Hej, zapraszam na post, który pojawia się na co drugim blogu. Mianowicie najlepsze książki przeczytane w 2017 roku. Początkowo planowałam w jednym poście połączyć zestawienia najlepszych i najgorszych książek, ale pisząc post, ostatecznie zdecydowałam, że będzie za długi, więc napiszę dwa. Muszę przyznać, że w 2017 roku przeczytałam wiele fantastycznych książek i naprawdę miałam problem w wybraniu tych najlepszych. Dlatego też zdecydowałam się na sześć pozycji (a właściwie siedem), które mnie zachwyciły i krótko wyjaśniłam dlaczego, i pięć których nie uzasadniałam swojej decyzji.
Najlepsze książki przeczytane w 2017 roku!
(kolejność przypadkowa)
1. "Terapia" Kathryn Perez
Wydawnictwo NieZwykłe zadebiutowało tą książką na polskim rynku i muszę przyznać, że lepiej wybrać nie mogli. Pewnie się powtórzę milionowy raz, ale ja tę książkę czytałam z 2 lata temu. Już wtedy mnie zachwyciła i od tamtego czasu próbowałam zagadywać do wydawnictw z propozycją wydania tej książki. Niestety z marnym skutkiem. Aż nagle zostałam zaskoczona i bardziej szczęśliwa być nie mogłam. "Terapia" to bardzo trudna, ciężka i bolesna książka, która wywołała u mnie ogrom emocji. Przez rozpacz, ból, łzy, złość, wściekłość po radość, szczęście i nadzieję. Prawdziwa i szczera historia, którą mogę jedynie polecić. A właściwie to uważam, że jest obowiązkowa. Nigdy nie wiadomo co dzieję się z osobami z naszego otoczenia a cierpienie w samotności i autodestrukcja jest najgorszym "radzeniem" sobie z problemami.
2. "Dziewczyna w rozsypce" Kathleen Glasgow
A jeśli już czytaliście powyższą "Terapię", to koniecznie musicie też sięgnąć po "Dziewczynę w rozsypce". Ten sam problem, podobna sytuacja i szczera opowieść o zniszczonej dziewczynie, która nie potrafi wyjść ze swojego uzależnienia. Tym razem jednak zakończenie jest otwarte, co pozwala czytelnikowi samemu ją dokończyć. Znów czytając ją, czułam multum emocji a jej treść wcisnęła mnie w fotel, każąc co jakiś czas zastanowić się i przeanalizować pewne sytuacje. Dodatkowo dochodzi też w tej książce inne uzależnienie, pokazując obraz ludzi w rozsypce. Ciągle się zastanawiam czemu o tej książce jest tak cicho. Czemu o niej się nie mówi i czemu tak mało ludzi o niej wie.
3. "Co mnie zmieniło na zawsze" Amber Smith
"Co mnie zmieniło na zawsze" to kolejna trudna książka. W tym jednak przypadku często towarzyszył mi gniew i złość na bohaterkę, na jej zachowanie i decyzje. Jednak po dłuższym zastanowieniu dostrzegłam, że autorka chciała uchwycić prawdę. Stworzyła bohaterkę do bólu prawdziwą i mimo wcześniejszego gniewu, byłam w stanie zaakceptować i zrozumieć bohaterkę. Amber Smith nie idealizowała tej książki, nie napisała historii miłosnej, gdzie to miłość jest w stanie uleczyć rany. Pokazała lata bólu i nienawiści do samego siebie, przez coś, co absolutnie nie powinno być kierowane w nas samych. Pokazała jak człowiek po tragedii się zmienia, niszcząc wszystko co ma w sobie dobre, kawałek po kawałku. "Co mnie zmieniło na zawsze" zbiera różne opinie, często też te negatywne. Jednak dla mnie była to jedna z lepszych książek przeczytanych w minionym roku.
4. "Siła, która ich przyciąga" Brittainy C. Cherry
Brittainy C. Cherry jest nieobliczalna. Raz sprawia, że zastanawiam się jak mogła napisać coś tak złego, a innym razem chcę bić jej brawo i kłaniać się za stworzenie książki, która rozwaliła mnie na łopatki. "Siła, która ich przyciąga" jednym słowem była genialna! Ja wiem, że sporo osób odbiera tę książkę inaczej, głównie ze względu na bohaterów. Wiem, że bohaterka była zbyt lekkomyślna, ufna i naiwna i czasami denerwowała czytelnika. Wiem, że bohater był zimny jak głaz i czasami aż za bardzo miał zamarznięte serce. Ale jak dla mnie, całość uzupełniła się do tego stopnia, że nie mogłam nie dodać tej książki do zestawienia tych najlepszych. Szczerze, to nie mogę się doczekać kolejnych powieści autorki, bo to jedna z tych, która potrafi rozwalić czytelnika, by potem posklejać na nowo.
5. "Bez winy" i "Bez szans" Mia Sheridan
Nie mogło też zabraknąć powieści Mii Sheridan. Podobnie jak Pani Cherry, autorka pisze niesamowite historie, które pochłaniają mnie bez reszty. Może i są to książki przewidywalne i niekoniecznie wyróżniające się na tle wielu innych z tego gatunku, ale co z tego? Jeśli się pisze tak dobrze jak te panie, to nawet najprostsza opowieść będzie dobra. Wybrałam te dwie książki ze względu na to, że obie wywołały we mnie podobne emocje. Jedyne co mi przeszkadzało to zbyt przesłodzone zakończenia.
6. "Pod skórą" Agata Czykierda-Grabowska
Pierwszy raz odkąd prowadzę bloga, w zestawieniu "najlepszych" pojawia się polska autorka. Naprawdę nie spodziewałam się, że aż tak mnie wciągnie i zachwyci ten tytuł. Znalazłam w tej książce wszystko czego szukam a nawet więcej - na przykład zaskakujące zakończenie. Miałam spore oczekiwania, a dostałam więcej i jestem bardzo zadowolona, że mogłam tę książkę przeczytać i postawić na półce. Pani Agata odwaliła kawał dobrej roboty i śmiało mogę napisać, że to według mnie najlepsza polska autorka. Czekam niecierpliwie na kolejne powieści!
Jak widać najbardziej zachwycają mnie te książki, które mają trudną tematykę. Wywołują we mnie najwięcej emocji, a to cenię w książkach bardzo mocno. Nie ukrywam, że zawsze ciągnęło mnie do takich tematów, czyli bolesna przeszłość czy teraźniejszość bohaterów i to sprawia, że długo zostają mi w pamięci.
Tak jak pisałam we wstępnie, postanowiłam w kolażu dodać też pięć innych książek, które bardzo mi się podobały, ale jednak czegoś zabrakło do znalezienia się w powyższym zestawieniu. Każdą jak najbardziej polecam. Jeśli chcecie się dowiedzieć o nich czegoś więcej, wystarczy że klikniecie w tytuł a zastaniecie przeniesieni do mojej recenzji danej książki.
Postanowiłam w tym roku nie dodać do listy książek zagranicznych z prostego powodu. Wszystkie, które mi się podobały i zasługują na uwagę, znajdują się w postach "książki, które chcę by zostały wydane w Polsce". Klikając w link przeniesiecie się do strony, gdzie umieszczam wszystkie posty z tego cyklu.
Może was też zachwyciła któraś z tych książek? Albo odwrotnie, może któraś znajduje się u was w zestawieniu tych najgorszych?
Nie czytałam żadnej z tych książek, ale koniecznie muszę zapisać tytuły ;)
OdpowiedzUsuńPolecam każdą <3
UsuńKsiążkę Ałbeny Grabowskiej mam w planach.
OdpowiedzUsuńA gdzie tu się pojawiła książka Ałbeny Grabowskiej? Bo szukam, szukam i znaleźć nie mogę :P
UsuńMyślę, że zaszła pomyłka :D Albo posty się pomyliły, albo autorki :D
UsuńNiestety żadnej z tych książek nie znam, ale chętnie to zmienię. ;)
OdpowiedzUsuńPolecam każdą z tych książek :)
UsuńCzytałam tylko dwie z wymienionych przez Ciebie książek, czyli Pod skórą i Listy... obie kocham całym sercem. Przymierzam się też do Terapii, Mii Sheridan i Chłopaka na zastępstwo, bo bardzo podobała mi się inna książka autorki. Do Cherry jakoś nie mogę się przekonać, ale skoro znalazła się w tym zestawieniu to może spróbuję ;)
OdpowiedzUsuńJak najbardziej polecam te książki <3 Co do Cherry, mnie nie podobał się pierwszy tom serii "Żywioły" (i znajdzie się w zestawieniu tych najbardziej rozczarowujących książek), ale kolejne 3 są świetne, szczególnie "Woda.." i "Siła.." :)
UsuńW takim razie chyba je sobie zapiszę skoro tak namawiasz ;)
UsuńAle seria jest ze sobą powiązana, czy śmiało mogę zacząć od którejkolwiek z nich?
Możesz zacząć od jakiej chcesz. W każdej części są inni bohaterzy i nie są ze sobą powiązani :)
UsuńZ dodatkowej listy Listy do utraconej i Najtwardsza stal - też daje wysokie noty. U ciebie Terapia jest w rankingu naj, a dziś czytałam negatywną opinię o niej :) Mam jednak chęć ją poznać.
OdpowiedzUsuńDzisiaj też trafiłam na negatywną opinię, ale to normalne, że nie każda książka, każdemu przypasuje. Niemniej jednak polecam samej się przekonać :)
UsuńCzytałam "Siłę, która przyciąga" i książki Mii Sheridan i mimo że nie jest to literatura najwyższych lotów to w swoim gatunku uważam że są to jedne z lepszych książek :)
OdpowiedzUsuńWidać, że miałaś bardzo udany czytelniczy rok.
OdpowiedzUsuńTaki był :)
UsuńBardzo lubię podobne podsumowania i sama wprowadziłam je do mojego podsumowania :D Wtedy człowiek może zastanowić się, jakie naprawdę książki zrobiły na nim wrażenie - nawet po 12 miesiącach i dlaczego ;)
OdpowiedzUsuńNo i wiadomo - lubię podpatrzeć sobie niektóre tytuły ;)
Dokładnie, ja bardzo lubię i czytać i robić takie podsumowania :)
UsuńPani Cherry nigdy mnie nie zawodzi ;)
OdpowiedzUsuńMnie raz zawiodła lekturą "Powietrze, którym oddycha", ale wybaczyłam jej to :)
Usuń"Siła..."oraz książki Mii Sheridan zdecydowanie wygrywają i u mnie :) Chciałam jednak sięgnąć także po powieść "Pod skórą", ale ta jak na złość jakość nie chce wpaść w moje łapki.
OdpowiedzUsuńTak na marginesie, słyszałaś, że w lutym będzie nowa powieść Mii Sheridan- "Bez pożegnania"? Czekam na więcej informacji, ale póki co taką wzmiankę otrzymałam od wydawnictwa. Super,no nie? :)
Jak najbardziej polecam "Pod skórą". Mnie bardzo się ta książka podobała. Dopracowana pod każdym kątem.
UsuńOoo świetnie! Bardzo się cieszę :) Chociaż nie ukrywam, że spodziewałam się, bo przeglądając wszystkie książki Pani Sheridan, znalazłam "Preston's Honor" i od razu pomyślałam, że pojawi się u nas jeszcze jakaś książka "Bez..." :D Nie wiedziałam tylko, że w lutym, także czekam niecierpliwie :)
Zgadzam się z każdą wymienioną przez Ciebie lekturą :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę :)
UsuńCzytałam Co mnie zmieniło na zawsze i u mnie nie znalazłaby się jako ta najlepsza, miałam jakies tam ale. W przypadku pani Sheridan wolałam akurat Bez słów. :)) Ale bardzo mi się podobała książką Przyrodni brat, chociaż jak widziałam to więcej ludzi pisali mniej pozytywnie o niej. I mam w planach Pd skórą, jak i Cherry :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie czytałam wiele opinii "Co mnie zmieniło na zawsze" i "przyrodniego brata" i zgadzam się, dużo było tych bardziej negatywnych. Mnie jednak te książki bardzo się podobały. Lubię takie klimaty :) "Bez słów" czytałam dawno temu, jeszcze przed wydaniem i w oryginale, dlatego też nie znalazła się w powyższym zestawieniu. Polecam zarówno "Pod skórą" jak i książki Cherry :)
UsuńCzytałam jedynie "Chłopaka na zastępstwo" Kasie West, dlatego też nie mogę porównywać jej do książek, które na twojej liście zajmowały wyższe miejsca. Podobała mi się, aczkolwiek w tym roku przeczytałam inne pozycje, które bardziej zapadły mi w pamięć i miały bardziej spektakularne "to coś".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Zrozumiałe, ja też się zastanawiam, czy należy jej się to miejsce na liście i ostatecznie postanowiłam choć o niej wspomnieć :)
UsuńTak... Z tej twojej najlepszej piątki czytałam 'Co mnie zmieniło na zawsze', ale jakoś nie wspominam jej dobrze. Natomiast 'Siła, która ich przyciąga' znalazła się i w moich ulubionych/najlepszych w 2017 roku. Z innych czytałam kilka pozycji, ale też nie było szału chociaż 'Listy do utraconej' naprawdę bardzo mi się spodobały :)
OdpowiedzUsuńPs. Kochana przepraszam za brak aktywności na Twoim blogu, szkoła mnie pochłonęła, ale już do Ciebie wracam ;)
W porządku, nic się nie stało :) Nie jest obowiązkiem zaglądać zawsze na wszystkie blogi :)
Usuń"Terapię" skończyłam w styczniu i jak wiesz jestem bardzo zadowolona z lektury ;) A "Chłopaka na zastępstwo" uwielbiam! <3
OdpowiedzUsuńCzytałam niedawno opinię i widziałam, że ci się podobała :) a co do "Chłopaka.." to wiem, wiem :)
UsuńMię Sheridan uwielbiam, ale z bez słów i bez uczuć, bez winy podobała mi się ciut mniej, ale i tak uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńTo odwrotnie jak mnie :D Też uwielbiam autorkę :)
Usuń