7 stycznia 2017

Najgorsze książki przeczytane w 2016 roku! Wydane i nie wydane w Polsce.

   Cześć, tak jak pisałam wczoraj, dziś mam dla was zestawienie najgorszych książek. Podzieliłam ten post na dwie części - książki wydane i nie wydane w Polsce. Koniecznie podzielcie się swoim zdaniem w komentarzach :).


Najgorsze przeczytane książki w 2016 roku - wydane w Polsce.



Moja recenzja: ''W poświacie księżyca'' Samantha Young

   Tej książki zdecydowanie nie powinno tu być. Autorkę uwielbiam (co już powtarzałam jakieś 100 razy) i jestem tak zawiedziona tym ostatnim tomem fenomenalnej serii ''On Dublin Street'', że aż mi przykro. Po 5 wspaniałych książkach, autorka tym jednym, ostatnim tomem zepsuła odbiór całości. Oczywiście dalej uwielbiam tę serię, ale bez tego tomu. Zupełnie jakby nie pisane przez Panią Young. Fabuła ciekawa, ale wykonanie po prostu złe. Jeśli tak jak ja lubicie tę serię i nie czytaliście tego tomu to odpuśćcie go sobie. 




Moja recenzja: ''Przeznaczeni'' Holly Bourne

   Od głupich nazw zespołów i imion, po beznadziejną fabułę i wplątanie w to FBI. Albo jestem za stara na tak infantylną historię, albo ona naprawdę jest zła. Przemęczyłam ją do końca tylko po to, aby ją jak najszybciej skończyć. Gdyby nie fakt, że nie znoszę nie kończyć książek, już po połowie bym ją rzuciła w kąt. Nie polecam.







Moja recenzja: ''Jeśli zostaniesz'' Courtney Cole

   Tę książkę odbieram jako lekki żart. Niech mi nikt nie mówi, że po kilku latach regularnego zażywania narkotyków, po tak ciężkim uzależnieniu, można to rzucić bez skutków ubocznych i chęci ponownego wzięcia. Nawet papierosów tak łatwo się nie rzuca. Ale w tej książce tak jest. Dodać do tego bohaterkę, która ma jakieś rozdwojenie jaźni i lubi być gonionym króliczkiem - wyjdzie z tego całkiem niezły gniot. Przeczytam dalsze części (z innymi bohaterami), tylko ze względu na to, że mam nadzieję na poprawę.





Moje recenzje: ''Collide'' / ''Pulse'' Gail McHugh

   Znacie Kierę z ''Bezmyślnej''? Bohaterka ''Collide'' i ''Pulse'' jest chyba jej sobowtórem. Szczególnie w pierwszej części. Być może w dużej mierze do złego odbioru tych książek przeze mnie przyczyniło się tłumaczenie. Sztywno a dialogi to bardziej jak monologi. Fabuła też średnia, przez większość sama słodycz aż się rzygać chciało. A tak obiecująco brzmiały te tytuły.






Najgorsze książki przeczytane w 2016 roku -
 nie wydane w Polsce.




''The Paper Swan'' Leylah Attar

   Niby to dark, niby to romans a wyszło marnowanie papieru. Nudna i mało prawdziwa. Co więcej - pierwsza połowa jest o czym innym a druga toczy się kilka lat (chyba) później. W wielu książkach mi to nie przeszkadza, ale tutaj autorka się postarała aby zepsuć opinię. Jak pisałam pierwsza połowa to średni dark, albo coś w tym stylu, ciężko stwierdzić. Druga połowa to romans i jak da mnie w ogóle nie łączyło się to w całość.





''Scoring Wilder'' R.S. Grey

   Czyli książka o tym jak ''zaliczyć'' trenera! Oczywiście się udaje, powstaje też miłość, jest zazdrosna koleżanka z drużyny i kilka małych przeszkód. Najgorsze w tej książce jest to, że koniec końców nauczycielka i rodzice bohaterki namawiają ją, aby wybaczyła bohaterowi(?) i z nim była. Przecież on jest trenerem chwilowo. Historia rodem opowiastek pisanych przez dojrzewające dziewczynki na Wattpadzie.






''Every Soul'' L.K. Collins

   Jak z twardziela i niezależnej babki - która zarzeka się, że nie akceptuje żadnych związków, więc śmiało proponuje układ ''przyjaciele z korzyściami'' (przynajmniej jakaś zamiana ról), zmieniają się w potulnego misia i romantyczną nieśmiałą dziewczynę. Autorzy czasem potrafią zaszaleć i jak za pstryknięciem palca zmienić całe życie bohaterów. Za duża wyobraźnia.







Znalazło by się jeszcze kilka średniaków, ale uznałam, że nie zasługują na miano najgorszych.


Przypominam, że jutro post z najlepszymi książkami 2016 roku :)







5 komentarzy:

  1. Właściwie nie czytałam żadnej z wymienionych książek, więc za bardzo nie mogę się wypowiedzieć. Jedynie słyszałam o tej serii Samanthy Young i mam zamiar kiedyś się za nią zabrać. Czytałam też Bezmyślną i nie znosiłam Kiery, więc nawet po te dwie książki McHugh bym nie sięgnęła. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Seria Samanthy jest świetna, tylko ta ostatnia część tragiczna. Cóż spotykam się z samymi zachwytami prawie odnośnie książek McHugh, więc jest szansa, że tobie by się spodobały :).

      Usuń
  2. Collide ja uważam za swoją ulubioną . Mi się podobała. Bez przesady Kiera była nie do wytrzymania. Ja Bezmyślną a Colidde całkiem inaczej odczułam. Cóż każdy ma swoje typy :)Tom drugi mniej mi się podobał. Reszty nie czytałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serio? Ja nie mogłam znieść czytania. Początkowe zachowanie bohaterki z Collide było identyczne wręcz jak Kiery. Może połączyłam je przez to co zrobiły, ale dla mnie czy to w realnym czy książkowym świecie takie osoby są skreślone.

      Usuń
  3. "W poświacie księżyca " mnie osobiście bardzo się podobało, ale za to "Collide" i "Pulse" ledwo mogłam znieść...słabiutkie.

    OdpowiedzUsuń