15 kwietnia 2018

#1. Book Haul - wgrałam w 10 konkursach a kupiłam tylko 2 książki.



   Dzień Dobry, dawno nie było u mnie takiego postu, a to dlatego, że dawno nie przybyło do mnie aż tyle książek. Większość czytam na czytniku i z tego powodu nigdy nie robię e-book'owych book hauli. W lutym i marcu dopisało mi ogromne szczęście i udało mi się wygrać sporo fantastycznych książek (dwie wygrałam w styczniu, ale nie będę się rozdrabniać już na takie szczegóły). Uwielbiam brać udział w konkursach, wymyślać odpowiedzi na pytania normalnie, czy w formie wierszyków. Zawsze to dla mnie wielka radość, gdy zwycięska odpowiedź jest moja. Po za tym konkursy to świetna forma na zdobycie książek. Ja nigdy nie ukrywałam, że na wszystkie książki, które chcę, mnie nie stać. Szczególnie, że co miesiąc do listy dochodzi kilkanaście tytułów. Dobra passa niestety się skończyła, ale nie tracę nadziei. Dalej chętnie biorę w nich udział.
Nie przedłużając, zapraszam na moje zdobycze książkowe lutego i marca :)


Na pierwszy rzut książki, które kupiłam sama, bądź dostałam.




  • "Dzień dobry, kochanie" Elisa Amorusa - dostałam od przyjaciółki, która odwiedziła wielką wyprzedaż książek w Warszawie. Nic nie wiem o tej powieści, ale dała za nie grosze i mam nadzieję na miło spędzony czas.
  • "Nie mów nikomu" Harlan Coben - thrillery czy kryminały to nie do końca gatunki, które czytam, ale stwierdziłam, że skoro tę powieść można było kupić za 7zł, to jest idealny moment by się przekonać, czy przypadkiem nie omijam książek, które jednak mnie interesują :D Jak widać jeszcze w foli, ale zedrę ją dopiero jak zacznę czytać.
  • "It Ends with Us" Colleen Hoover - uwielbiam autorkę i w końcu mam jej wszystkie wydane w Polsce książki na półce. Długo przymierzałam się do kupna, aż w końcu zdecydowałam kupić z drugiej ręki. Dałam 19zł z przesyłką.


Kolejny stosik to książki, które dostałam do recenzji.





Przed ostatni stosik to wygrane zestawy książek.


  • "Dzikie serca" Suzanne Young / "Ogień za ogień" i "Popiół za popiół" Jenny Hann & Siobhan Vivian - wygrana w konkursie na fanpage Wydawnictwa Feeria Young. Były to trzy książki niespodzianki. Na szczęście trafiłam te tytuły, których jeszcze nie czytałam.
  • "Ich obietnice" Tessa Dare i "Korporacyjny AS" Sandi Lynn - wygrana w konkursie na fanpage Nasz Książkowir.


I na koniec pojedyncze wygrane książki. 




Nigdy nie wygrałam tylu książek w tak krótkim odstępie czasu, dlatego wszystkim jeszcze raz bardzo dziękuję :) Jak widać, warto brać udział w konkursach :)



A wy bierzecie udział w konkurach? Co ostatnio udało wam się wygrać? :)




28 komentarzy:

  1. Ja nie biorę udziału w konkursach, ale Tobie gratuluję tylu nowych pozycji :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam brać udział w konkursach, chociaż ostatnio szczęście mi nie sprzyja, aczkolwiek miałam taki okres w życiu że wygrywałam dość często :D Najbardziej zazdroszczę "Bad Boy's Girl", "Wszystko przed nami", "Present Perfect", "Weteran" oraz "Cinder & Ella"- myślę że kiedyś uda mi się je zdobyć i przeczytać ;)) A Tobie życzę jeszcze więcej szczęścia i weny do konkursów!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie z konkursami jest tak, że jak już wygram to praktycznie w jednym czasie kilka. Ale to się zdarza raz na rok :D Koniecznie czytaj 3 ostatnie książki (bo tylko te na razie przeczytałam), bo warto :) Dziękuję i również życzę szczęścia! :)

      Usuń
  3. Prawdziwa szczęściara z ciebie, gratuluję i życzę miłej lektury. 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. ale miałaś szczęście w tych konkursach :D ja rzadko biorę udział w konkursach, ale od czasu do czasu uda mi się coś wygrać :) pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratuluje tych wygranych - ja rzadko biorę udziały w konkursach :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Też wygrałam ostatnio kilka książek (po raz pierwszy w życiu), ale nie było ich aż tyle co u Ciebie. Ale też wygrałam u Eweliny tę samą książkę co Ty ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie gratuluję :) Ja co prawda wygrałam tę książkę w dwóch konkursach (u dwóch osób), ale oczywiście zrezygnowałam z drugiej wygranej, w końcu nie potrzebuję dwóch takich samych książek, a dzięki temu jeszcze jedna osoba mogła ją wygrać :)

      Usuń
  7. Kurde, kiedyś brałam udział w konkursach, ale potem mi się odechciało, gdy musiałam czekać 3 tygodnie na wyniki ROZDANIA. Podczas gdy wygrany miał tylko 3 dni na to, by sie zgłosić. Żeby nie przepadła nagroda, trzeba była codziennie włazić na tę stronę i sprawdzac, czy wyniki już są.
    Dla mnie to niedopuszczalne i dlatego już nie biorę udziału w konkursach...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety w wielu konkursach tak jest. Ok 2-3 lata temu na przykład miałam taką sytuację, że wygrałam książkę. Akurat byłam w pracy od samego rana do nocy i nie miałam możliwości siedzieć w internetach. Po powrocie do domu, ogarnięciu się, dopiero zobaczyłam, że się udało. Okazało się, że byłam drugą wygraną, bo pierwsza się nie zgłosiła. Co więcej organizatorka konkursu dodała też post, w którym napisała że wygrana osoba (ja) znów się nie zgłasza i zaczyna ją to denerwować (czy coś takiego). Oczywiście wytłumaczyłam, że byłam w pracy jak normalny śmiertelnik i że nie siedzę 24/h na fejsie i w internecie. Niestety na książkę czekałam ok 2 miesięcy, po czym dopiero jak się upomniałam, dostałam książkę.
      Trzeba też się liczyć z tym, że książki mogą nie dojść (kilka mi nie doszło). Wyniki to w ogóle.. W regulaminie, że będą w ciągu tygodnia a pojawiają się w ciągu miesiąca. Jednak to bardzo sporadyczne przypadki.
      W większości konkursach, w których biorę udział, to strony sprawdzone i wszystko idzie sprawnie i przyjemnie :)

      Usuń
  8. Ale z Ciebie szczęściara :D Gratuluję! "Dzikie serca", "Wszystko przed nami" oraz "It ends with us" bardzo polecam.
    W najbliższym czasie lektur Ci nie zabraknie ;P Przyjemnego czytania!
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :D Z pewnością nie zabraknie, szczególnie że na półce jakieś 5 razy (może nawet więcej) nieprzeczytanych. Nie wspominając ile mam na czytniku :D

      Usuń
  9. Dzień dobry, kochanie jest w miarę, ale nie nastawiaj się na jakieś wow i będzie git ;D
    Najlepsze z nich to: Łabędź, Weteran, Cinder i Ella, Conviction :D
    A wielką ochotę mam na It ends with us, które czeka na mnie od targów w Krakowie i jeszcze sobie poczeka :(
    Gratulacje wygranych :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeczytałam kilka opinii i raczej są negatywne :(
      O nie, Łabędź mi się nie podobał, bardzo niedopracowana książka. Convicton było średniawką. Weteran za to i Ciner i Ella - świetne!
      Moja pewnie też :D Mam tak, że im bardziej chcę coś przeczytać, tym dłużej to leży na półce (sama nie wiem czemu).
      Dziękuję :)

      Usuń
  10. Łaaaał! Ale wzięcie i powodzenie!
    Conviction to weź wyrzuc albo sprzedaj najlepiej, bo szkoda czasu na telenowelę.
    Polecam Intrygę, Weterana, Łabędzia i Tijan... aczkolwiek z Tijan jest tak, że albo się ją kocha, albo nienawidzi. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Conviction na razie sobie leży :D Ale aż tak złe, by ją wyrzucić to nie było :D Weteran super <3 Łabędź natomiast niestety mocno mnie zawiódł :(

      Usuń
  11. Bardzo Ci zazdroszczę oraz oczywiście gratuluję tylu wygranych! :))
    Ja w swoim życiu wygrałam tylko jedną, jedyną książkę i to naprawdę całkowitym przypadkiem :/ Nie każdy ma takie szczęście jak ty :)
    Zazdroszczę! :D
    Polecam Ci Conviction oraz Colleen Hoover! Kocham te książki :)
    A co do reszty, to nie wiem Bad boy's girl jest taka sobie, a Tijana tak jak mówi Pani wcześniej ja się albo kocha, albo nienawidzi. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Udział w konkursach biorę ciągle a tak naprawdę uda mi się wygrać raz na rok :( To pierwszy raz kiedy miałam aż takie szczęście, że wygrałam tyle książek w tak krótkim czasie :)
      Conviction już czytałam i nie przemówiło do mnie :( Niestety, ale bardzo słaba kontynuacja.

      Usuń
  12. Srebrny łabędź bardzo mi się podobała :) nie mogę sie doczekać marionetki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mnie akurat Łabędź się nie podobał :D Bardzo spłycona i niedopracowana książka :)

      Usuń
  13. Szczęście Ci sprzyja :) Ile wygranych i same nie byle jakie! Chętnie dziabnęłabym Ci książkę Martyny Senator. Czytałam jej debiut i widzę, że autorka wspina się po szczeblach kariery. To dobrze, bo już kiedyś dało się zauważyć jej potencjał.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam dużo dobrego o książkach autorki, więc mam nadzieję, że i mnie się spodoba :)

      Usuń
  14. KOBIETO, Ty to masz farta! :D
    Ale z tymi konkursami tak jest, albo wygrywa się falami i wszystko, albo przez długi czas nic.
    W każdym razie trzymam kciuki, by Twoja dobra passa szybciutko do Ciebie powróciła :D ;)

    Pozdrawiam ciepło,
    Paulina z naksiazki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń