Tradycyjnie jak co miesiąc, nadszedł czas na podsumowanie września. Co prawda miałam dodać wczoraj, ale praktycznie cały czas gdzieś jeździłam, więc gdy wróciłam do domu już mi się tego wszystkiego podliczać nie chciało.
We wrześniu udało mi się przeczytać 11 książek (jedna króciutka, 50 stron):
2. ''Wierny. Jego droga'' - Jay Crawnover - 224
4. ''Sweet Home'' - Tillie Cole - 401
5. '' Przytul się do mnie'' tom 1 - Sandi Lynn - 288
6. ''Lily's Mistake'' - Pamela Ann - 228
9. Sincerely, Carter'' - Whitney Gracia Williams - 274
10. ''Sincerely, Arizona'' - Whitney Gracia Williams - 50
11. ''It Ain't Me, Babe'' Tillie Cole - 363
Łącznie: 3389 stron! Czyli średnio 112 stron dziennie ;)
Wynik bardzo podobny do ostatniego miesiąca ;)
Postanowiłam też, że nie będę dodawać osobnego postu ze stosikiem, bo zdobyłam tylko dwie książki we wrześniu, więc od razu pokaże tutaj w podsumowaniu.
1. ''Zanim się pojawiłeś'' Jojo Moyes (promocja w biedronce 12,99zł. Promocja była super (albo jeszcze jest), bo 3 książki kosztowały chyba 24zł. Niestety ja akurat tyle nie miałam, a i tak na tej pozycji najbardziej mi zależało)
2. ''Wybacz mi, Leonardzie'' Matthew Quick (promocja na znak.com.pl coś ok. 12zł. Słyszałam pozytywne opinie o niej, więc pomyślałam że dyszka to nie majątek, więc zamówiłam).
W październiku planuję zakup tylko jednej książki, ale sami wiecie - nie wiadomo czy nie będzie jakiejś promocji, obok której nie będzie można przejść obojętnie ;D
"Zanim się pojawiłeś" czytałam niedawno. Naprawdę dobra książka, bardzo wzruszająca. Szkoda tylko, że nie został wydany drugi tom.
OdpowiedzUsuńWe wrześniu udało Ci się przeczytać naprawdę pokaźną liczbę książek. Gratuluję wyniku i życzę równie udanego października :)
houseofreaders.blogspot.com
Jak to, czyli to nie jest pojedyncza powieść? ;o No nie, czyli znowu trafiłam na super książkę, ale z wydanym jednym tomem? Niedobrze.
UsuńDziękuję, mam nadzieję że październik będzie podobny ;)
"Maybe someday" czytałam w te wakacje. Naprawdę świetna książka ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję wyniku , a "Wybacz mi Leonardzie" polecam
OdpowiedzUsuńCzytałam obydwie. "Wybacz mi, Leonrdzie" bez rewelacji, ale zależy, co lubisz czytać. Jeśli młodzieżówki to pewnie Ci się spodoba. Dla mnie tego typu książki nie mają "tego czegoś". "Zanim się pojawiłeś" skończyłam czytać wczoraj i baardzo mi się podobała :) Miłej lektury!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :) Przy gorącej herbacie
Słyszałam wiele dobrego o ''Zanim się pojawiłeś'', więc mam nadzieję że mi również się spodoba ;)
UsuńNiesamowity wynik! Doprawdy godny pozazdroszczenia :) ''Wybacz mi, Leonardzie'' też kupiłam na znaku (te promocje kuszą i kuszą!) i mam w planach się z nim zapoznać ;)
OdpowiedzUsuńNajgorsze, że jak już są promocje to wszędzie w tym samym czasie a portfel płacze :(
UsuńSerdecznie gratuluję Ci wyniku! :))
OdpowiedzUsuńKsiążkę "Zanim się pojawiłeś" już czytałam i bardzo mi się podobała :D
Świetne książki sobie kupiłaś :)
OdpowiedzUsuńTylko jedną na październik? Och zazdroszczę upartości! Ja ciągle się łamię, zwłaszcza teraz gdy jest taka promocja na aros.pl ;)