Tytuł: Ta Noc. Przysięga
Cykl: Ta Noc (Tom 5)
Autor: Jodi Ellen Malpas
Wydawnictwo: Amber
Liczba stron: 272
Moja ocena: 6/10
Livy i Miller dokonali swoich wyborów. Teraz muszą wydostać się z niebezpiecznej gry, by walczyć o życie bez sekretów i namiętność bez granic…
Livy nigdy jeszcze nie zaznała tak obezwładniającego pożądania. Fascynujący, tajemniczy Miller Hart oczarował ją, zahipnotyzował i uwiódł w najbardziej ekstatyczny sposób. Zna jej najskrytsze myśli i wciąga ją coraz głębiej w swój ciemny świat.
Przysięga, że ją kocha. Że zrobi wszystko, by ją chronić. Czy dotrzyma swojej przysięgi, gdy upomni się o niego przeszłość?
źródło opisu: http://www.wydawnictwoamber.pl
Kolejny, już piąty tom serii ''Ta Noc'', który okazał się zbędny. Dwa pierwsze tomy były genialne i z przekrwionymi oczami czytałam w nocy, bo nie mogłam się oderwać od historii. Każdy kolejny tom był coraz gorszy, jak wspominałam w poprzednich recenzjach nudził mnie. Tu nie było inaczej.
Znów powtarzający się ciąg kłótnie - sex. Za każdym razem zbliżenia były takie same, nudne. Żadnego urozmaicenia, żadnej nawet nowej pozycji (nawet tak prosta rzecz wprowadziłaby trochę świeżości), nawet dialog ciągle ten sam, powtarzający się.
Bohaterzy w sobie zakochani, zaślepieni i irytujący. Miłość jest aż dusząca i przytłaczająca. Nie mogą powiedzieć źle jednego słowa, czy nigdzie pójść, ani nawet coś zrobić, bo to drugie się obraża. 24 latka, która myślałam że przeszła przemianę w dojrzałą kobietę, znów jest zazdrosną nastolatką. Bohater zaś 29 letni facet jest jak gówniarz pilnujący swojej własności. Co więcej - ciągle to powtarza.
Wynudziłam się na tym tomie, zmęczył mnie i czytając czekałam na koniec.
Na całą książkę jedna sytuacja była dosyć ciekawa i te 2 rozdziały czytałam z zapartym tchem. Już pominę to, że wyszła z zazdrości i lekkomyślnego zachowania Livy, która jak coś jej nie pasuje upija się i rzuca w ramiona innym mężczyznom, żeby tylko zrobić na złość Millerowi.
W poprzedniej recenzji wspominałam, że autorka zapomniała o pracy Livy. Jak się okazało dopiero teraz zostało wspomniane o telefonie i wzięciu urlopu, co uważam tu było zbędne, a tam potrzebne.
Moim skromnym zdaniem, uważam że autorka chciała pociągnąć schemat sześciu tomów podobnie jak w serii ''Ten mężczyzna'' i na siłę wymyślała niektóre wydarzenia, wciskając w nie oczywiście seks. Gdyby wyrzucić niepotrzebną treść i sytuacje, wyszłaby na prawdę świetna trylogia.
Podobało mi się zakończenie, które od razu każe nam zajrzeć do następnego i ostatniego już tomu, co oczywiście zrobiłam. Mam nadzieję, że szybko skończę ''Finał'' bo mam ochotę na coś innego. Mam też nadzieję, że chociaż ostatni tom podtrzyma poprzeczkę pierwszego.
Tom 1. - ''Ta Noc''
Tom 2. - ''Ta Noc. Obietnica''
Tom 3. - ''Ta Noc. Zdrada''
Tom 4. - ''Ta Noc. Odmowa''
Okropnie nie lubię takiego rozciągania serii. Tego mężczyzny nawet nie skończyłam, szkoda było mi czasu ;)
OdpowiedzUsuńTragedia... Książka ma dwóch redaktorów, a roi się od błędów, nawet - O ZGROZO! ortograficznych. Pomijając naprawdę tragiczną treść.
OdpowiedzUsuń