Tytuł: Morze Spokoju
Autor: Katja Millay
Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 19 marzec 2014
Liczba stron: 456
Moja ocena: 10/10
Żyję w świecie pozbawionym magii i cudów. W miejscu, gdzie nie ma jasnowidzów czy zmiennokształtnych, żadnych aniołów czy supermanów gotowych ocalić Twoje życie. W miejscu, gdzie ludzie umierają a muzyka potrafi ich skłócić, a wiele rzeczy jest do bani. Jestem tak mocno osadzona na ziemi przez ciężar rzeczywistości, że czasami zastanawiam się jak to możliwe, że nadal potrafię unosić moje nogi podczas chodzenia.
Natsya Kashnikov chce tylko dwóch rzeczy: przetrwać liceum bez żadnych osób, które będą pouczać ją na temat jej przeszłości oraz sprawić, aby chłopak, który zabrał jej dosłownie wszystko – tożsamość, duszę i chęć życia – zapłacił za to. Historia Josh’a Bennett’a to nie sekret: każda osoba, którą kochał, opuściła ten świat, aż w końcu, gdy chłopak miał 17 lat, nie został mu już nikt. Teraz, wszystko czego Josh pragnie, to to, aby ludzie pozwolili mu zostać samemu, ponieważ gdy Twoje imię jest synonimem śmierci, każdy ma tendencję do pozostawienia Ci Twojej własnej przestrzeni. Każdy z wyjątkiem Nastyi, tajemniczej, nowej dziewczyny w szkole, która zaczyna się kręcić wokół chłopaka i nie ma zamiaru odejść, dopóki nie zyska wpływu na każdy aspekt jego życia. Ale im bardziej Josh ją poznaje, tym większą jest ona dla niego zagadką. Kiedy intensywność ich relacji się nasila, a pytania bez odpowiedzi zaczynają się piętrzyć, chłopak zaczyna się zastanawiać, czy kiedykolwiek odkryje sekrety ukrywane przez dziewczynę – albo czy w ogóle tego chce.
źródło opisu: http://paranormalbooks.pl/
Po przeczytaniu nie wiedziałam co myśleć. Pierwsze słowo, które nasunęło mi się na myśl to Genialna! Czy była banalna? W jakimś stopniu tak. Chłopak, dziewczyna - miłość. Ale co z tego. Co z tego, że dla niektórych jest banalna skoro autorka od pierwszych stron poprowadziła nas przez powieść zakrętami, ślepymi uliczkami i znakami.
Książka ma w sobie ogrom bólu, złości, nienawiści, krzywdy, niesprawiedliwości i mogę tak wymieniać w nie skończoność. Osobiście odczułam każdą cząstkę tej historii. Bohaterka wywołała w czytelniku drżenie i przekazała swoje emocje i odczucia.
Ostatnio sięgam głównie po New Adult i nie oszukujmy się, zazwyczaj jest podobnie napisana. Mimo lekkości i prostego języka, czyta się je przyjemnie i szybko.
Sięgając po tę pozycję miałam ogromne wymagania. Naczytałam i nasłuchałam się mnóstwo opinii i recenzji. NIE ZAWIODŁAM SIĘ! W żadnym wypadku i mam ochotę znowu przeżyć z bohaterami ich smutną a zarazem cudowną historię.
Dwoje ludzi. Dwoje młodych ludzi doświadczonych niż nie jeden dorosły człowiek.
Nastya skrzywdzona niesłusznie. Ukrywająca się pod ubraniami i makijażem jest zupełnie inną osobą. Nie chce pokazać siebie. Nie chce żeby ludzie znali jej sekret. Interesuje się zbieraniem imion i ich znaczeń. Dzięki temu dopasowuje je do każdej poznanej osoby. Zapisuje te nieznane, niezwykłe i niespotkane.
Josh. Josh złamany przez życie. Żyje swoimi zainteresowaniami, mimo że do końca życia może odpuścić sobie pracę, bo ma ogromne odszkodowanie, nie rusza nic z konta. Niezależny, zagubiony, samotny. Dopóki nie poznaje jej.
Przyznam szczerze, że pierwsze kilkadziesiąt stron mnie nudziło i czekałam aż coś zacznie się dziać. Na początku spokojnie, dopiero po połowie mniej więcej dowiadujemy się co raz więcej o przeszłości bohaterów.
Autorka idealnie zabiera nas tam krok po kroku. Zmienia wątki, zostawia poprzednie nie wyjaśnione i WIE CO ROBI. Byłam lekko zirytowana i nie wiedziałam po cholerę Nastya siedzi w tym garażu. Ostatnie słowa w książce mnie uświadomiły. Od samego początku do samego końca książka jest przemyślana w 100%.
Jestem pewna, że wrócę do niej nie raz i dam się ponownie porwać.
Kiedyś miałam straszną ochotę na tą książkę, ale z czasem kompletnie o niej zapomniałam. Dzięki Tobie znowu będę jej wypatrywać na półkach w księgarni :)
OdpowiedzUsuńnamalowac-swiat-slowami.blogspot.com
Chcę przeczytać tą książkę tak bardzo, słyszałam tyle pozytywnych opini, a ja niestety nie mam sposobu by ją dostać :/
OdpowiedzUsuńTak, tak, tak! Zgadzam się co do słowa. Książka jest genialna, przemyślana, dopracowana, piękna, wspaniała, cudowna i naprawdę łamie serce i skleja na nowo. ;)
OdpowiedzUsuńrecenzje-koneko.blogspot.com