. :)
OdpowiedzUsuńpotegaksiazek.blogspot.com
Ja też muszę w końcu zabrać się za zalegające na półce książki. I chyba postawię sobie cel - chociaż jedna starsza książka na miesiąc :)
UsuńMnie udało si e przeczytać 12 książek.:)
OdpowiedzUsuńGratulacje, super wynik :)
UsuńCzytałam Nieznośny ciężar tajemnic i jak dla mnie była to dosyć przeciętna książka.
OdpowiedzUsuńSerio? Szkoda :( Mnie podobała się bardzo.
UsuńU mnie pod względem czytelniczym to chyba najsłabiej od początku roku, ale biorąc pod uwagę kwestie prywatne to chyba lepiej nie było! Trzy książki, w zasadzie półtorej i dwie dokończone, będę się zaraz zabierać za podsumowanie i bardzo postaram się wrzucić jeszcze dzisiaj-zapraszam :) "Making faces" oraz książki Pani Young są na mojej liście "do przeczytania", fajnie widzieć że mają coś interesującego do zaoferowania :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie daj szansę i Young i Harmon. Ja uwielbiam książki tych Pań i myślę, że tobie również mogą się spodobać :)
Usuń