1 maja 2018

#4/18 Podsumowanie książkowe kwietnia.

   Dzień dobry w pierwszy dzień maja :) Kwiecień nie był dla mnie dobrym miesiącem i pod względem czytelniczym i pod względem prywatnym. Niestety z książkami jakoś od połowy miesiąca fatalnie mi szło - może to przez słońce, które w końcu postanowiło się pokazać. Prywatnie było bardzo ciężko, szczególnie w ostatnie dni miesiąca :( Nie rozpisując się jednak, w kwietniu przeczytałam 6 książek.




1. "Licentious" Jen Cousineau - 364s. - ocena: 8/10
2. "Begin Again" Mona Kasten - 504s. - ocena: 8/10
3. "Bez pożegnania" Mia Sheridan - 320s. - ocena: 8/10
4. "Franco" Kim Holden - 314s. - ocena: 5/10
5. "Trouble" Elle Casey - 343s. - ocena: 7/10
6. "Sick Fux" Tillie Cole - 366s. - ocena: 6/10


Łącznie: 2211 stron! Średnio 73 strony dziennie.



Najlepsza książka miesiąca: "Bez pożegnania" Mia Sheridan
Mimo że w kwietniu aż trzy książki oceniłam na 8/10, to jednak bardzo prosto jest mi wybrać z pośród tych trzech, tą jedną, która podobała mi się najbardziej i wywołała we mnie najwięcej emocji. Jak już widzicie w podtytule, jest to "Bez pożegnania". Nie będę się rozpisywać dlaczego, jeśli ktoś jest zainteresowany poznaniem mojej opinii, to zapraszam na recenzję, na którą przeniesiecie się klikając w tytuł książki.


Najgorsza książka miesiąca: "Franco" Kim Holden
Bezdyskusyjnie tytuł najgorszej jak i najbardziej rozczarowującej zgarnia "Franco". Według mnie okropni papierowi bohaterowie, brak fabuły, nic się nie działo i po prostu po świetnym "Promyczku" i fenomenalnym "Gus'ie" autorka powinna zakończyć tę serię, bo "Franco" jest niepotrzebny i według mnie pisany na fali "popularności" jakie osiągnęły dwie wcześniej wymienione powieści. Niedługo pojawi się moja opinia, więc już serdecznie zapraszam.




Udał wam się kwiecień? Co ciekawego i wartego uwagi przeczytaliście? :)



25 komentarzy:

  1. "Bez pożegnania" - Twój wybór wcale mnie nie dziwi :) Do nadrobienia mam jednak "Licentious". Jak zawsze wpadły w Twoje łapki książki, które mogłyby mnie zainteresować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Licentious" bardzo mi się podobała, więc polecam :)

      Usuń
  2. Dobry ten kwiecień był! Przeczytałam 7 książek (w sumie 8), bo dzisiaj doczytałam 20 stron z ostatniej... I również czytałam "Bez pożegnania" - świetna książka, jednakże dla mnie najlepszą książka miesiąca to "Tancerze Burzy" J. Kristoffa 💕💕

    Pozdrawiam,
    Ksiazkowa-przystan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie udało się wczytać świetnie 8 książek i były naprawdę dobre. 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam podobnie, bo jakoś 6 książek równiez przeczytałam. I rzeczywiście, jak słoneczko sie pojawiło, to od razu chce się siedzieć na dworze, a nie w domku :d Czytałam Franco, podobała mi się nawet, chociaz rzeczywiście masz rację z tym, że powinna ta seria się skończyć po Gusie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Franco to niestety jakieś nieporozumienie :( W sumie to trochę taka książka o niczym :(

      Usuń
  5. Z Mią Sheridan bo strasznie ckliwym "Bez słów" nie mam zamiaru spotykać się ponownie, pomimo że zbiera dość dobre opinie :D O "Franco" ostatnio słyszę same rozczarowujące opinie, właśnie że jest on pisany pod kątem popularności a nie bycia rzeczywiście potrzebnym, choć nie czytałam nawet "Promyczka", więc własnego zdania nie mam. Natomiast "Begin again" w kwietniu było jedną z tych książek, do której zachęciły mnie pozytywne opinie i do tej pory marzę by ją poznać. Tym bardziej, że niektórzy porównywali ją do mojego ulubionego "Lata koloru wiśni" <3 Trzymam kciuki, żeby wszystko się u Ciebie ułożyło i żeby maj był piękniejszy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, bo myślę że inne jej książki mogłyby ci się spodobać. Ale rozumiem, że się zraziłaś. Autorka jednak w każdej książce pisze momentami dość ckliwo. "Begin again" dla mnie w ogóle nie przypomina "Lata.." :D Chociaż może pod względem lekkości, to może troszkę. Czytaj koniecznie, ciekawa jestem czy ci się spodoba :)
      Bardzo dziękuję :)

      Usuń
  6. Dla mnie Promyczek był tragiczny, dlatego więcej nie miałam i nie mam zamiaru sięgać po twórczość autorki. Co do Sheridan, nie uważam jej za wspanialej, ale no lekkie fajne czytadełko. Bez szaleństw;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, bo "Gus" jest dużo lepszy od "Promyczka", ale rozumiem oczywiście :)

      Usuń
  7. Ja kwiecień zaczęłam bardzo obiecująco, ale z chwilą kiedy poszłam do pracy wszystko się skończyło :P Chyba tez udało mi się przeczytać 6 książek, ale z tego co pamiętam nie były to jakieś świetne historie. Nie dziwię się, że Franco oceniłaś słabo, ale jestem w szoku, że zasłużył na miano najgorszej książki miesiąca. Ja osobiście uważam, że było słabo, ale to tylko dlatego, że już nic nie pobije Promyczka ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety ze mnie praca też wysysa energię :( No niestety, w porównaniu z innymi kwietniowymi książkami, które przeczytałam, "Franco" zdecydowanie był najgorszy :( Dla mnie "Gus" przebił "Promyczka" :D

      Usuń
  8. szkoda Franco, ale wierzę na słowo :D czytałam Promyczka i Gusa, miałam Franco w planach, ale nie udało mi się go upolować, a po takim czasie już nie widzę sensu wracać do tej serii :( pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że nic nie stracisz jak nie przeczytasz "Franco", bo ta książka jest o niczym tak naprawdę :D A i Gusa w niej jak na lekarstwo, i do tego to nie ten sam Gus, co w swojej części :(

      Usuń
  9. Przeczytałam w zeszłym miesiącu 12 książek i były to dobre lektury. Przed premierą czytałam "Begin again" i czekam na kolejne tomy.

    Pozdrawiam i zapraszam:
    Biblioteka Feniksa

    OdpowiedzUsuń
  10. U mnie w kwietniu przeczytana cztery książki, ale to na początku maja trafiłam na coś super - "Pojedynek" :) Właśnie zabrałam się za tom drugi, a trzeci zamówiłam po angielsku, bo u nas nie wydano finału tej trylogii. Całość wrażeń na blogu :)
    Pozdrawiam Zakładka do Przyszłości

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słyszałam bardzo dużo dobrego o tych książkach, więc mam nadzieję, że kiedyś uda mi się je przeczytać :)

      Usuń
  11. Nie przeczytałam ani jednej książki z tej listy, więc się nie wypowiem :D
    U mnie całkiem fajnie - 7 książek i aż 17 mang :D
    Nie było żadnej szmiry, więc super :D
    Pozdrawiam ciepło :)
    Niekulturalna Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To świetny wynik, nadrobiłaś mangami :D Jak tu nadążyć z takim tempem z kupowaniem? :D

      Usuń
  12. Widzę, że Franco zawiódł nie tylko mnie! To dobrze, nie czuje sie jakas inna. Bez pożęgnania jest taka sobie książką, niczego mi nie urwała. Gratuluje wyniku!

    OdpowiedzUsuń