18 lutego 2020

Czy można zostawić za sobą tragiczną przeszłość i odnaleźć prawdziwe szczęście? - "River" - Samantha Towle


Tytuł: River
Tytuł oryginalny: River Wild
Autor: Samantha Towle
Cykl: -
Wydawnictwo: NieZwykłe
Tłumaczenie: Anna Kuksinowicz
Data wydania: 11 września 2019
Liczba stron: 292
Moja ocena: 9/10
Opis wydawcy
Nowe miasto. Nowa tożsamość. Ciąża i samotność.
I daleko od przeszłości, przed którą Carrie Ford tak usilnie próbuje uciec.

River Wild jest humorzastym, nadętym dupkiem i w dodatku jej nowym sąsiadem.
Carrie nie ma ochoty się z nim zaprzyjaźniać, on również nie chce zostać jej przyjacielem.

Jednak kiedy wszystko wydaje się jasne, mężczyzna niespodziewanie pomaga jej uratować porzuconego psa. Tego dnia Carrie dostrzega w jego oczach coś, co można zobaczyć też w jej spojrzeniu. Smutek. Ból. Samotność.

Carrie bardzo dobrze zna te wszystkie uczucia.

Między dwojgiem zranionych ludzi nawiązuje się niechciana i niespodziewana przyjaźń, która bez ostrzeżenia zmienia się w coś więcej.
Oboje mają swoje sekrety, ale to nie ma żadnego znaczenia, ponieważ ona bardzo dobrze go rozumie, a on ją.
W końcu Carrie pierwszy raz w życiu doznaje czegoś, czego się nie spodziewała – szczęścia.
Niestety szczęście nie trwa długo. Nie, dla takich ludzi jak ona. Szczególnie kiedy przeszłość czai się za rogiem, czekając na odpowiedni moment, żeby wszystko odebrać.

http://wydawnictwoniezwykle.pl/produkt/river/


  Samantha Towle to pisarka, której pióro poznałam bardzo dawno temu dzięki książkom takim jak "Revved" (zanim została wydana, więc mam zamiar powtórzyć lekturę), oraz "Trouble", która mam nadzieję zostanie również wydana. Obie te książki wywarły na mnie spore wrażenie, dlatego też nie zwlekałam zbyt długo z czytaniem jej najnowszej powieści "River". Bez czytania opisu, ale za to z oczekiwaniami. Nie zawiodłam się, a raczej mile zaskoczyłam, bo dostałam kawał dobrej historii.

  Carrie Ford przez 7 lat znosi ogromny ból, zarówno fizyczny jak i emocjonalny. Uwięziona z mężem, zniszczona psychicznie i bez wiary w lepsze życie, robi coś co może ją albo uwolnić, albo skazać na jeszcze większe cierpienie - ucieka. Ucieka, bo teraz ma dla kogo walczyć i zacząć wszystko od nowa. Pod innym nazwiskiem, z innym wyglądem i tam gdzie nie powinna zostać znaleziona. Wynajmuje domek, szybko dostaje pracę i znajduje przyjaciół. Jedyny problem - sąsiad ignorant, gbur i czarna owca miasteczka, od którego lepiej trzymać się z daleka. Tyle że Carrie dostrzega w nim coś, z czym sama się zmaga. Smutek, samotność, ból i ogromny bagaż przeszłości. Czy ta dwójka pokrzywdzonych przez życie ludzi, ma szansę na szczęśliwe zakończenie?

  River Wild to "wyrzutek", od którego mieszkańcy trzymają się z daleka. Wierząc, że odziedziczył w genach po matce mordercze zdolności, ludzie nie chcą mieć z nim nic wspólnego. Przez to i przez to co River przeżył, stał się zimny, samotny i uwięziony w przeszłości, lecz niezwykle uzdolniony w tworzeniu przedmiotów ze szkła. Wydawać by się mogło, że niezdolny do uczuć i radości. Do czasu, aż w domku obok pojawia się ruda, natarczywa i szalona dziewczyna, od której nie da się uwolnić. Czy Carrie zdoła przebić się przez mury Rivera, które zbudował wokół swojego serca?

  Oboje bohaterzy przeszli piekło, by być w miejscu w którym się odnaleźli. Czytając tę książkę nasunęło mi się pytanie, czy zmienilibyśmy przeszłość, w której nie doświadczylibyśmy bólu, ale kosztem późniejszej miłości i szczęścia? Czy wszystko nie dzieje się po coś? Z jednej strony nie wyobrażam sobie ani tego co przeżył River, ani tego co znosiła tyle lat Carrie, ale finalnie otrzymali coś więcej - siebie.

  "River", to bardzo ciężka i trudna powieść. Autorka na samym początku książki umieściła ostrzeżenie, że sceny występujące w niej mogą wywołać różne reakcje emocjonalne, ponadto wspomniała tematy jakie się w niej znajdują. Dzięki temu czytelnik może zdecydować czy chcę dalej czytać, czy to będzie dla niego zbyt trudne. Uważam, że w każdej podobnej książce, właśnie na początku powinno się znaleźć takie ostrzeżenie, bo nie każdy potrafi poradzić sobie z przemocą domową i wykorzystywaniem seksualnym. Ja w swoim życiu przeczytałam bardzo dużo książek o podobnej treści, więc nie zrażają mnie takie tematy, choć oczywiście bardzo je przeżywam.

  Samantha Towle wykreowała wspaniałych, empatycznych i realnych bohaterów. Choć fakt, Carrie była lekko natarczywa względem Rivera, ale dzięki temu do niego dotarła i sprawiła, że on sam spojrzał na siebie z innej perspektywy. Natomiast sama Carrie zrozumiała jak wygląda miłość, przyjaźń i poczucie bezpieczeństwa. Pokochałam ich razem jak i osobno i bardzo ciężko było mi się z nimi rozstać. Szczególnie po tym jak autorka złamała mi serce pod koniec.



  "River" nie jest wybitnie oryginalną historią, ale napisana w sposób bardzo emocjonalny, z fantastycznymi bohaterami sprawia, że nie da się jej odłożyć aż do ostaniej strony. Ja jestem zachwycona i życzę sobie, żebym trafiała na więcej takich książek, które porwą mnie, oczarują i zostawią z kłębkiem myśli.

Zdecydowanie jedna z moich nowych ulubionych książek, którą bardzo mocno polecam. Szczególnie jeśli lubicie książki ze sporą dawną emocji, humoru i realności.


2 komentarze:

  1. Czytałam "Revved" tej autorki i podobała mi się ta książka. Tę również z chęcią przeczytam skoro jest naprawdę ciekawa i wzbudza emocje. Też często przeżywam trudne tematy w powieściach, ale i tak po takie sięgam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie planowałam czytać tej książki, ale po Twojej recenzji bardzo chcę to zrobić. 😊

    OdpowiedzUsuń