Tytuł: Adam
Autor: Agata Czykierda-Grabowska
Cykl: -
Wydawnictwo: OMGBooks
Data premiery: 18 lipca 2018
Liczba stron: 446
Moja ocena: 10/10
Opis wydawcy
Adam nie zaznał w życiu szczęścia. Po trudnym dzieciństwie i tragicznej śmierci matki trafił do domu tymczasowego, żeby doczekać osiemnastych urodzin. Później miał być zdany sam na siebie, sam stawiać czoła swoim lękom, koszmarom i niebezpieczeństwu, od którego nikt nie mógł go uchronić.
Nie spodziewał się, że los postawi na jego drodze dziewczynę o zielonych oczach i wielkim sercu, które czuje zbyt mocno. Nie wiedział, że ona także skrywa bolesną tajemnicę, której dotychczas nikomu nie wyjawiła. Nie mógł przewidzieć, że zrodzi się między nimi miłość – czysta i młodzieńcza, ale też namiętna i obezwładniająca.
Miłość, która uratuje ich na tysiąc różnych sposobów.
http://www.empik.com/adam-czykierda-grabowska-agata,p1201075004,ksiazka-p
"Skoro nie mogę być wolna - pomyślała - to wolę być martwa."
Agata Czykierda-Grabowska to jedyna Polska autorka, na której książki czekam z niecierpliwością i wszystkie mogę brać w ciemno. Autorka ma na swoim koncie już kilka powieści i jak dotąd moim faworytem była
"Pod skórą". Wszystko może się jednak zmienić po poznaniu odpowiedniej osoby / przeczytaniu odpowiedniej książki, znalezieniu tego czego się szuka. Jak już po ocenie możecie się domyślać - od teraz, to "Adam" zajmuje zaszczytne, zasłużone pierwsze miejsce w dorobku autorki. To zdecydowanie książka na miarę bestsellera światowego i bardzo bym chciała, by była znana także w innych krajach.
Bezimienna dziewczyna, która czuła zbyt mocno i Adam - zamieniony w chłopca ptak.
Muszę przyznać, że z recenzji innych dowiedziałam się, że bohaterka nie ma imienia. W sensie ma, ale autorka go nie zdradziła, a bohaterzy nie zwracają się do niej bezpośrednio imieniem. Czytając tę książkę to nie ma absolutnego znaczenia i gdybym nie wiedziała już o tym wcześniej, nie jestem pewna czy zwróciłabym na to uwagę. Autorka udowodniła, że nie ma znaczenia imię, tylko kreacja bohatera, a na tą narzekać nie mogę. Bo każdy bohater w tej książce dostał indywidualny charakter. To ludzie z krwi i kości, przeniesieni na papier.
"-Myślisz, że... [...] - Myślisz, że zamieniony w chłopca ptak i dziewczynka o sercu, które zbyt mocno czuje, mogliby się kiedyś spotkać?
[...]
- Myślę, że w bajkach wszystko jest możliwe. jeśli tylko baśniarz zadecyduje, że ich spotkanie jest konieczne."
Utożsamiłam się z bohaterką, dzieliłam jej cechy i w pewnych momentach czułam jakbym to ja była bohaterką tej książki. Szczególnie, że tym razem Pani Agata postawiła na narrację pierwszoosobową, co było jedynym słusznym rozwiązaniem i dzięki temu poczułam tę książkę dużo głębiej i wywołała we mnie więcej emocji. "Adam" wręcz mnie pochłonął, wciągnął w wir wydarzeń i już tak zostawił.
Co tu dużo pisać, tytułowy Adam zdobył moje serce od pierwszych stron. Do tej pory "kochałam" się w pewnych siebie, silnych, bezczelnych i "złych" bohaterach. Adam jest ich przeciwieństwem. To skryty, tajemniczy, samotny i wrażliwy bohater, którego nie sposób nie obdarzyć sympatią. Chyba zmienił moje postrzeganie bohaterów. A raczej autorka zmieniła, bo udowodniła, że spokojny i cichy bohater też może zdobyć serca czytelniczek.
"Bo czy wszystko musi się zawsze kończyć źle? Czy w życiu nie dzieją się rzeczy piękne i dobre jak w baśniach?"
Poprzez baśnie, które bohaterka opowiada, możemy się przenieść w wymyślony świat. Jestem pełna podziwu dla Pani Agaty nie tylko za napisanie tak cudownej powieści, ale także za stworzenie tych baśni, które chciałabym przeczytać w dłuższej wersji. Podobno bajki zawsze kończą się happy endem, ale czy na pewno? Tego dowiecie się czytając "Adama".
Każdy wątek dostał swoje rozwinięcie i zamknięcie. Nawet kiedy coś było poruszone dużo wcześniej a ja o tym zapomniałam i nawet nie zorientowałabym się, że nie dostałam odpowiedzi, autorka w pewnym momencie zaskakiwała i powracała do danego wątku, by odpowiednio go poprowadzić i zakończyć.
"Adam" to powieść pełna ciepła, czułości i realności. Z drugiej strony to opowieść o odrzuceniu, o potrzebie bycia kochanym, poradzeniu sobie z przeszłością, o niewinności i samotności. Uczucie między bohaterami rozwija się powoli, od przyjaźni. Jest czyste, prawdziwe, powolne i bez zbędnych problemów. Emocje, które towarzyszą podczas czytania są nie do opisania, a momentami rozrywają serce. To jedna z tych książek, o której ma się w głowie setki słów, a jednak kiedy przychodzi do napisania czegoś, tych słów brakuje. Tak bardzo jest dobra i prawdziwa.
"Adam żył. Był jednym z tych, którzy wciąż walczyli i cały czas mieli nadzieję."
Nie wiem jak autorka poradzi sobie z kolejnymi powieściami, bo postawiła sobie poprzeczkę tak wysoko, że mam wrażenie, że trudno będzie jej ją przebić. To zdecydowanie NAJLEPSZA książka Pani Agaty i na pewno jedna z najlepszych jakie przeczytałam w tym roku. Jestem zachwycona, zaskoczona, rozdrażniona i smutna, że jestem już po lekturze, a moja przygoda z bohaterami dobiegła końca. Czy mogłabym sobie życzyć kolejnej części? Chciałabym, jednak ta historia dostała swoje zakończenie i inaczej być nie mogło. Z całego serca polecam, bo to świeża, piękna i do bólu prawdziwa historia, którą mam nadzieję, że pokochacie tak jak ja.
Za egzemplarz i możliwość przeczytania, bardzo dziękuję autorce, oraz Wydawnictwu OMGBooks