13 września 2019

Bardzo dobra i dojrzalsza kontynuacja serii. - "Save you" #2 - Mona Kasten


Tytuł: Save you
Tytuł oryginalny: Save you
Autor: Mona Kasten
Cykl: Maxton Hall (tom 2)
Wydawnictwo: Jaguar
Tłumaczenie: Ewa Spirydowicz
Data wydania: 10 kwietnia 2019
Liczba stron: 400
Moja ocena: 8/10
Opis wydawcy:

Nikogo dotąd nie obdarzyła takim uczuciem.

I nikt dotąd tak boleśnie jej nie zranił.

Ruby najbardziej chciałaby wrócić do dawnego życia, do czasu, gdy w elitarnym Maxton Hall nikt jej nie znał. Nie może jednak zapomnieć o Jamesie. Szczególnie że chłopak robi wszystko, co w jego mocy, by ją odzyskać.

Kiedy rodzina Jamesa przeżywa trudne chwile, dziewczyna pojmuje, że ich miłość od początku nie miała szans. Bo zamiast szukać u niej wsparcia, James łamie jej serce.

Ruby postanawia skupić się na wymarzonych studiach w Oksfordzie, jednak James nie daje tak łatwo o sobie zapomnieć. Nie chodzi tylko o wspomnienia wspólnych chwil, które powracają, gdy Ruby najmniej się tego spodziewa. James wie, że zachował się niewybaczalnie, teraz stara się wszystko naprawić. Pytanie tylko, czy dziewczyna zdobędzie się na odwagę, by jeszcze raz podjąć ryzyko...

https://wydawnictwo-jaguar.pl/books/save-you-tom-ii/



  Pierwszy tom powyższej serii, czyli "Save me" bardzo mi się podobał. Jak pisałam w opinii, obawiałam się lekko tej książki głównie przez to, że bohater wywodził się z bardzo zamożnej rodziny. Autorce jednak udało się sprostać zadaniu a pierwsze wyobrażenie o James'ie jako o aroganckim i władczym kolesiu, okazało się mylne, na szczęście. Zakończenie było zaskakujące i zmuszające do natychmiastowego sięgnięcia po kontynuację, co oczywiście zrobiłam.



"W tej chwili nie mogę zatracić się w rozważaniu o niepewnej przyszłości. Muszę żyć dzień po dniu, bo jeżeli od rana do nocy będę się zamartwiała, nie wyniknie z tego nic dobrego."



  James skrzywdził Ruby do tego stopnia, że dziewczyna choć załamana, znajduje w sobie siłę do zaczęcia wszystkiego od nowa. Bez James'a. Nie jest to łatwe biorąc pod uwagę, że dziewczyna zdążyła się już przyzwyczaić do przyjaciela, a nawet się w nim zakochać. James tym czasem wraz z Lydią przeżywają trudne chwilę i choć to Lydia mierzy się z większymi problemami, jednak to James się załamuje i zatraca w używkach. Czy bohaterzy poradzą sobie z samotnością, zdradą i zdołają zacząć wszystko od nowa?

  Muszę przyznać, że choć akcja pędzi, to przez pierwszą połowę książki czekałam na jakiś przełom odnoście Ruby i James'a. Rozumiałam Ruby, jej zawód i ból po tym co James zrobił, ale denerwowała mnie lekko jej zawziętość. W tym sensie, że nie dawała chłopakowi dojść do słowa, nie pozwalała mu na wytłumaczenie i trwała w swoim przekonaniu. Powtarzam - rozumiem to, ale rozmowa jest na tyle ważna, szczególnie jeśli chce się "iść dalej" z życiem, że w pewnym momencie miałam ochotę wykrzyczeć żeby choć przez chwilę go wysłuchała. Na szczęście gdzieś po połowie książki jakby mnie usłyszała i w końcu to zrobiła. Od tego momentu znowu zaczęło się więcej dziać i nie odłożyłam już książki do zakończenia.

  Podobnie jak w pierwszej części, znowu do głosu została dopuszczona zarówno Ruby jak i James. Ale nie tylko oni, bo Ember (siostra Ruby) oraz Lydia (siostra James'a) również mają szansę głosu na odrobinę ich historii, co o dziwo mi się podobało. Nawet nie wiecie jak bardzo czekałam na rozdziały Lydii, bo to bohaterka którą polubiłam chyba najbardziej. Zwykle nie przepadam kiedy więcej postaci niż dwójka głównych jest dodanych do narracji, ale w tym przypadku cieszę się, że tak się stało. Zdecydowanie dużo bardziej książka jest rozbudowana i przede wszystkim nie skupiona tylko na romansie Ruby i James'a.

  W porównaniu do "Save me", w tym tomie jest dużo poważniej, dojrzalej, a problemy nie są wyolbrzymione. Wręcz przeciwnie, problemy dotykające bohaterów są na tyle ważne i trudne, że wraz z nimi starałam się je rozwiązać. Nie chciałabym zdradzać o co dokładnie chodzi, bo jeśli jesteście jeszcze przed pierwszym tomem, to nieźle bym zaspoilwała, czego chcę uniknąć. Wierzcie mi na słowo, że to nie jest kolejna książka z dramą typu "jest dla mnie za dobra", albo "co on we mnie widzi". Zdecydowanie tego tu nie znajdziecie.

  Najbardziej cieszy mnie, że autorce udało się utrzymać poziom i drugi tom serii okazał się naprawdę dobrą i zaskakującą kontynuacją. Jak wszyscy wiemy, zwykle z tymi drugimi częściami jest problem, bo często zdarza się tak, że jest o niczym a bohaterzy spijają sobie słodycz z ust. Mona Kasten na szczęście miała określony plan na ten tom, któremu zdecydowanie sprostała. I choć jak pisałam wcześniej - czekałam na jakiś przełom odnoście Ruby i James'a, ale autorka wynagrodziła mi to bohaterami drugoplanowymi.

  Naprawdę jestem zaskoczona i zadowolona z tego co dostałam. Może nie jest to książka idealna, bez wad, ale czyta się niezwykle przyjemnie. Nie ma głupoty i naiwności bohaterów i jak wspominałam wyżej, jest poważniejsza. Bardzo polecam zapoznanie się z tą serią, szczególnie jeśli "Begin Again" wam się spodobała. Myślę, że i ta wywrze na was pozytywne wrażenie tak samo jak na mnie.



"Maxton Hall":
Tom 1. Save me
Tom 2. Save you
Tom 3. Save us



4 komentarze:

  1. Mi natomiast podobał się jej upór, że nie dała się tak łatwo zdobyć i chłopak musiał jednak trochę popracować. :)
    Podział na rozdziały z perspektywy innych bohaterów był super. Też czekałam na rozdziały Lydii, ale Ember również skradła mi serducho! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam w planach przeczytać całą serię. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam tę serię! Ja znowu szanuję Ruby, że nie wybaczyła mu tego od razu. W końcu i tak się wszystko dobrze ułożyło, a nawet i ich oboje nauczyło pewnych spraw :D

    weronikarecenzuje.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Już tyle opinii czytałam o tej ksiazce, że mam wrażenie, że samej ksiazki czytać już nie muszę.

    OdpowiedzUsuń