16 stycznia 2018

"Ucieczka do miłości" I i II - Gina L. Maxwell




Tytuł: Ucieczka do miłości
Tytuł oryginalny: Fighting for Irish
Autor: Gina L. Maxwell
Cykl: Walka o miłość (tom 3.1)
Wydawnictwo: Amber
Tłumaczenie: Marta Czub
Liczba stron: 256
Moja ocena: 7/10


On walczy o jej życie.
Ona o jego miłość.
On musi zwyciężyć ból, ona odkryć romantyczną namiętność…
Jej życie warte jest 20 000 dolarów, które były chłopak pożyczył od mafijnego bosa.
Jego – od czasu gdy zaślepiony wściekłością zabił na ringu człowieka – nic albo niewiele.
Ona ucieka przed mafią. On przed własnym życiem.
Dlatego, gdy przyjaciel prosi, żeby zaopiekował się przerażoną dziewczyną, zgadza się. Odtąd jest jak jej cień…
Chroni ją, ale sam nie potrafi ustrzec się przed miłością, którą w nim obudziła. Jednak boi się, że może skrzywdzić nawet kogoś, kogo kocha.
Ona po trudnych doświadczeniach przeszłości – pełna jest lęków i zahamowań.
By oddać jej dług i uwolnić od mafii, chce jeszcze raz wyjść na ring.
Choć przyrzekł sobie, że nigdy więcej nie będzie walczył. Są sobie coraz bliżsi i coraz bardziej siebie potrzebują. Jednak żeby rozpalić w niej miłość prawdziwą, pełną pożądania i romantyzmu, będzie ją uczył jej własnych zmysłów i rozkoszy, jakie daje namiętne uczucie…


źródło opisu: http://www.wydawnictwoamber.pl/kategorie/literatura-erotyczna/ucieczka-do-milosci-tom-1,p798691764


"Ucieczka do miłości" została rozbita na dwie części, w związku z tym postanowiłam je połączyć w jedną recenzję.

   Pióro Giny L. Maxwell jest mi już znane dzięki wcześniejszym częściom serii. "Edukacja kopciuszka" była dość przeciętną książką, którą czytałam dwa lata temu. Niestety nie zapadła mi w pamięć i nie pamiętam nic z treści. "Reguły uległości" była dużo lepsza i to właśnie ona sprawiła, że postanowiłam sięgnąć po trzeci tom. Dzięki temu, że każdy tom opowiada losy innej pary, moje czytanie rozciągnęło się w czasie. Długo nie mogłam zacząć tej książki i właściwie byłam pewna, że już do tej serii nie wrócę. Coś mnie jednak tchnęło i cieszę się, że jednak nie spisałam jej całkowicie na straty. 

   Kompletnie nie wiem, czemu Wydawnictwo Amber rozbija jeden oryginalny tom na dwie części. To znaczy podejrzewam, że dla nich to większy zysk, ale dla czytelnika to totalna głupota, nerwy i więcej wydanych pieniędzy. Ale akurat nie to jest tematem recenzji, a o wydawnictwie można pisać i pisać. O okładce już nawet nie wspomnę, bo każdy widzi ten paskudny but, który nie ma nic wspólnego z treścią.

   Nikogo nie zdziwi dobrze znany nam schemat tego gatunku. Kat niezwykle pokrzywdzona w przeszłości ukrywa się w innym stanie, pod innym nazwiskiem. I kiedy piszę, że jest niezwykle pokrzywdzona, mówię prawdę. Ten rodzaj krzywdy jest chyba najgorszy i zawsze, ale to zawsze bardzo emocjonalnie podchodzę to tego tematu. Dlatego też może nie przeszkadzała mi jej obecna osobowość. Czyli zagubiona, cicha, strachliwa i płochliwa, dodatkowo bojąca się jakiegokolwiek dotyku. Aiden natomiast to też typowy bohater. Samiec alfa, ponury, z niesamowitym ciałem, przystojny i pewny siebie. Oczywiście przekonany, że przez przeszłość nie zasługuje na nikogo a najbardziej na Kat. Mimo to ja naprawdę polubiłam bohaterów. Mieli w sobie coś, co zaakceptowałam i z przyjemnością śledziłam ich losy.

   "Ucieczka do miłości" pisana jest w trzeciej osobie, co jak wiecie (albo nie wiecie) nie koniecznie lubię. Wolę jednak narrację pierwszoosobową, kiedy to bohater sam może wyrazić swoje myśli i uczucia. Ponadto wtedy bardziej się z nimi utożsamiam i bardziej wczuwam się w książkę. 

Oceniłam tę część na 7/10 bo to jednak nie było wybitne dzieło. Krótkie czytadło jakich przeczytałam już dziesiątki. Jednak bardzo je lubię i zawsze chętnie po nie sięgam. Przydługie opisy też nie poskutkowały pozytywnie na ocenę, bo wolę jednak więcej dialogów, ale jak pisałam czytało się przyjemnie i szybko, wiec uważam że ocena zasłużona.





Tytuł: Ucieczka do miłości
Tytuł oryginalny: Fighting for Irish
Autor: Gina L. Maxwell
Cykl: Walka o miłość (tom 3.2)
Wydawnictwo: Amber 
Tłumaczenie: Anna Hikiert
Liczba stron: 224
Moja ocena: 5/10

Ona to dziewczyna ścigana przez mafię za niespłacony dług, prześladowana przez koszmar dzieciństwa.
On to były zawodnik sztuk walki, który przyczynił się do śmierci człowieka i nie chce więcej walczyć. Los zetknął ich ze sobą, a połączyła namiętna, trudna miłość. Są sobie prawdziwie bliscy, ale bardzo pokaleczeni przez życie. Tkliwie uczą się siebie, przełamują bariery...
On pragnie uwolnić ją od mafi i i dla niej wychodzi na ring. Jednak reguły tej walki są inne i inna jest również jej stawka. To już nie jest sport, to walka o życie. Musi więc wrócić do własnej przeszłości i tam szukać pomocy, by ocalić siebie i ją…



źródło opisu: http://www.wydawnictwoamber.pl/kategorie/literatura-erotyczna/ucieczka-do-milosci-tom-2,p33030052





   Na początek muszę przyczepić się do tłumaczenia - od kiedy to imiona, czy przezwiska się tłumaczy bądź zmienia?! Kto wpadł na tak durny pomysł by oryginalnie przezwisko Aidena - IRISH, przetłumaczyć/zmienić na IROL? Dlaczego i po co? Totalnie bez sensu.

   Pierwsza część zapowiadała przyjemną i wciągającą historię dwójki skrzywdzonych ludzi. Po skończeniu, nie mogłam się doczekać, aż zacznę czytać drugą część. Głównie byłam ciekawa relacji między bohaterami, no i czekałam na moment aż sekrety wyjdą na jaw. Ponadto pojawia się wątek kryminalny, co również dodało do książki trochę akcji.

   Niestety, ale tom drugi jest na tyle przewidywalną książką, że właściwie nie trzeba jej czytać. Liczyłam na jakiś zwrot akcji, coś co mnie zaskoczy. Nie doczekałam się na nic, oprócz pozycji jakie przyjmowali bohaterowie podczas seksu.

   W pierwszej części relacja bohaterów jest wyważona, spokojna i powolna. Naprawdę, o dziwo nie dochodzi do seksu. W tym jednak przypadku Kat i Aiden ciągle mają na siebie ochotę i to stale wykorzystują. Co oczywiście w erotyku nie powinno dziwić prawda? Jednak Kat od początku była bohaterem, któremu się współczuło i ciężko było uwierzyć w to, co jej się przytrafiło w przeszłości. Dlatego podobało mi się, że ta ich relacja była faktycznie realna a Kat nie rzuciła się od razu do łóżka Aidenowi. Niestety wystarczył jeden raz, a problemy odeszły.. Co więcej, malutki spojler: bohaterzy uciekają przed groźnymi zbirami . Więc zamiast jechać jak najdłużej i najdalej, postanawiają zjechać na pobocze na szybki numerek. Już nie wspomnę o absurdzie, w końcu dopiero co pisałam o problemie bohaterki. Ale ludzie! Tam nie było czasu się zatrzymać na stacji, ale na numerek już tak.. Co więcej, bohatera drasnęła kula z pistoletu. Później Aiden szyje tę ranę, wiec nie takie draśnięcie jeśli wymagało szycia. Jednak żeby bohaterka na nim skakała w ciasnym samochodzie, to nic go nie bolało? Jak dla mnie, zero logiki.

   Zawiodłam się na tej części, przeczytałam tylko ze względu na to, by dokończyć historię Kat i Aidena. Dostałam jedynie sceny uniesienia, błyskawiczne rozwiązywanie problemów - nawet te z mafią, i okropną przewidywalność. Nie można zapomnieć o zakończeniu, które jest tak ckliwe, że nie mogłam doczekać się końca.


"Będę walczył ze wszystkim: z przeszłością, teraźniejszością i przyszłością: wszystkim, co cię rani. Nie mogę jednak walczyć z twoimi demonami, dopóki mi ich nie pokażesz."


Podsumowując! Tak jak pierwsza część nawet mi się podobała. Wciągnęła mnie i przyjemnie spędziłam z nią czas. Tak druga była zbędna i niepotrzebna. Chociaż tu zwalam świadomie winę na wydawnictwo, bo dzielenie tej książki na pół było totalną głupotą. Czy polecam? To zależy co kto lubi. Jeśli szukacie ambitnej książki, w której ciągle coś się dzieje - powyższa historia nie jest dla was. Jednak jeśli chcecie 2-3 godzinny się zrelaksować, to myślę że pierwsza część się nada. Druga jest dopełnieniem, ale niestety każdy może się domyślić jak każdy wątek się skończy. Zero zaskoczenia. Dlatego nie polecam, ale też nie odradzam. Sami zdecydujcie.

   Swoją drogą ta seria w oryginale ma 4 części, ale oczywiście po co wydawać serię w całości. Można przecież odpuścić sobie ostatnią część. Można rozbijać jeden tom na dwa - w końcu wydawnictwo więcej zarobi. Niestety, ale przerwana seria to chyba normalność w tym wydawnictwie. Zbyt wiele razy im się to zdarzyło. A nie ukrywam, że chętnie przeczytałabym też o Xanderze. Liczę po cichu, że jednak zrehabilitują się i wydadzą ostatnią część.



Cykl "Walka o miłość":
Tom 1. Edukacja kopciuszka
Tom 2. Reguły uległości
Tom 3. Ucieczka do miłości
Tom 4. Sweet Victory






17 komentarzy:

  1. Zaczynając czytać Twoją recenzję miałam ochotę sięgnąć po te książki. Ale jak skończyłam ją czytać - zdecydowałam, że jednak nie warto.
    No nic może innym razem skorzystam z podpowiedzi :)

    http://www.recenzjezpazurem.pl/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierwszy tom był naprawdę całkiem fajny, ale w drugim coś poszło nie tak :(

      Usuń
  2. Możliwe, że dam szansę tej serii. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Powiem Ci, że te napisy na okładkach totalnie mnie odrzucają :/

    OdpowiedzUsuń
  4. Często tak jest, że autorzy niepotrzebnie rozdrabniają fabułę i tworzą dodatkowe tomy...kasa się teraz liczy. Cóż mnie zainteresowała fabuła więc może kiedyś się skusze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to właśnie wydawnictwo rozbiło jedną część na dwa tomy niestety, i to nie jedyny raz.

      Usuń
  5. Nie jestem do końca pewna, czy przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Łooo jaki dłuugi ten tekst, ale przebrnełam!
    Cała historia... no już to znam :P
    Co do wydawnictwa Amber, omijam szerokim łukiem. Nie dość ze okładki są okropne to jeszcze nie potrafią kończyć serii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie zastanawiałam się po napisaniu, czy jednak nie dodać dwóch, tak jak miało być pierwotnie, ale pomyślałam, że machnę za jednym zamachem :D
      Niestety to prawda, jednak wydali wiele książek, które bardzo lubię, dlatego osobiście przymykam oko na okładki i skupiam się na treści :)

      Usuń
  7. Masz całkowitą rację - ten but na okładce jest absurdalny. Książka zapowiada się bardzo sztampowo, ale chętnie sprawdzę język autorki.
    Kinga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawa jestem czy ci się spodoba. Ja już praktycznie o tej książce zapomniałam, więc to powieść na chwilę.

      Usuń
  8. Zgadzam się. To lekka historia, którą czyta się szybko i całkiem przyjemnie, ale też szybko się o niej zapomina :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne okładki :D
    Może kiedyś i się skuszę by poznać ich wnętrze :D

    Buziaki
    coraciemnosci.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety to wydawnictwo nie słynie z pięknych okładek :D

      Usuń