27 marca 2018

#4/18 Zapowiedzi książkowe kwietnia.

   Kolejny miesiąc za nami i muszę wam napisać, że ja naprawdę nie wiem gdzie mi ten czas ucieka. Jedyne co mnie cieszy to to, że wydawnictwa ani trochę nie zwalniają tempa i ciągle pojawiają się zapowiedzi wydawnicze. Ja jestem szczęśliwa i jak najbardziej mi to odpowiada :D
Jeśli chodzi o kwiecień, to wyłapałam 22 książki. Nie wszystkie chcę na teraz, ale wybrałam te, które najbardziej wpadają w mój gust. Zapraszam :)

Po kliknięciu w tytuł, przeniesiecie się do opisu danej książki.




4 kwietnia:

   "Ułamek sekundy" to thriller, po które raczej nie sięgam. Jednak skoro jest od Wydawnictwa NieZwykłego, które uwielbiam, to myślę że dam się skusić. "Książę w wielkim mieście" tak naprawdę nie wiem o czym jest :D Ale coś mi podpowiada, by ją przeczytać - pewnie chodzi o tego gościa na okładce :D. "Wieczór filmowy" i "To zdarza się tylko w filmach" to młodzieżówki i tak jak po tę pierwszą sięgnę na pewno, tak z Holly Bourne mam lekki problem, bo jej poprzednia książka "Przeznaczeni" mi się nie podobała. Aczkolwiek nie mówię stanowczo nie.




11 kwietnia:

13 kwietnia:

16 kwietnia:

   Kolejna pozycja od Wydawnictwa NieZwykłego, czyli "Zabić Sarai" i muszę przyznać, że długi czas czekałam na tę powieść. W końcu jednak się udało! Bardzo jestem jej ciekawa. "Twoje zdjęcie", "Słowa w ciemnym błękicie" oraz "Przyciąganie" - kuszą mnie nie tylko okładką, ale mam nadzieję na dobre historie, szczególnie jeśli chodzi o tę pierwszą pozycję. "Fallen Crest. Akademia" jeszcze nie czytałam, ale mam już na półce. Jak wiecie, bądź też nie, najpierw zbieram serię (o tych samych bohaterach) i dopiero je czytam, więc super, że "Rodzina" wychodzi w tak krótkim odstępie czasu. Mam nadzieję, że kolejne tomy również pojawią się tak szybko.



18 kwietnia:

   Samanthe Young uwielbiam i wspominałam to już tyle razy, że czasem mam wrażenie, że przesadzam :D Jej książki są dla mnie obowiązkowe. Pierwszy tom serii "The Field Party" czytałam i dlatego chętnie sięgnę po kolejną część. Po za tym mam sentyment do autorki i lubię sięgać po jej książki. "Bad Boy's Girl 2" to znów kontynuacja, i znów cieszę się, że tak szybko wychodzi, bo szybciej będę mogła poznać tę historię. A jeśli chodzi o "Story od Bad Boy's" to nowa seria, która podobno jest bardzo podobna do serii "Dimily" Estelle Maskame (tylko chyba bez romansu między przybranym rodzeństwem). A że ja lubię takie książki, to zdecydowanie pozycja dla mnie.




25 kwietnia:

30 kwietnia:
   Pozycja pierwsza, czyli "Piosenki..." - kolejna młodzieżówka, którą chętnie przeczytam. Książki Jessici Sorensen uwielbiam i bardzo się cieszę, że zbliżamy się do skompletowania całej serii. "Biały kruk" to natomiast pozycja po którą jeszcze nie wiem czy sięgnę, ale stwierdziłam, że i ją dodam w zestawianiu.




Kwiecień:

    Ostatnie zestawienie, to w większości książki od Wydawnictwa Editio, które nie mają jeszcze konkretnej daty premiery i wszystko może się zmienić. Wiem, że okładka do Katów będzie oryginalna (z czego bardzo się cieszę) i mam nadzieję, że zostanie wydana jak najszybciej. "Drań z Manhattanu" - obie te autorki uwielbiam, więc czekam na wszystkie ich książki. "Lick" to nowa seria, która zapowiada się bardzo obiecująco. "Bad things" jest powiązana z serią "W przestworzach" o ile się nie mylę. Kolejne dwie pozycje to kontynuacje. A "Pucked" to nowość, którą zapowiedziało Wydawnictwo Szósty Zmysł i mam nadzieję na szybkie wydanie :)



Zainteresowała was któraś książka? Na co najbardziej czekacie w kwietniu? :)

23 marca 2018

"Sweet Ache. Krew gęstsza od wody" VI - K. Bromberg


Tytuł: Sweet Ache. Krew gęstsza od wody
Tytuł oryginalny: Sweet Ache
Autor: K. Bromberg
Cykl: Driven (tom 6)
Wydawnictwo: Editio Red
Tłumaczenie: Marcin Machnik
Liczba stron: 456
Moja ocena: 8/10
Opis wydawcy
Kiedy Rylee pławi się w swoim szczęściu, rozpoczyna się niezwykły romans siostry Coltona, seksownej i pięknej Quinlan Westin i Hawkina Playa. Hawkin, sławny muzyk o dobrym sercu, po raz kolejny bierze na siebie wybryki młodszego brata, Huntera. Ponownie daje się wykorzystać, ale tym razem grozi mu odsiadka. Przyszłość jego zespołu staje pod znakiem zapytania. Aby zdobyć przychylność sędziego, Hawkin zgadza się gościnnie poprowadzić serię wykładów na miejscowej uczelni. A Quinlan... Cóż, Hawkin zakłada się z kolegą z zespołu, że zaciągnie ją do łóżka.
Uwiedzenie Quinlan, która nie ma najmniejszej ochoty stać się kolejną zdobyczą gwiazdora, okazuje się o wiele trudniejsze niż seria wykładów. Im bardziej on się stara, tym bardziej ona go unika, ale nieoczekiwanie między tym dwojgiem rodzi się coś pięknego i prawdziwego. Złożoną sytuację dodatkowo komplikuje Hunter: gdy tylko zorientuje się, że jego starszy brat ma słaby punkt, zrobi wszystko, żeby go wykorzystać...

Jak to się skończy? Czy historia o tak zagmatwanym początku może zaowocować prawdziwym uczuciem? Czy Quinlan i Hawkin wbrew wszystkiemu znajdą szczęście?

źródło: https://editio.pl/ksiazki/sweet-ache-krew-gestsza-od-wody-seria-driven-k-bromberg,sweeta.htm



"..dom wcale nie jest tam, gdzie masz mieszkanie, lecz tam, gdzie czujesz się komfortowo.."


   Seria "Driven" jest jedyną serią, którą czytam nie po kolei. Mianowicie najpierw przeczytałam pierwsze trzy o Coltonie i Rylee, następnie ósmy o Zanderze i Getty, a teraz wzięłam się za szósty. W przypadku tej serii, w ogóle nie przeszkadza mi ten fakt, że czytam te książki jak leci, nie zwracając uwagi na kolejność. Za "Sweet Ache" wzięłam się tak naprawdę ze względu na komentarz jaki dostałam, pod recenzją "Down Shift", że właśnie tom szósty jest najlepszy. A w związku z tym, że miałam chwilowe "zaćmienie" nie wiedząc co czytać, w końcu postawiłam na właśnie tę pozycję.


"..Najsmutniejsze w zdradzie jest to, że rzadko doświadcza się jej ze strony ludzi, po których się tego spodziewasz, czyli wrogów. Najczęściej dokonują jej ci, którzy się o ciebie troszczą.."


   Hawkin jest sławnym muzykiem. Przyznaję, że trochę się obawiałam jego postaci, bo często w erotykach, muzycy mają wybujałe ego, a ich sława przyćmiewa prawdziwe charaktery. Całe szczęście Hawkin był naprawdę świetną postacią, którą polubiłam od razu. Ani razu nie dało się odczuć, że jest znany, bogaty i "lepszy od innych" (tak jak w niektórych książkach). Hawkin żył z poczuciem winy, z obietnicą, którą złożył ojcu, która na dobrą sprawę go niszczyła. Był jednak troskliwym bratem, zranionym synem i opiekuńczym mężczyzną. Zdobył moje serce w 100%, nawet mimo zakładu o Quin.


"- Usta jak anioł, ciało stworzone do grzechu, lecz natura ognista jak piekło?
- Lubisz igrać z ogniem, co?
- Oj, Quin, im goręcej, tym lepiej."


   Quinlan jest młodszą siostrą Coltona (z pierwszych trzech tomów serii), która od "niegrzecznych" facetów trzyma się z dala, po tym jak kilka razy się sparzyła. Wielki plus dla autorki za to, że nie rzuciła bohaterów w swoje ramiona od razu. Quin odrzuca zainteresowanie jej osobą przez Hawkina. Po za tym to naprawdę pyskata, pewna siebie i zadziorna dziewczyna, która gdzieś w środku jednak marzy o męskich ramionach. Okazuje się, że to wyrozumiała, przyjazna i pomocna dziewczyna. Było kilka sytuacji, które nie podobały mi się w jej zachowaniu, jednak nie zwróciłam na to większej uwagi, bo jako całokształt, prezentuje się bardzo dobrze.


"Każda kobieta jest na swój sposób piękna, musi tylko znaleźć mężczyznę, który to w niej dostrzeże."


   Chciałabym wspomnieć, że bardzo lubię książki autorki, przede wszystkim za styl, prosty i naturalny, dzięki czemu przez tekst się płynie. Dzięki narracji pierwszoosobowej naprzemiennej, mamy wgląd na życie i uczucia obojga bohaterów. Ponadto K. Bromberg pisze mądrze, zamyka każde wątki, które rozpoczęła. Stworzyła realistycznych bohaterów, którzy od razu zdobywają sympatię czytelnika. Nie skupia się tylko na nich, ale daje też miejsce bohaterom pobocznym - chociaż w którymś momencie została zapomniana przyjaciółka Quin, a autorka skupiła się bardziej na przyjaciołach Hawkina.

   Zdaję sobie sprawę z tego, że "Sweet Ache" to erotyk, zatem wiedziałam czego się spodziewać, mianowicie scen erotycznych. Jednak w moim odczuciu były zbyt rozwleczone. Za każdym razem gdy bohaterzy uprawiali seks, oprócz samego aktu, autorka dodatkowo prawie zamęczyła mnie opisami ich myśli. Ja rozumiem, że w ten sposób chciała przedstawić ich uczucia względem siebie, ale gdyby każdą z tych scen, skrócić o połowę, nic by książce nie ubyło. Plus natomiast za "grę na instrumentach" (ci co czytali powinni wiedzieć o co chodzi, innym nie chciałabym odbierać przyjemności z czytania), coś nowego, ciekawego i świeżego.


"Bo zakochanie się jest jak deszcz. Nie zawsze da się je przewidzieć, a czasem się je przewiduje, a ono się nie pojawia. Zawsze jednak da się zauważyć pewne sygnały zwiastujące opady."


   Powieść wciągnęła mnie od pierwszych stron. Lekka w odbiorze, intrygująca historia i para charyzmatycznych bohaterów. Fabuła może nie jest zaskakująca, czy oryginalna, ale często powtarzam, że dopóki autor umie pisać i mnie zaciekawi swoim stylem, to schematy i przewidywalność mi nie przeszkadzają. I w tym przypadku tak było. Mimo, że od początku wiadomo jak historia się potoczy i jak skończy, to gdzieś po drodze kilka wątków przyspieszyło bicie mojego serca, kilka razy wstrzymałam oddech i zostałam mile zaskoczona, bo nie tego się spodziewałam.

   K. Bromberg pisze naprawdę dobre romanse/erotyki, więc nie bez powodu seria "Driven" zdobyła fanów na całym świecie. Osiem tomów to dość dużo, ale oprócz pierwszych trzech, śmiało można czytać w jakiej kolejności chcecie. W niczym to nie przeszkadza. Osobiście jak najbardziej polecam. Dacie się wciągnąć w serię "Driven"? :)




   "Sweet Ache. Krew gęstsza od wody" to kopalnia trafnych metafor oraz pięknych cytatów. Kilka z nich znajdziecie w tekście, a kilka poniżej. Tym razem nie mogłam się powstrzymać, by nie dodać ich do opinii.



"Miłość" to puste słowo w tekście, dopóki nie zjawi się ktoś, kto stworzy muzykę i nada mu życie..."



"...koniec końców żałuje się tylko niewykorzystanych szans, a nie tych wykorzystanych, które skończyły się porażką."



"Gdy przestaniesz gonić za niewłaściwymi rzeczami, dasz szansę tym właściwym, żeby cię dogoniły."



"Słuchaj, ja to widzę tak, że zaufanie jest jak kartka papieru. Gdy już ją namoczysz, podrzesz i splamisz.... Możesz rzecz jasna ją czyścić, prasować, kleić taśmą czy robić cokolwiek innego, ale ona już nigdy nie będzie idealna... Musisz więc zadać sobie pytanie, czy jesteś w stanie żyć z tak splamioną kartką? Czy możesz pójść dalej zdając sobie sprawę z jej niedoskonałości?"



"Niezależnie od tego, ile człowiek ma lat, jakim jest twardzielem i co przeżył, są takie chwile, gdy po prostu potrzebuje swojej mamy."



Tom 4. Aced. Uwikłani
Tom 5. Slow Burn. Kropla drąży skałę 
Tom 6. Sweet Ache. Krew gęstsza od wody
Tom 7. Hard Beat. Taniec nad otchłanią
Tom 8. Down Shift. Bez hamulców




19 marca 2018

"Weteran" I - Katy Regnery


Tytuł: Weteran
Tytuł oryginalny: The Vixen and the Vet
Autor: Katy Regnery
Cykl: Współczesne baśnie (tom 1)
Wydawnictwo: NieZwykłe
Tłumaczenie: Maciej Olbryś
Liczba stron: 347
Moja ocena: 9/10
Opis wydawcy
Savannah Carmichael, zdradzona i porzucona przez mężczyznę, któremu zaufała, traci wymarzoną karierę dziennikarki w Nowym Jorku i musi wrócić do Danvers, swojego rodzinnego miasteczka w Wirginii. Gdy otrzymuje propozycję powrotu do branży i napisania reportażu o interesującym człowieku, nie waha się ani chwili – w jej mieście mieszka idealny kandydat: Asher Lee, okaleczony weteran wojenny, który wrócił do Danvers osiem lat temu i od tego czasu nie opuścił swojego domu.

Mieszkańcy szanowali prywatność miejskiego samotnika, który stracił rękę i pół twarzy podczas wojny w Afganistanie. Jednak wszystko zmieni się w dniu, w którym do jego drzwi zapuka Savannah Carmichael – ubrana w kolorową sukienkę pożyczoną od siostry z talerzem słodkich, domowych pierniczków. Wbrew samemu sobie, Asher zgadza się udzielić wywiadu pięknej dziennikarce – i szybko odkrywa, że zaczyna czuć do niej coś więcej.

Dwójkę niezwykłych bohaterów tej współczesnej wersji klasycznej baśni o Pięknej i Bestii połączy niezwykłe uczucie, które zaskoczy ich oboje. Jednak gdy jedno z nich popełni straszliwy błąd, ich miłość zostanie wystawiona na najcięższą próbę; czy będą w stanie pokonać wszelkie przeszkody i wspólnie dotrzeć do szczęśliwego końca?

źródło: http://www.empik.com/weteran-regnery-katy,p1187276646,ksiazka-p



"Chcesz żeby twoje życie wyglądało inaczej? Musisz sam je zmienić."


   Nie jest tajemnicą, że ja uwielbiam Wydawnictwo NieZwykłe. Czasem mam wrażenie, że siedzą mi w głowie i przeglądają książki, które tak bardzo chciałam zobaczyć w Polsce, a potem je wydają :D Poważnie :D Nie żebym narzekała! Absolutnie, grzebcie sobie dalej, a ja będę cierpliwa w czekaniu na te wszystkie perełki :)

   Katy Regnery napisała cykl "Współczesne baśnie" liczący sześć tomów (dwa kolejne są chyba w trakcie pisania?). Do wszystkich narzekających teraz na długość serii - bez obaw, tomy nie łączą się ze sobą w ogóle. Każdy z nich jest o innych bohaterach, inspirowany inną dobrze znaną nam baśnią (a przynajmniej większości).
"Weteran" rozpoczynający ten cykl, to współczesna adaptacja "Pięknej i bestii".

   Jak zwykle gdy książka wywarła na mnie wrażenie i  którą ciężko było odłożyć na bok, ja nie wiem od czego zacząć, ani co nawet napisać. Postanowiłam nie przytaczać fabuły, bo tak naprawdę napisałabym to co w opisie, tylko swoimi słowami. Autorka wycisnęła ze mnie gamę emocji, wykreowała realnych bohaterów i co najważniejsze, nie "przedobrzyła". Wiecie, chodzi mi o to, że nie ma dramatów pisanych na siłę, byle tylko coś się działo. 

   "Weteran" to książka o zdradzonej dziennikarce, chwytającej się tematu opisania wyobcowanego Weterana. Artykuł ma ukazać się w Dzień Niepodległości, który ma przesądzić o wznowieniu jej kariery. Czy kariera okaże się ważniejsza, od zaufania i miłości? 
   To książka o okaleczonym i samotnym mężczyźnie, który unika ludzi, by ich nie straszyć. Czy mężczyzna prawie 10 lat ukrywający się w domu, zdoła pokonać bariery i pokazać się ludziom? To historia o tym, jak z pozoru niewinny temat, zmienia się w historię miłosną. O tym, że wygląd jest ważny, ale ważniejsze jest wnętrze i że tak naprawdę zakochujemy się w nim, w tym jacy jesteśmy, nie jak wyglądamy.


"Nie codziennie zakochujesz się w mężczyźnie z Twoich marzeń. A kiedy to robisz, to chcesz by "na zawsze" rozpoczęło się najszybciej jak to możliwe."


   Uwielbiam to, że pierwszy rozdział ma tak wielki wpływ na całą historię. Autorka przemyślała tę książkę od początku do samego końca, za co bardzo ją cenię. Nie będę pisać wprost o co chodzi, bo powinniście sami chwycić za książkę i się przekonać. "Weteran" pisany jest w narracji trzecioosobowej, która nie do końca mi odpowiada. Zdecydowanie bardziej wolę, gdy bohaterzy "sami" zabierają głos i opowiadają o swoich uczuciach. Jednak to tylko moje widzi mi się, więc absolutnie nie ujmuje to powieści emocji.



   Nie bardzo też podobało mi się to, że praktycznie od pierwszego spotkania bohaterzy coś do siebie poczuli. Szkoda, że autorka trochę nie "rozciągnęła" ich początkowej relacji, by bardziej się poznali, dowiedzieli czegoś więcej o sobie. 
   Mimo to nie da się nie polubić tego okaleczonego, inteligentnego bohatera z wielkim sercem. To bohater z krwi i kości, który skradł mi oddech. Savannah natomiast nie zdobyła mojej sympatii tak bardzo. Coś mi w niej przeszkadzało. Może to przez artykuł, który pisała, nie wiem. Ale według mnie nie była tak wyrazistą postacią jak Asher. 
   W książce pojawiają się również bohaterzy poboczni jak Panna Potts, która potrafi przemówić do rozsądku. Mama bohaterki, która tak jak powyżej Panna Potts, służyła dobrymi radami. Scarlett, czyli siostra bohaterki, która według mnie była najgorszą postacią. Nie polubiłam jej w ogóle. Po pierwsze, była tak skupiona na własnym ślubie (rozumiem stres i radość, w końcu to najważniejszy dzień w jej życiu), że nie widziała i nie obchodziło ją nic po za tym. Dodatkowo potraktowała siostrę w okrutny sposób i przez to nawet nie próbowałam się do niej przekonać.


"...nie oczekuj wiele od życia i bądź wdzięczny za tę odrobinę szczęścia, która będzie ci dana. Nie oczekuj niczego, gdyż życie nie jest ci nic winne. Jeśli to zrozumiesz, będziesz w stanie je przetrwać. Gdy przytrafi ci się coś wspaniałego, będziesz na to przygotowany. Unikniesz bólu rozczarowania, jeśli zrozumiesz, że nic nie trwa wiecznie."



 "Piękna i bestia" to baśń, którą zna każdy z nas. Może nie dokładnie, ale ogólny zarys jest nam wszystkim znany. Katy Regnery w sposób współczesny, wyważony i realny, udało się napisać adaptację, która skrada serca. Przynajmniej na pewno mi. Stworzyła barwnych bohaterów i pokazała co w życiu powinno być najważniejsze.

"Weteran" to piękna, wzruszająca, prawdziwa, pełna bólu i smutku opowieść o dwójce ludzi, którzy znaleźli się przypadkiem. To książka o poświęceniu dla drugiej osoby, o poczuciu własnej wartości i w końcu - o zaufaniu. Zaufanie to coś, co można stracić w ułamku sekundy, ale aby je zdobyć potrzeba wiele czasu. Może i jest momentami ckliwa, może jest przewidywalna, ale jest też wciągająca, dająca nadzieję  i nie pozwalająca o sobie zapomnieć. Nie mogę doczekać się kolejnych tomów i kolejnych baśni, we współczesnym wydaniu.





"Dbanie o kogoś oznacza kierowanie się tym co dla niego najlepsze. Zawsze. Bez wyjątku."



Cykl "Współczesne baśnie":
Tom 1. Weteran
Tom 2. Nigdy nie pozwolę ci odejść
Tom 3. Ginger's Heart
Tom 4. Dark Sexy Knight
Tom 5. Don't Speak
Tom 6. Shear Heaven



Za egzemplarz bardzo dziękuję Wydawnictwu NieZwykłe.






16 marca 2018

"Tyran" II - T.M. Frazier


Tytuł: Tyran
Tytuł oryginalny: Tyrant
Autor: T.M. Frazier
Cykl: The King (tom 2)
Wydawnictwo: Kobiece
Tłumaczenie: Sylwia Chojnacka
Liczba stron: 320
Moja ocena: 8/10
Opis wydawcy
Przeszłość Doe zaczyna o sobie przypominać. Okrutne manipulacje sprawiły, że rozdzielono ją z Kingiem i dziewczyna wraca do rodziny, której kompletnie nie pamięta. Doe dowiaduje się, że tak naprawdę nazywa się Ray, ma małego synka i ojca, który jest bezwzględnym senatorem nienawidzącym Kinga. Do jej życia powraca też Tanner, chłopak z dawnych lat. Myśli dziewczyny zajmuje jednak tylko King.

Czy King znajdzie sposób na odzyskanie ukochanej, pomimo tego, że wplątał się w kryminalną aferę, która zagraża jej bezpieczeństwu? Czy Doe odzyska całkowicie pamięć?

http://www.wydawnictwokobiece.pl/produkt/king-tyran/#







Jeśli nie czytaliście "Kinga" - ZABRANIAM CZYTAĆ OPIS "TYRANA"! Nie psujcie sobie przyjemności z odkrywania tajemnic.


"W moim świecie albo zostaje się zabitym, albo trzeba zabić."


   Z drugimi (i wszystkimi kolejnymi) tomami serii (o tych samych bohaterach) mam ten problem, że gdy siadam do napisania opinii, nigdy nie wiem od czego zacząć i co właściwie napisać. Po pierwsze nie wiem jak to zrobić, by nie zdradzić nic co mogłoby być spoilerem i nie zepsuć komuś przyjemności z czytania. Po drugie często mam wrażenie, że w opinii pierwszego tomu zawarłam najistotniejsze informacje. W tym przypadku mam podobnie, bo "Tyran" to nic innego jak jeden wielki spoiler! Ale postaram się sklecić coś istotnego.

   Zaczynając od tytułu, ciągle miałam w głowie pytanie, czemu akurat Tyran, o co chodzi. Na tym polu autorka zaskoczyła mnie do tego stopnia, że zbierałam szczękę z podłogi. Do ostatniego momentu nie spodziewałam się takiego rozwiązania. Dodatkowo dostajemy wszystkie odpowiedzi na pytania, z którymi zostawiła nas autorka w "Kingu". Naprawdę, zostałam zaskoczona nie raz - pozytywnie rzecz jasna.

   "Tyran" rozpoczyna się w momencie zakończenia pierwszego tomu. Zatem nie ma żadnej przerwy i dalej śledzimy losy bohaterów. Dlatego też lepiej mieć obie części pod ręką. Znów autorka zastosowała narrację pierwszoosobową naprzemienną, więc śledzimy poczynania zarówno Doe jak i Kinga. T.M. Frazier doskonale przemyślała tę historię. Utrzymała poziom z pierwszego tomu i zasypała czytelnika emocjami. Akcja nie zwalnia nawet na chwilę.

   W tym tomie głównie, razem z bohaterką, odkrywamy jej przeszłość. Po kawałku, po jednym wspomnieniu, po tym co ktoś jej opowie. Ale wciąż zarówno Doe jak i ja, byłam zdezorientowała. Stopniowo, krok po kroku wszystkie elementy układanki zaczęły wskakiwać na swoje miejsce, aż w końcu autorka zrzuciła bombę, przez którą nie odłożyłam książki aż do końca. Przygotujcie się zatem na masę przeróżnych emocji. Od wstrzymania oddechu, szoku, wściekłości, do radości i powrotu bicia serca do normalnego tempa.

   Cieszę się również, że wspomnienie Preppy'ego wciąż jest żywe i nawet bywają momenty, w których się śmiałam z jego słów. Wspominałam już jak bardzo uwielbiam tego gościa. Bear również odgrywa ważną rolę i bardzo podobało mi się to, że autorka nie skupiła się wyłącznie na parze głównych bohaterów. Bear w końcu zrozumiał, że klub motocyklowy to nie wszystko, a tak naprawdę on pragnie czegoś innego. Zrzuca więc kamizelkę klubu i sam wybiera swoją rodzinę. Lojalny i godny przyjaciel. Z niecierpliwością czekam na jego historię.

   Rzadko kiedy zdarza się, by drugi tom był lepszy, bądź na tym samym poziomie co pierwszy. W tym przypadku wiele osób "Tyrana" uważa za lepszego, dla mnie jednak jest to ten sam, równie dobry poziom. Oceniłam ją jednak o jeden niżej, ale to tylko z powodu początku. Bo choć ciekawy i ważny, to mnie się nieco dłużył. Zwalam winę na to, że czytałam początek na wyrywki :D

   Po powyższych słowach nie muszę chyba mówić, że polecam? Jeśli jesteście już po "Kingu", to koniecznie bierzcie się za "Tyrana". Nie spodziewajcie się nudy i słodkiego romansu, zdecydowanie będzie niebezpiecznie i mrocznie. A jeśli nie mieliście w planach tej dylogii, to koniecznie je nadróbcie. Gwarantuję, że nie będziecie żałować.
Tymczasem czekam na tom trzeci, czyli na historię Beara.






Cykl "The King":
Tom 1. King
Tom 2. Tyran
Tom 3. Lawless 
Tom 4. Soulless
Tom 5. Preppy: The Life & Death of Samuel Clearwater PART ONE
Tom 6. Preppy: The Life & Death of Samuel Clearwater PART TWO
Tom 7. Preppy: The Life & Death of Samuel Clearwater PART THREE
Tom 8. Up in Smoke



12 marca 2018

"Srebrny łabędź" I - Amo Jones



Tytuł: Srebrny łabędź
Tytuł oryginalny: The Silver Swan
Autor: Amo Jones
Cykl: Elite King’s Club (tom 1)
Wydawnictwo: Kobiece
Tłumaczenie: Monika Wiśniewska
Liczba stron: 336
Moja ocena: 5/10
Opis wydawcy:
Madison Montgomery to typowa dziewczyna z bogatego domu. W życiu nastolatki wszystko się zmienia, kiedy jej matka dopuszcza się zbrodni, a potem popełnia samobójstwo. Wybucha skandal, przez który dziewczyna znajduje się na językach wszystkich. Gdy ojciec Madison ponownie się żeni, zapada decyzja o przeprowadzce, a dziewczyna trafia do prywatnej szkoły. Mogłoby się wydawać, że to jej szansa na nowy start…

Madison przekonuje się, że mury szkoły skrywają straszne tajemnice, a wszystkimi uczniami rządzi grupa dziesięciu niepokornych chłopaków. Elite King’s Club rozsiewa wokół siebie aurę tajemniczości i terroru. Chociaż dziewczyna nie chce wierzyć plotkom na ich temat, zaczyna mieć wątpliwości, kiedy wpada w oko przywódcy elitarnego klubu. Okazuje się, że Bishop zaczął na nią polowanie.

Dlaczego członkowie Elite King’s Club nienawidzą Madison, a mimo to dyskretnie pilnują jej bezpieczeństwa? Co stało się z poprzednią dziewczyną, która związała się z jednym z nich? Dlaczego te wszystkie mroczne tajemnice są tak niebezpiecznie pociągające?


źródło: http://www.wydawnictwokobiece.pl/produkt/srebrny-labedz/


"Sekrety są bronią, a spustem milczenie."


   "Srebrny łabędź" to książka, na którą naprawdę dość długo czekałam. Nie da się ukryć, że okładka przyciąga wzrok, a ja do tego lubię Darki. Byłam przekonana, że ta książka porwie mnie w swój świat, zaskoczy i każde znęcać się nad wydawnictwem o jak najszybsze wydanie kontynuacji. Jak wiecie (albo nie :D) ja serie z tymi samymi bohaterami czytam zazwyczaj wtedy, kiedy całość jest już wydana. Rzadko kiedy zdarzy mi się brać za książkę, gdzie kontynuacja wyjdzie za parę miesięcy. Jednak jak widać zdarzają się wyjątki. Szczególnie kiedy wydawnictwo zaproponowało mi zrecenzowanie tego właśnie tytułu. Oczywiście więc, że się zgodziłam i z niecierpliwością czekałam na listonosza.

   Zacznę od pozytywów książki, którym niewątpliwie jest wizualne wydanie książki. Po pierwsze, ja nie mogę wyjść z podziwu jak wygląda okładka. Zdecydowanie w tej kategorii "Srebrny łabędź" zasługuje na miejsce na piedestale. Po drugie każdy rozdział rozpoczyna się na czarnej stronie. CZARNEJ! Nigdy nie spotkałam się z takim zabiegiem i muszę przyznać, że robi wrażenie. Kiedyś gdzieś napisałam, że nie ważne jaka będzie treść tej książki, warto ją mieć chociażby dla okładki. W dalszym ciągu podtrzymuję swoje zdanie.




   Madison Montgomery po samobójstwie matki, wprowadza się do ojca i jego nowej żony. Nie spodziewa się, że ta ma nastoletniego syna - Nate'a. Jeszcze nie napisałam nic konkretnego o bohaterce a już zaczynają się schody. Mianowicie mam chyba problem z czytaniem ze zrozumieniem, bo w jednym momencie Madi mówi, że ojciec zostawił ją z matką, gdy ta była dzieckiem. Potem natomiast mówi, że tyle razy ojciec miał inną kobietę i tyle razy się przeprowadzali, że ta uczyła się w różnych szkołach. Co pominęłam i z kim w końcu mieszkała Madi przez prawie całe życie? 
   Bohaterka uważa się za wycofaną samotniczkę, której ciężko nawiązuje się znajomości. Jednak jej zachowanie sugeruje zupełnie coś innego. Nie ma problemów by rozmawiać i zaprzyjaźniać się z rówieśnikami, jest pewna siebie i wyszczekana. Ponadto, wystarczy żeby jakiś facet stanął jej na drodze, zbliżył się do niej (nie ważne, że nawet kiedy ją obraża), ona się z nim od razu całuje. Poważnie, o co chodzi, że Madi z każdym się całuje i prawie dochodzi do czegoś więcej? Szczerze mówiąc sama nie wiem, którego w końcu naprawdę "pragnęła", albo w sumie którego najbardziej, bo pragnęła wszystkich. Zastanawiam się zatem czy autorka nie pogubiła się przypadkiem w tworzeniu jej postaci.
   Kolejna sprawa - w sytuacji zagrażającej zdrowiu a nawet życiu, Madi absolutnie nie myśli o zagrożeniu, a raczej o tym kto jest przystojny, kto ma jak twardą klatę, czy inne nieważne rzeczy. Co to za absurd ja się pytam? Zamiast się bronić, bohaterka ma seksualne myśli - w czasie napadu!
   No i na koniec, bohaterka ani trochę się nie szanuje. Koleś po przespaniu się z nią, twierdzi że "drugi raz nie wejdzie w syfa" (czy jakoś tak). Jak możecie się domyślać, jego słowa nie mają pokrycia. Ten sam koleś obraził Madi tyle razy, że nie jestem w stanie tego zliczyć. Finalnie dziewczyna i tak angażuje się emocjonalnie, co w ogóle jest absurdem, bo oprócz obrażania i uprawiania seksu, oni nawet ze sobą praktycznie nie rozmawiali.



"Są rozdrażnieni, tajemniczy i apodyktyczni, ale przy tym..urzekający. I właśnie dlatego muszę za wszelką cenę trzymać się od nich z daleka. Zwłaszcza od Bishopa Vincenta chole*nego Hayesa."



   Członkowie klubu mają natomiast uchodzić na złych, tajemniczych i mrocznych. Tymczasem według mnie uchodzą bardziej na "dorastających chłopców", którzy tylko starają się tacy być, ale mają swoje gówniarskie momenty i ani trochę nie wyczuwałam od nich "dominacji". Początkowo autorka przedstawia ich jako władczych i ponad wszystkimi. Sytuacja w stołówce skojarzyła mi się z filmem "Zmierzch". Wiecie, ten początek co wampiry wchodzą i zasiadają do stołu a każdy aż trzęsie portkami :D. "Królowie" rządzą się swoimi prawami, robią co chcą i z kim chcą. Rozkazują, szczególnie Madi, a ta jak zaczarowana robi wszystko co chcą. Nie, nie ze strachu. Po prostu nie wiedzieć czemu się nie sprzeciwia. Gdzieś w połowie okazuje się, że oni to wszystko robią dziewczynie... by ją chronić. Ja tego nie kupuję.

   Pomysł z Książką (która gra główną rolę w tej powieści) jak najbardziej świetny i trafiony, tylko że totalnie nie przemyślany. Po pierwsze przewidywalny. Nie trzeba być Sherlockiem by skojarzyć fakty. Po drugie za mało rozwinięty. Zabrakło mi wyjaśnień czemu, jak, skąd. Zgaduję, a raczej na to liczę, że w kolejnych tomach dostaniemy więcej odpowiedzi niż pytań i mam nadzieję, że autorka specjalnie nie napisała nic więcej na ten temat w tym tomie, by rozwiać wszelkie wątpliwości w kolejnych.


"Biblioteka ma w sobie coś magicznego. Jest niczym portal do wielu różnych światów."


   Przeszkadzało mi też to, że autorka pewne proste, nic nie wnoszące do fabuły czynności rozwlekała w nieskończoność (na przykład dokładne opisy, w prawie każdym rozdziale, jak bohaterka bierze prysznic). A te ciekawe (choćby ten o którym wspomniałam wyżej, z Książką), które zasługiwały na rozbudowanie, były urywane. Rozumiem, że do samego końca miała być utrzymana aura tajemniczości, ale niektóre wątki aż się prosiły o rozwiniecie i zaintrygowanie czytelnika jeszcze bardziej. Tymczasem jest sekret, każdy coś ukrywa, ale w obliczu imprez i małostkowych "związkowych" problemów, najważniejsza część książki schodzi na dalszy plan.

   Mam problem w ocenie tej książki, bo z jednej strony powinien być to Dark. Powinno być mrocznie i tajemniczo. I tajemniczo niby jest, bo do samego końca mamy nie wiedzieć o co chodzi z Elite King’s Club, a autorka stopniowo dawkuje nam informacje o nim, ale ja mam wrażenie, że tych tajemnic się namnożyło, aż w końcu dalej nie jestem pewna na czym konkretnie polega "działalność" Królów..
   Z drugiej jednak strony ciężko ocenić tę książkę jako Dark, bo niektóre problemy bohaterów są małostkowe, głównie dotyczą szkoły i rodziców, przez co bardziej czułam się jakbym czytała niedopracowane NA. Jak już pisałam - imprezy, picie i seks weszły na pierwszy plan, przez co cała ta otoczka związana z Elite King's Club została potraktowana byle jak i ciężko wziąć ją "na poważnie".

    Uważam, że "Srebrny łabędź" miał ogromny potencjał a autorka miała wielkie pole do popisu, jednak tego nie wykorzystała. Skupiła się nie na tym co trzeba, stworzyła papierowych bohaterów, którzy nie zdobyli mojej sympatii a do tego urwała parę wątków. Styl autorki jest lekki, przez co przeczytałam tę książkę błyskawicznie. Brak zbędnych opisów, chociaż w tym przypadku mogły okazać się przydatne i dopełnić fabułę. Historia sama w sobie nie jest zła, ale jak pisałam - nie została dopracowana w moim odczuciu. Jednak finalnie o dziwo, nie zniechęciła mnie do sięgnięcia po kontynuację. Chcę wiedzieć co będzie dalej, chcę się dowiedzieć o co dokładnie chodzi z tytułowym "Srebrnym łabędziem", chcę się przekonać czy autorka poprawiła swój styl, no i chcę mieć te piękne okładki na półce w całości. 
   Nie polecam tej książki, ale też jej nie odradzam. Od was zależy, czy "chcecie zagrać w grę".



"Witaj, Madison. Możliwe, że nas nie znasz, ale my znamy ciebie. Chcemy zagrać w pewną grę. Oto co się stanie, jeśli przegrasz..."




Cykl "Elite King's Club":
Tom 1. Srebrny łabędź
Tom 2. Marionetka 
Tom 3. Tacet a Mortuis



Za egzemplarz bardzo dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu

9 marca 2018

Cz. VIII. - 5 książek, które chcę w Polsce.

Dzień Dobry :) Czy ja wspominałam coś poprzednim razem o systematyczności tego cyklu? Taa.. zapomnijcie :D Tym razem nic takiego nie napiszę a posty będą się pojawiały wtedy, kiedy uda mi się je przygotować. Zapraszam zatem na kolejnych 5 książek, które chciałabym, by pojawiły się w Polsce. Kategoria pozostaje bez zmian, czyli romans/Na/YA/dramat.




1. "Say the Word" Julie Johnson

Kategoria: Romans, New Adult

"Odeszłam od niego... ale zostawiłam też serce."

W wieku osiemnastu lat, Lux złamała Sebastianowi serce - łamiąc ją w tym samym procesie.

Kiedy ich drogi krzyżują się niespodziewanie w Nowym Jorku, Lux stara się udawać obojętność wobec swojej pierwszej miłości. Ale im bardziej próbuje trzymać Sebastiana na dystans, on tym bardziej zdeterminowany staje się, by odkryć sekrety, które ona trzyma zamknięte w przeszłości... oraz prawdziwy powód dlaczego złamała mu serce, siedem lat wcześniej.

Ona jest tak samo zakochana w nim jak wtedy; on jest wściekły, że pozwolił jej odejść. Ale pod gniewem, zakazane przyciąganie wciąż trzyma w napięciu... i to tylko kwestia czasu, zanim wybuchnie.

Kiedy przeszłość, w końcu zostaje odkryta, potwory, przed którymi Lux uciekała przez siedem lat, w końcu ją doganiają. I nic - nawet miłość do Sebastiana - nie są wystarczające, by ją ocalić.

Goodreads: 4.04




Może fabuła nie jest oryginalna, bo gdzieś to już było, ale ja bardzo lubię dobre, schematyczne YA, wiec ta pozycja jest zdecydowanie dla mnie. Na plus zasługuje również okładka :) Kiedy pisałam ten post, nie wiedziałam jeszcze, że Julie Johnson to autorka, która zadebiutuje w Polsce książką "Like Gravity" w Wydawnictwie Kobiecym (nie mam pojęcia kiedy). Cieszę się więc, bo istnieje nadzieja, że "Say the word" oraz inne jej książki, również mają szansę na wydanie.



2. "Radio Silence" Alice Oseman

Kategoria: Young Adult, LGBT

A co, jeśli na wszystko, na co się nastawiłeś, było złe?
Frances zawsze była maszyną do nauki z jednym celem, elitarnym uniwersytetem. Nic nie stanie jej na drodze; ani przyjaciele, ani karygodny sekret - nawet nie osoba, którą jest w środku.
Ale kiedy Frances spotyka Aled'a, nieśmiałego geniusza z jej ulubionej audycji radiowej, odkrywa nową swobodę. Otwiera drzwi do "Prawdziwej Frances" i po raz pierwszy doświadcza prawdziwej przyjaźni, nie bojąc się być sobą. Wtedy audycja radiowa staje się wirusowa i kruche zaufanie między nimi się psuje. 

Przyłapana między tym kim była a kim chce być, marzenia Frances się rozbijają. Dręczona w poczuciu winy wie, że musi skonfrontować swoją przeszłość... 
Musi się przyznać, dlaczego Carys zniknęła... 
Tymczasem na uniwersytecie, Aled jest sam, walcząc z jeszcze mroczniejszymi sekretami. 
Tylko przez stawianie czoła swoim lękom, możesz je pokonać. I tylko dzięki temu, że jesteś prawdziwym sobą, możesz odnaleźć szczęście. 
Frances będzie potrzebowała każdego kawałka odwagi, którą ma.


Goodreads: 4.3


Tę książkę polecała Cat Vloguje u siebie na kanale i bardzo mnie zaciekawiła tą pozycją. Szczególnie, że mówi by nie sugerować się opisem, bo książka jest zupełnie o czymś innym. No i uznała ją za jedną z najlepszych młodzieżówek jaką czytała kiedykolwiek. Osobiście nie zwróciłabym uwagi na tę powieść, ale przez polecenie, bardzo mnie zaintrygowała.



3. "My Biggest Mistake" Leddy Harper

Kategoria: Romans

Edie przez całe życie planowała swoją przyszłość, wyobrażając sobie męża, dzieci, a nawet tego minivana, którym jeździła. Na szczęście dla niej, nie musiała długo czekać, biorąc ślub z ukochanym, zaraz po ukończeniu szkoły średniej. 

Wszystkie marzenia Edie spełniły się, ale przestały dłużej być jej marzeniami. Nie mogąc poradzić sobie z utrzymującą się depresją, spowodowaną posiadaniem dzieci, zostawia za sobą całe życie, odchodząc od jedynej rzeczy, której zawsze pragnęła. 

Donovan Leery kochał swoją żonę ze wszystkim co miał i nigdy nie wyobrażał sobie życia bez niej. Aż pewnego dnia wrócił do domu z pracy i znalazł list od Edie, wyjaśniający, że potrzebowała przerwy. Nie tylko zostawiając go by żyć bez niej, ale samego by wychowywał ich trójkę małych dzieci. 

Ale co się stanie, gdy Edie będzie gotowa wrócić do domu? Kiedy będzie gotowa walczyć o wszystko z powrotem? Wiedziała, że to nie będzie łatwe. Ale nie dbała o to. Po latach spędzonych razem, odzyskując swoje życie z powrotem, była gotowa walczyć o rodzinę. I walką było to, co dawał jej Donovan.

Goodreads: 4.11


Przyznaję, że nie do końca początkowo przemawiał do mnie opis. Bohaterka zostawiająca swoje dzieci? Już męża bym przeżyła, ale dzieci nie koniecznie. Jednak coś mi mówi, ze depresja ukazana w tej książce może być ciekawa i naprawdę nabrałam ochotę by ją przeczytać. Szanse na wydanie jej są marne, ale warto mieć nadzieję prawda? :D




4. "One Day Soon" #1 - A. Meredith Walters

Kategoria: New Adult, Romans

Znalazł mnie we krwi i łzach.
Zostałam z nim przez ciemność i ogień. 

Kochaliśmy się na ten moment między niewinnością a gorzką prawdą.
Byliśmy dziećmi łatwo ignorowanymi, którzy rośli na dorosłych, których ledwo poznawaliśmy. 

Nie mieliśmy trwać wiecznie. I nie trwaliśmy. 

On uciekł. 
Ja próbowałam ruszyć na przód. 

Jednak nigdy nie przestałam myśleć o chłopcu, który walczył o utrzymanie mnie przy życiu w świecie, który połknąłby mnie w całości. On był przeszłością, którą pogrzebałam, ale nigdy nie zapomniałam. 

Aż do dnia kiedy znalazłam go ponownie, po latach wierzenia, że straciłam go na zawsze.  

I w zimnych, urażonych oczach, ujrzałam serce mężczyzny, który był wszystkim, kiedy nie miałam nic. Więc przysięgłam sobie, trzymać się drugiej szansy, która została skradziona, gdy byliśmy dziećmi. 

Czasami los jest brzydki. Życie może być zakręcone. 
I to kim jesteśmy, może zostać zrujnowane przez to, kim byliśmy kiedyś. 

Dla dwojga ludzi, którzy przeżyli tak wiele, musieliśmy się nauczyć, jak się trzymać, zanim będziemy musieli odejść.

Goodreads: 4.08


Tę Panią w Polsce już znamy, dzięki jej dylogii "Twisted Love". Ja tych książek jeszcze nie czytałam, ale mam na półce, więc myślę, że to tylko kwestia czasu. "One Day soon" nie dość, że przyciąga mnie okładką, to i tajemniczy opis od razu mnie zaciekawił. Chyba zacznę męczyć YA! o wydawanie kolejnych książek autorki :)



5. "Don't be afraid" - C.A. Harms

Kategoria: Dark, Romans

Czy patrzyłeś kiedyś na kogoś i po prostu wiedziałeś, że pojawił się w twoim życiu z jakiegoś powodu?
Ta jedyna osoba, która byłaby nie tylko twoim najlepszym przyjacielem, ale mogłaby być twoim absolutnie wszystkim?
Tak się czułam kiedy pierwszy raz go zobaczyłam.

Do tego dnia, gdy kilka małych słów, zmieniło nasze całe życie na zawsze..

Nie bój się, powiedział.
Życie może zmienić się tak szybko.
W jednej chwili możesz się uśmiechać i czuć, jakbyś chodził po chmurach. A potem wszystko co kochasz, wszystko co cenisz, rozpada się u twych stóp.

Powiedziałam mu by walczył, powiedziałam mu, że go potrzebuję.
Że my go potrzebujemy.
Ale niektórych walk nie da się wygrać.

Wtedy był moim aniołem, i wciąż jest moim aniołem teraz.
W pewnym sensie wierzę, że on nadal nas szuka, dając nam przyszłość.
Czasem wydaje mi się, że wciąż czuję jego obecność, kierującego nami i dbającego o nasze bezpieczeństwo.

Więc, nie będę się bać.
Będę żyć. Będę walczyć.
Tego by chciał.

Zrobię to dla niego.

Goodreads: 4.47


Ta książka miała swoją premierę w tym roku, w lutym, więc to świeża książka. Trafiłam na nią przypadkiem, ale od razu przykuła mój wzrok. Trochę obawiam się po opisie, że mógłby to być wyciskacz łez, ale co tam, chcę!



Widzicie coś dla siebie? :)


Wszystkie posty z tego cyklu znajdziecie w zakładce na górze "Książki, które chcę by zostały wydane w polce"


5 marca 2018

"King" I - T.M. Frazier




Tytuł: King
Tytuł oryginalny: King
Autor: T. M. Frazier
Cykl: The King (tom 1)
Wydawnictwo: Kobiece
Tłumaczenie: Sylwia Chojnacka
Liczba stron: 336
Moja ocena: 9/10
Opis wydawcy:
King to facet, którego nie chciałabyś wkurzyć. Nikt by nie chciał. Jedyną walutą, jaką przyjmuje w odwecie jest krew, pot albo seks. Ewentualnie wszystko naraz. Nie warto z nim zadzierać.
Doe, bezdomna dziewczyna z ulicy, straciła pamięć. Nie ma pojęcia, kim jest, ale zrobi wszystko, żeby przetrwać. Kiedy Nikki, jej koleżanka z ulicy, zabiera ją na imprezę z okazji wypuszczenia Kinga z więzienia, Doe decyduje się zrobić cokolwiek, byle tylko przeżyć kolejny dzień.
Przyszłość Kinga właśnie się waży, a Doe najpierw musi odkryć tajemnice własnej przeszłości. Kiedy bohaterowie się spotkają, nauczą się, że czasem rozsądek, pożądanie i serce w ogóle nie chcą współpracować

źródło opisu: http://www.wydawnictwokobiece.pl/produkt/king/




   Kiedy zobaczyłam, że "King" ma zostać u nas wydany, miałam ochotę skakać ze szczęścia. A to wszystko z powodu książki "The Dark Light of Day" autorki, którą czytałam jakiś czas temu i dzięki niej T.M. Frazier trafiła na listę autorów "przeczytam wszystkie ich książki". Nadeszła długo wyczekiwana premiera "Kinga" i trafiłam na jedną z pierwszych recenzji. Wiedziałam, że seria jest dość długa, ale okazało się, że dwa pierwsze tomy opowiadają historię tej samej dwójki głównych bohaterów. Nie pozostało mi nic innego jak poczekać zatem na drugą część. W końcu się doczekałam i jak możecie zobaczyć już po ocenie - BYŁO WARTO CZEKAĆ!


"Odnalazłem siebie w smutnych oczach dziewczyny, która była tak samo zagubiona jak ja. A może my wcale się nie odnaleźliśmy. Może po prostu postanowiliśmy zgubić się razem."


   Warto na początek zaznaczyć, że "King" nie jest książką dla wszystkich. Ja jestem fanką Darków i nie straszne mi są sceny brutalności. Jeśli jednak dla was morderstwa, wulgarność, ostre sceny łóżkowe i drastyczność to za wiele, to trzymajcie się od tej książki z daleka. Jeśli jednak nie przeszkadza wam taka fabuła, to koniecznie dacie "King'owi" szansę. Pamiętajcie też by mieć pod ręką od razu drugi tom, bo tę historię trzeba przeczytać na raz!

   Tytułowy King to niebezpieczny, zabójczo przystojny, dobrze zbudowany i pewny siebie facet, który dopiero wyszedł z więzienia. Impreza urządzona na jego powitanie nie jest czymś o czym w tym momencie marzy. Zamknięty więc w pokoju, wykonując swoją pasję - tatuowanie, kątem oka dostrzega dziewczynę, która natychmiast zwraca jego uwagę. Chwila nieuwagi i dziewczyna znika a King nie wie czy nie wyobraził sobie jej osoby. Jak się pewnie domyślacie - nie wyobraził. King jakiś czas później również się o tym przekonuje, gdy dziewczyna zjawia się u niego po to by zostać jego "niewolnicą" (chociaż nie wiem czy to dobre określenie, bo dziewczyna chcę tylko mieć dach nad głową i pełny żołądek).
   Autorka przedstawiła postać Kinga jako niebezpiecznego i mrocznego, ale po poznaniu go nieco bliżej, można dostrzec w nim wiele więcej uczuć, opiekuńczość i czułość. Wiem, że to absurdalne, bo w końcu jak facet, który bez mrugnięcia okiem potrafi zabić, może być jednocześnie czułym gościem, ale jednak. Autorka zaskoczyła i sprawiła, że czytelnik popatrzył na niego z innej perspektywy.


"To, że był bardzo złym chłopcem, nie znaczy, że nie mógł być naprawdę świetnym człowiekiem."


   Doe straciła pamięć. Nie pamięta czemu żyje na ulicy, nie jadła od kilku dni, a jedyną osobą, która jej towarzyszy jest narkomanką. Nie rozumie czemu nikt nie zgłosił jej zaginięcia i czy w ogóle ma rodzinę. Przyciśnięta do muru w obawie o kolejny dzień, za namową Nikki postanawia poderwać motocyklistę, który zapewni jej ochronę i dach nad głową. Trafiając zatem na imprezę, nie spodziewa się tego, że od teraz jej życie dopiero się rozpocznie a odzyskanie wspomnień spadnie na drugi plan.
   Doe nie była złą postacią, ale miała momenty, które z jednej strony mnie denerwowały, a z drugiej całkowicie ją rozumiałam. Mianowicie chodzi mi o to, że bała się cokolwiek zrobić, bo "dawna ona" mogłaby mieć coś przeciwko. Rozumiem, że tak naprawdę była w "zawieszeniu" między przeszłością, której nie mogła sobie przypomnieć, a teraźniejszością. Zdecydowanie jednak polubiłam jej zadziorny charakterek i trzymałam za nią kciuki, by wszystko sobie poukładała.

   Na uwagę zasługują również bohaterowie drugoplanowi, jak Preppy, który był najbarwniejszą postacią w tej książce i którego pokochałam równie mocno co Kinga. Bear, którego może jest troszkę mniej, ale okazuje się wartym uwagi przyjacielem. Oraz tajemnicza Nikki, która jako jedyna może znać prawdę. Autorka nie skupiła się tylko na parze głównych bohaterów, ale również nadała charakter bohaterom pobocznym, na tle mrocznego i niebezpiecznego świata.


"Nie potrafię określić, czy jesteś zupełnie dziwny, czy w dziwny sposób genialny."


   Podtrzymuję swoje słowa odnoście chęci przeczytania każdej książki autorki. Jestem pewna, że ma wiele asów w rękawie i niejednokrotnie jeszcze mnie zaskoczy. Przy okazji mogę zdradzić, że mam już za sobą tom drugi, czyli "Tyran" i na razie napiszę tylko, że T.M. Frazier podtrzymała poziom do samego końca.

   Zdecydowanie polecam fanom gatunku. Jak pisałam na początku, nie wszystkim ta książka przypadnie do gustu, ale myślę że warto się przekonać nawet tym osobom, którzy są uprzedzeni. "King" nie ma wyidealizowanych bohaterów, a autorka dodatkowo postanowiła roztrzaskać serce czytelników nie jeden raz. Zakończenie natomiast zaskakuje i każde natychmiast sięgnąć po drugi tom, bo to co autorka zaserwowała, chyba nikt się nie spodziewał. Przygotujcie się zatem na władczego i pewnego siebie Kinga, na zadziorną i zagubioną Doe, na rozbrajającego tekstami Preppy'ego i całą gamę emocji, jakich doświadczycie podczas lektury.
Wydawnictwo Kobiece kocham was!!




Cykl "The King":
Tom 1. King
Tom 2. Tyran
Tom 3. Lawless
Tom 4. Soulless
Tom 5. Preppy: The Life & Death of Samuel Clearwater PART ONE
Tom 6. Preppy: The Life & Death of Samuel Clearwater PART TWO
Tom 7. Preppy: The Life & Death of Samuel Clearwater PART THREE
Tom 8. Up in Smoke




2 marca 2018

"Present Perfect" I - Aison G. Bailey



Tytuł: Present Perfect
Tytuł oryginalny: Present Perfect
Autor: Alison G. Bailey
Cykl: Perfect (tom 1)
Wydawnictwo: NieZwykłe
Tłumaczenie: Dorota Lachowicz
Liczba stron: 419
Moja ocena: 9/10
Opis wydawcy
Amanda Kelly chciała być doskonała. Próbowała kontrolować swoje życie. Zatraciła się w obsesyjnym dążeniu do perfekcji oraz poczuciu własnej bezwartościowości. I tylko jedną rzecz uznawała za doskonałą – więź, która łączyła ją z najlepszym przyjacielem, Noahem.
W życiu bohaterki wszystko toczyło się zgodnie z planem, aż do momentu, kiedy pewnego dnia wstała z łóżka i coś sobie uświadomiła. Kochała Noaha. Nie tylko jako przyjaciela.
Nie potrafiła opanować uczuć, które w niej wywoływał. Mógł obdarzyć ją dozgonnym szczęściem, ale przy tym mógł także ją zniszczyć. Był doskonałością, jakiej Amanda od zawsze pragnęła. A jednak nie dopuszczała do siebie myśli o byciu z nim razem.
I w tym właśnie momencie świat Amandy zaczyna się walić. Nieprzewidywane sytuacje przejmują nad nią kontrolę; zmuszają, by zrezygnowała z marzeń. Bohaterka musi się nauczyć, że człowiek nie jest w stanie przejąć kontroli nad sytuacjami, które napotyka na swojej drodze. Może jednak kontrolować, jak na nie zareaguje. Czy zdoła to zrozumieć nim będzie za późno? Czy uda jej się uratować swoją przyjaźń?
„Present Perfect” to historia o tym, w jaki sposób wydarzenia z przeszłości wpływają na teraźniejszość. Uświadamia nam, jak doskonałe mogłoby być nasze „teraz”, gdybyśmy płynęli z prądem życia, zamiast nieustannie z nim walczyć.

http://www.empik.com/present-perfect-bailey-alison-g,p1178690516,ksiazka-p




   Słowem wstępu muszę najpierw podziękować Wydawnictwu NieZwykłe za wydanie tej książki. W maju 2015 roku miałam okazję ją czytać i już wtedy przepadłam. Przez prawie trzy lata pisałam o niej tak wiele razy, i do wydawnictw i na forach i nawet na blogu, że w pewnym momencie straciłam nadzieję, że ta książka kiedykolwiek pojawi się w Polsce. Teraz można sobie wyobrazić, jak się czułam, gdy się dowiedziałam nie tylko o powstaniu nowego wydawnictwa, ale również tego, że zobaczyłam w ich planach "Present Perfect", a także wiele, wiele innych tytułów, na które czekam od lat. Zatem Wydawnictwo NieZwykłe - dziękuję!!



"Przyjaciel to ktoś, kto zna piosenkę w twoim sercu i gotów jest ci ją zaśpiewać, kiedy sam zapomnisz słowa."



   Alison G. Bailey napisała przepiękną historię o więzach przyjaźni. Zaczynając od najmłodszych lat możemy śledzić rozwijającą się relację głównych bohaterów. To jak na początku troszczą się o siebie, przeżywają wspólnie pierwsze razy i o siebie dbają. Jednak czy przyjaźń damsko-męska przetrwa? Co jeśli jedno z nich się zakocha? Albo gorzej, oboje poczują do siebie coś więcej?

   Amanda całe życie porównywana do starszej siostry - Emily, straciła poczucie własnej wartości. Gdy w domu ciągle słyszała, jaka to szkoda, że nie jest jak Emily, żeby brała przykład z Emily, jak to możliwe, że Emily jest jej siostrą, w końcu zaczęła dostrzegać ją jako ideał, a siebie jako marną podróbkę, tą gorszą. Wmówiła sobie, że nie jest warta swojego przyjaciela - Noah, a on zasługuje na kogoś innego, lepszego. Z jednej strony przeszkadzało mi to ciągłe marudzenie bohaterki, no bo ile razy można powtarzać to samo? Miałam wrażenie, że sama nie wie czego chcę. Z drugiej jednak strony starałam się jak najlepiej ją zrozumieć. Gdy ciągle się słyszy, że jest się gorszym, od tej "lepszej, idealnej" siostry, i to przez osoby, dzięki którym powinna czuć się wartościowo, czyli głównie przez rodziców - w pewnym momencie tak bardzo zaczęła w to wierzyć, że odpychała od siebie jedyną osobę, dla której to ona była idealna. Jestem w stanie to zrozumieć, bo Noah był jedynym bezkrytycznym człowiekiem, który kochał ją za to jaka była, a Amanda bała się go stracić "gdyby coś nie wyszło", bo nie oszukujmy się, przyjaźń już nigdy nie była by taka sama - o ile by przetrwała. Postanowiła więc tej jednej granicy nie przekraczać. Zatem poniekąd usprawiedliwiam jej zachowanie. 
   Co nie zmienia faktu, że bohaterka jest psem ogrodnika. Sama nie daje szansy by spróbować wejść w związek z Noah, mimo że oboje tego chcą, ale jemu nie pozwala na szczęście z nikim innym. Czyli skoro nie są razem, to Noah też nie może z nikim być. To mi głównie przeszkadzało w bohaterce. 

   Noah natomiast to bohater, którego chce się mieć w swoim realnym życiu. Troskliwy, opiekuńczy, kochany, pomocny - jednym słowem perfekcyjny, ale w tym wszystkim nie wyidealizowany. Ma swoje wady, traci cierpliwość (czy można się dziwić?) przez co potrafi powiedzieć parę słów za dużo. Mimo tego, że ciężko mu zrozumieć postępowanie Amandy i to, że mimo tego iż go kocha, nie chce z nim być - akceptuje to. Bo to co najważniejsze przede wszystkim, jest jej najlepszym przyjacielem. Zdecydowanie zasługuje na miano najlepszego bohatera tej książki.


"Nie musisz być doskonała w swoim życiu, ale zawsze bądź w nim obecna. Teraźniejszość jest najdoskonalszym prezentem, jaki możesz dostać."


   Autorka postawiła na narrację pierwszoosobową, więc cała historia przedstawiona jest z punktu widzenia Amandy, a każdy rozdział rozpoczyna krótka notatka z jej pamiętnika. Osobiście tak jestem przyzwyczajona do tego, że w NA zwykle oboje bohaterowie mogą zabrać głos, że w jakimś stopniu mi to przeszkadzało. Chciałam poznać myśli Noah, jego zdanie i wydarzenia z jego punktu widzenia. Pocieszam się tym, że trzeci tom to właściwie ta sama historia, ale właśnie oczami Noah. I mam nadzieję, że wydawnictwo nie pominie tej części, bo ja MUSZĘ to przeczytać!

   Czytając "Present Perfect" nie ma miejsca na nudę. Autorka zaskakuje tak bardzo, że nie da się przewidzieć co będzie dalej. Totalny zwrot wydarzeń następuje około 300 strony. Gwarantuję, że nie da się oderwać, trzeba przeczytać do końca, bo autorka do ostatniej strony trzyma czytelnika w niepewności. Pisarka ponadto zasługuje na baty za zdeptanie mi serca ostatnim rozdziałem. TAK SIĘ NIE ROBI! Uwierzcie mi, trzeba przeczytać!


"Nie uciekaj od trudności. Przetrwanie ich buduje twoją siłę i osobowość."


   Podsumowując! "Present Perfect" to nieprzewidywalne New Adult, które wywoła w czytelniku mnóstwo emocji. Choć wydaje się być książką o pierwszej miłości, tak naprawdę to książka i jedynej, prawdziwej i pięknej przyjaźni. Przymknijcie oko na zachowanie Amandy, a skupcie się na przekazie jaki autorka postanowiła przekazać w tej historii. Gwarantuję rollercoaster uczuć, nieprzespaną noc (jeśli zaczniecie czytać wieczorem) oraz zakochanie się w Noah <3. Jak najbardziej polecam zapoznać się z tą książką, a mnie pozostaje czekać na kolejne tomy.


"Każdy zasługuje na podziękowanie i pożegnanie."


Cykl "Perfect":
Tom 1. Present Perfect
Tom 2. Past Imperfect
Tom 3. Presently Perfect



Za egzemplarz bardzo dziękuję Wydawnictwu NieZwykłe.