9 listopada 2017

"Ostatni pocałunek" II - Laurelin Paige




Tytuł: Ostatni pocałunek
Tytuł oryginalny: Last Kiss
Autor: Laurelin Paige
Cykl: Pierwszy i ostatni (tom 2)
Wydawnictwo: Kobiece
Tłumaczenie: Ryszard Oślizło
Liczba stron: 492
Moja ocena: 6/10


Druga część piorunującej powieści Pierwszy dotyk Laurelin Paige.
Emily Wayborn wie, czego pragnie. Może to niebezpieczne. Może balansuje na krawędzi. Prawdopodobnie nie może mu zaufać.
Jednak Reeve Sallis, zabójczo przystojny miliarder, to jedyny facet, który potrafi ją zaspokoić. Naprawdę rozumie jej potrzeby, zarówno te łóżkowe, jak i osobiste. Tylko z nim może w końcu być sobą. W dodatku został jej już tylko on. O jej życiu prywatnym lepiej nie wspominać.
Mimo niezdrowego wręcz przywiązania, Emily nie potrafi zapomnieć, że seksowny miliarder jest mistrzem manipulacji i skrywania mrocznych tajemnic. Chociaż kobieta pragnie je odkryć, ktoś usilnie dba o to, aby nawet nie zbliżyła się do prawdy.
Z biegiem czasu, Emily zdaje sobie sprawę, że sytuacja powoli wymyka się spod kontroli. Niebezpieczeństwo zagraża już nie tylko jej sercu, ale i życiu.


źródło opisu: http://www.wydawnictwokobiece.pl



   Po skończeniu "Pierwszego dotyku" nie mogłam się doczekać, kiedy zacznę drugi tom. Jeśli czytaliście to wiecie, że autorka pierwszą częścią zamknęła historię ze znakiem zapytania. Zatem pytaniem było co przyniesie część druga. Jak autorka da radę (czy w ogóle da) i czy przez to opowieść nie straci swojej wartości. Za szybko jednak założyłam, że teraz się będzie działo, że ta część będzie mnie zaskakiwać na każdym kroku i nie będzie mowy o przerwaniu czytania. Cóż, zdecydowanie za duże oczekiwania, bo prawda jest taka, że książka liczy sobie prawie 500 stron a ja przez większość się nudziłam :(.

   Nie jestem pewna jak ta opinia wyjdzie, bo cała historia skupia się na wątku o którym napisać nie mogę, gdyż mocno zaspojlerowałabym pierwszą część. Zatem co mogę napisać by nie zdradzić tego najważniejszego wątku?

   Zaczynając od plusów książki - mało scen erotycznych. Ktoś może powiedzieć, że to przecież erotyk, więc jak plusem może być mała ilość scen łóżkowych? A no może, bo Laurelin Paige skupiła się na innych aspektach powieści i wtrącanie co rusz seksu, byłoby zwyczajnie bez sensu i nie na miejscu. Zatem tak, to jest plus, bo jak już się pojawiają, to czytelnik czyta z przyjemnością i wypiekami, a nie ze znużeniem czeka aż się skończą. No i pożądanie przez całą książkę wisi w powietrzu, więc można sobie tylko wyobrazić co się dzieje jak wybuchnie i bohaterzy w końcu się poddają.

   A skoro już mowa o bohaterach, to pora na minus książki. Emily - czy ja pisałam, że w pierwszej części była irytująca i nie dało się jej znieść? Tam to jest nic w porównaniu z tą częścią. Ta bohaterka to jest nieporozumienie. Gdyby ktoś postawił ją i Anę z "Greya", to bez zastanowienia powiedziałabym "Trzy razy tak dla Any". Poważnie, autorka zepsuła tę książkę bohaterką, której nie da się polubić. Zupełnie pozbawiona charakteru, zawieszona pomiędzy tym co chce a powinna. Raz pewna siebie, drugi raz czeka, aż ktoś skaże jej skakać, by zapytać jak wysoko.
   Revee natomiast to typ władczego faceta i dało się to odczuć, ale tylko w sypialni. Po za nią też stara się taki być, a wręcz jest aż nadto pewny siebie, ale nie poczułam pewnej "mroczności", którą w takich przypadkach czuję w innych książkach. Momentami bardziej śmieszyły mnie jego rozkazy.
Pojawia się też nowy bohater - znów na minus. Chociaż to było zamierzone, by przedstawić ją jako manipulantkę i ignorantkę, to nie mogłam się przekonać, czy wszystko faktycznie wyszło dobrze.


''Nadal jednak wzbudzał we mnie pewien lęk, głównie dlatego, że był tak nieprzewidywalny. Potrafi być podły, co jednocześnie w jakiś sposób czyniło go urzekającym."


   Powracając do plusów, najbardziej interesującym wątkiem w tej książce był wątek mafijny, sekrety, dziwne zdarzenia i tajemnicze osoby. Tak jak na początku pisałam czekałam na inny wątek - w końcu to było kluczowe pytanie "Co teraz?", a kiedy już nadszedł, to w pewnych momentach miałam dość. Wolałam odkrywać tajemnice i skupić się na wątkach kryminalnych.

  
 Na ponowny plus zasługuje zakończenie, którego się nie spodziewałam i faktycznie była to nutka zaskoczenia. Może oprócz ostatniej rozmowy Emily i Revee, która tylko udowodniła mi, że Em w żadnej sprawie nie ma swojego zdania.

Podsumowując "Ostatni pocałunek" jest dopełnieniem serii i uważam, że należy go przeczytać po pierwszej części, by dostać odpowiedzi na wiele pytań, z którymi zostawiła nas autorka. Liczyłam, że będzie dużo lepsza od "Pierwszego dotyku", tak jak czytałam w niektórych recenzjach, jednak dla mnie była dużo gorsza i nudniejsza. Cieszę się jednak, że dokończyłam tę historię, poznałam odpowiedzi na dręczące mnie pytania. No i cieszę się, że dałam autorce szansę, bo dzięki tej dylogii, sięgnę po jej inne książki. Polecam osobom, które przeczytały pierwszy tom. Nie zraźcie się obszernością stron, bo mimo że pisałam, że przez większość się nudziłam, to czytało mi się szybko.






Cykl "Pierwszy i ostatni":
Tom 1. Pierwszy dotyk
Tom 2. Ostatni pocałunek



24 komentarze:

  1. Nie znam tej serii, ale być może kiedyś to zmienię.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czytałam pierwszego tomu, ale jeśli po niego sięgnę, będę pamiętać, żeby kupić dwa tomy od razu. Nie lubię długo czekać na odpowiedź na pytanie, którym autor zamyka pierwszą część.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tym przypadku zdecydowanie koniecznie trzeba mieć oba tomy :D

      Usuń
  3. Hmm, ja jeszcze nie przeczytałam pierwszego tomu i właściwie wszystko zależy od niego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możesz mi wierzyć, że jak przeczytasz pierwszy tom, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że skusi się by sięgnąć po tom drugi. Chyba, że jesteś z tych osób, które mogą przerwać historię w dowolnym momencie :)

      Usuń
  4. Hm, mnie też irytowała Emily w poprzedniej części, więc sądzę, że i teraz też tak będzie. Ogólnie szkoda, że książka okazała się nieco słabsza, aczkolwiek kiedyś sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie niestety pierwsza część była lepsza i pod względem akcji i bohaterów.

      Usuń
  5. Osobiście mi ta seria baardzoo przypadła do gustu :-D

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie czytałam jeszcze tomu pierwszego :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Mnie druga część usatysfakcjonowała, ale masz rację, że nawet mając swoje mankamenty warto ją przeczytać, by zaspokoić ciekawość powstałą po finale pierwszego tomu. Swoją drogą, ta seria ma bardzo specyficzny klimat, a bohaterowie raczej nie kupią romantyczek, które od powieści oczekują romantyzmu i niewinności :D To mi się w niej podobało, że okazała się nieco inna, perwersyjna, ale w całkiem smaczny sposób.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, była całkiem inna od wszystkich w tym gatunku. I tak, romantyczki mogą być zawiedzione :D

      Usuń
  8. JA kiedyś w końcu przeczytam książki tej autorki, naprawdę :)
    Na razie kiepsko z tym bo czasu mało, ale kiedyś się uda :D

    Buziaki
    coraciemnosci.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam te książki, jednak jeszcze jakoś się nie mogę za nie zabrać. Kusi wątek mafijny, mam nadzieję, że to doda książce plusów u mnie. :D
    potegaksiazek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety wątek mafijny nie jest tak rozbudowany, ale się pojawia :)

      Usuń
  10. Słyszałam o tej serii, ale to zupełnie nie moje gatunki. Jeśli dobrze widzę i się orientuję, to są erotyki, czyli książki, których UNIKAM. Po prostu.

    Pozdrawiam
    Caroline Livre

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to erotyki :) Jak nie czytasz tego gatunku, to książki rzeczywiście lepiej odpuścić :)

      Usuń
  11. Fajna historia, dobrze się ją czytało ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Podobała mi się cała seria, aczkolwiek Emily działala mi na nerwy (czy ja juz tego nie pisałam przy okazji 1 tomu?) :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawdopodobnie pisałaś :D Ale wątpię, że ktoś by się znalazł, komu Emily nie działałaby na nerwy :D

      Usuń